Problem z postawą żony i Jej rodziny. - forum prawne
Proszę o podpowiedz, co do mego dalszego postępowania w zakresie pewnych dziwnych zaistniałych okoliczności i postawy żony i Jej rodziny: W obecnej chwili znajduję sie w trakcie finalizowania nieformalnej, na chwile obecna separacji, zarówno pod względem finansowym, jak i majątkowym. Postawa żony dotychczasowa, nie budziła większych zastrzeżeń- jakoś udawało nam się dogadywać co do podziału mieszkania, pewnych sprzętów domowego użytku, jak również współkorzystania z innych, z uwagi na konieczność zaspakajania potrzeb żony oraz dzieci. Z uwagi na brak kompletnej umiejętności gospodarowania pieniędzmi, jak również długotrwałych długów, jakich dopuściła się moja zona za moją niewiedzą- oboje podjęliśmy decyzje o odsunięciu Jej od możliwości dokonywania opłat- czyli zrzeczenia sie współwłasności konta osobistego. Ponieważ zona pracuje- stwierdziliśmy jaka cześć opłat ponosić będzie Ona, lecz ze względu na wymienione pokrótce i wcześniej okoliczności- zdecydowała sie przekazywać na moje ręce sumie pieniędzy, jaka uznaliśmy za wystarczającą dla mego poczucia wywiązywania sie z opłat, zwłaszcza za mieszkanie, jakiego jesteśmy oboje współwłaścicielami. Niepisana ta umowa trwała do pewnej chwil- momentu, gdy dowiedziałem się o krucjacie prowadzonej przez cała Jej rodzinę, polegającej min na rozpowiadaniu rozmaitych "sensacji" na mój temat, min przypisywania mi romansów. W tym roku, z przyczyn wiadomych zdecydowałem sie spędzić urlop z córką u mojej Mamy. Praktycznie niemal codziennie żona dzwoni do córki, co akurat nie jest postrzegane przeze mnie, jako coś dziwnego, jednakże córeczka po rozmowie z Nią wydaje się przygaszona... jak również zdarza się Jej.. powiedzieć "coś", co wpędza nas w bezgraniczne osłupienie.. Ostatnim zastanawiającym zwrotem było: NIE WOLNO CI, BABCIU DOTYKAć MNIE. TOBIE, ANI TACIE. TAK MóWIłA PANI PSYCHOLOG. Ponieważ atakowany jestem dość zatrważającą ilością wulgarnych sms-ów ze strony żony, w związku z czym zaprzestałem rozmów z Nią telefonicznych, natychmiast przypomniałem sobie wielokrotne grożące obietnice żony, np: ZROBIę Z CIEBIE PEDOFILA. Nie przypominam sobie osobiście jakiejkolwiek wizyty żony z córcia u jakiejkolwiek Pani Psycholog, jednak kilka tygodni temu, teściowa była z Nią w odwiedzinach u żony siostry- pracownikiem służby medycznej, zatrudnionej w szpitalu psychiatrycznym i sądzę, na podstawie wrogiej postawy rodziny ze strony żony- wizyta taka mogła mieć miejsce, w celu zdyskredytowania mnie, jako dobrego Ojca. Obawiam sie teraz także, że żona może posunąć sie do takiego plugawego wręcz fałszywego oskarżenia, bądź groźby wystosowania podobnego doniesienia, w celu, bądź uzyskania ustępstw w sferze materialnej (bardzo rozrywkowy tryb życia żony stał się min powodem rozpadu naszego związku oraz kłopotów finansowych, o których wspomniałem), tudzież realizacji innej z gróźb (ZNISZCZę CIĘ) Szanowni Forumowicze..., część z Was zapewne spotkała się z podobnymi przypadkami, byłbym zatem zobowiązany za ewentualna pomoc merytoryczną. Na chwile obecna postanowiłem: odwiedzić psychologa, sam i z córcią.., jak również rozważam ewentualność poddania się badaniom seksuologicznym, w celu fachowej opinii lekarskiej, wykluczającej możliwość występowania u mnie rzeczonych dewiacji. Naprawdę, bardzo proszę o pomoc.
Odpowiedzi w temacie: Problem z postawą żony i Jej rodziny. (2)
witam, widze że masz podobną sytuacje co ja .z tą tylko różnicą że ja jestem w trakcie rozwodu i walcze(bo tylko tak to można nazwać) z mężem i jego rodziną jeśli nadal chcesz wymienić się doświadczeniami oto mój adres mit310@orange.pl pozdrawiam
2007.7.29 15:57:44
Hej.., odzywam sie na Twój email, lecz.. nie dajesz znaku życia. Może podałaś niewłaściwy? Może odezwij sie do mnie? matt_linux@o2.pl
2007.8.2 21:59:24
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?