Udostępnianie nagich zdjęć w sieci.

Mam bardzo trudną sprawę. Rok temu ktoś umieścił moje nagnie zdjęcia na jedne ze stron dla dorosłych. Nie wiem skąd moje zdjęcia się tam znalazły, były moje to fakt ale robił mi je obecny mąż. A ja wierze mu że nie rzucał ich tam. Tym bardziej że zdjęcia ktoś mi wysyłał na maila także tzn adresy stron z moimi zdjęciami. Sprawa nagle przycichła jak wśród znajomych o tym powiedziałam i ogłosiłam że zatrudniliśmy detektywa, a potem mąż osobno powiedział że czekają na zezwolenie udostępniania danych do policji osoby spod znalezionego IP komputera. Jednak był to blef. Detektyw nic nie zdziałał. Nie było żadnego IP. Znowu ktoś wysyła mi zdjęcia na portale dla dorosłych. Tym razem mam sporo oszczędności i tym razem chce wynająć profesjonalistę nawet nie legalnie działającego. Mam pytanie, za takie wysyłanie zdjęć grozi kara na pewno. Tylko jaka. Ja w ogóle nie jestem w stanie się doszukać tego w kodeksie karnym.

Prawnikiem nie jestem, ale ta sprawa nadaje się do zgłoszenia na policję - i to naprawdę są coraz częstsze przypadki, więc nie ma się czego wstydzić.

Z tego co mi wiadomo nie ma jeszcze przepisów jasno regulujących kary za umieszczenie czyichś nagich zdjęć w sieci. Pozostaje więc zgłoszenie przestępstwa na policji oraz wystąpienie do sądu z prywatnym aktem oskarżenia, gdy już policja zlokalizuje daną osobę.

Zgadzam się z adamemN. Zgłosić przestępstwo i jak ma pani pieniądze na to to zatrudnić tego detektywa.