Podział majątku po zmarłej matce

W roku 2000 zmarła moja siostra,która była osobą zamężną . Po jej zgonie pozostało 2-je dorosłych samodzielnych dzieci oraz mąż. Po pewnym czasie pojawił się problem. Otóż wspólnym dorobkiem pozostawionym po zgonie było: własnościowe mieszkanie, samochód oraz garaż. Podkreślam,że siostra nie pozostawiła po sobie testamentu. W ostatnim okresie czasu ojciec nakłonił dobrowolnie jedno z dzieci {syna } do zrzeczenia się na jego rzecz prawa do części wpólnego majątku. Natomiast sytuacja materialna drugiego dziecka { córki } jest przeciętna i z tego powodu córka nie chce się tych praw zrzec. Ojciec usiłuje córkę zastraszyć używając argumentu, że jeżeli dobrowolnie się nie zrzecze swojego prawa do części po matce ; to pozwie ją do sądu o alimenty{ sam uzyskuje emeryturę}. Moje pytanie : czy ojciec może zmusić córkę do zrzeczenia się części majątku po matce, a tym bardziej używania argumentów zastraszania? Pytam z tego powodu,gdyż jestem bratem zmarłej siostry i mam poczucie moralnego obowiązku dbania o dzieci,które pozostawiła. { Podkreślam,że są to osoby dorosłe i samodzielne uzyskujące dochody z własnej pracy } Ćzy siostrzenica może znaleźć się w sytuaji,że nic nie dostanie. Z ostatniej chwili wiem,że ojciec założył sprawę o podział majątku.

Proszę się nie obawiać.W przypadku gdy Pańska siostra nie pozostawiła testamentu,dzieci Pana siostry dziedziczą ustawowo na podstawie art.931 Kodeksu cywilnego, który wyraźnie stwierdza: "W pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku.","§ 2. Jeżeli dziecko spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada jego dzieciom w częściach równych. Przepis ten stosuje się odpowiednio do dalszych zstępnych". Na podstawie tego przepisu córka dostanie swoją 1/3 spadku (w tym akurat przypadku tyle na nią by przypadało).Straszenie przez ojca jest typowym "wymuszeniem" i moim zdaniem gdyby udało mu się namówić córkę na zrzeczenie pod wpływem groźby, jej "zrzeczenie się" można byłoby podciągnąć do "wad oświadczenia woli" co oznaczałoby nieważność zrzeczenia się na rzecz ojca.