Pozbawienie władzy ojcowskiej - forum prawne

Miałam podobna sytuację. Napisz tak jak najbardziej. Sądząc z jego dotychczasowego zachowania nie bedzie oponował. O alimenty się nie martw- obowiązek łożenia na dziecko to jedno, a władza rodzicielska to drugie.

Jeżeli ojciec dziecka je uzna dobrowolnie lub gdy wyjdzie to po badaniach DNA,wtedy sąd nałozy na niego obowiązek płacenia alimentów na dziecko. Niestety dla sądu to,ze nie utrzymuje zadnego kontaktu nie ma bezposredniego powiązania. Jezeli ojciec wyrazi chęć widzeń z dzieckiem przed sądem i zostaną mu one przyznane,nie będziesz miała podstawy do odebrania mu praw. Jezeli nawet nie wyrazi takiej chęci,łatwiej jest ograniczyć prawa niz je odebrać; mimo nawet skrajnych wskazań sąd rzadko przychyla się do wniosku o pozbawienie prawa rodzica. Istnieje także mozliwośc,iz ojciec dobrowolnie zrzeknie sie prawa do opieki...

jestem po rozwodzie i mam 4-ro letniego syna,ktorego ojciec jest pozbawiony władzy rodzicielskiej.Przez 4 lata nie interesował sie dzieckiem i nie alimentował na nie.komornik wystąpił do prokuratury o ściganie mojego byłego męża.Mąż zjawił sie w prokurraturze i wyjaśnił ze nie jest pewien czy dziecko jest jego i powiedzial ze wystąpi o badanie DNA któregosie nie obawiam. od 2 lat jestem z kimś za kogo wyszłam za mąż i na kogo mój syn woła dobrowolnie tata. boje sie teraz co będzie się działo z psychiką mojego dziecka jażeli sąd pozwoli na kontakt z dziecka z moim byłym mężem. jak moje dziecko to zniesie i czy sobie poradzi.nadmieniam że mój syn ma teraz 4 lata i 4 miesiące a ja odeszłam od byłego męża jak moj syn miał 4 miesiące

A ja troche z innej beczki... mam problem moja zona po 6 miesiacach mieszkania razem po urodzeniu poszła do mamy na miesiac po czym wrocila do domu i teraz pojawi się problem sms od mamy typu: co cię trzyma tu dzwi stoja otworem. dodam ze miedzy mną i zoną panuje prawdziwa harmonia mimo tego ze od pewnego czasu jest u swojej mamy ktora pewnego dnia jak się okazało ku mojej nieobecnosci uciekła z curka (moją zoną ) z domu zabierając ubrania dla dziecka wraz z dzieckiem tak bez powiadomienia mnie... gdy zadzwonila do mnie do pracy i powiedziala "idz zamknij dom ja sobie poszłam" zapytałem gdzie poszłas myslałem ze na spacer i zapomniala kluczy okazało sie ze poszła do mamy i nie zamierza wracac... bo w domu niema co robic, teraz gdy ja przychodze i prosze o to by dała mi syna na dzien odmawia mowiąc ze tutaj moge sobie znim posiedziec. dodam tez ze cała ta ucieczka z synem wygladała jak akcja porwania matka zajechała z sasiadem w pospiechu wszystko wpakowali i pojechali zostawiajac otwarte dzwi...

co mam teraz zrobic?