Witam. Pracuję w niewielkim sklepie spożywczym. W grudniu 2011 wraz z koleżanką dałyśmy pewnej

Witam. Pracuję w niewielkim sklepie spożywczym. W grudniu 2011 wraz z koleżanką dałyśmy pewnej pani zakupy na tzw. KRESKE czy ZESZYT. jednak ona do tej pory nie uregulowła tego długu. Tłumaczac sie ze jak będzie mieć to wtedy odda. Boimy się ze w koncu to my będziemy musiały to zapłacić. jest to suma 324zł. Mąż tej pani pracuje za granicą i myśle że mają z czego oddać. Ten dług jest zapisany na zwykłej kartce. nie mamy spisanej z nią żadnej umowy. Czy jest jakaś szansa na zmuszenie jej do zwrotu tych pieniędzy?? sądowo lub nie wiem komornik?? bardzo proszę o pomoc. Witam. Pracuję w niewielkim sklepie spożywczym. W grudniu 2011 wraz z koleżanką dałyśmy pewnej pani zakupy na tzw. KRESKE czy ZESZYT. jednak ona do tej pory nie uregulowła tego długu. Tłumaczac sie ze jak będzie mieć to wtedy odda. Boimy się ze w koncu to my będziemy musiały to zapłacić. jest to suma 324zł. Mąż tej pani pracuje za granicą i myśle że mają z czego oddać. Ten dług jest zapisany na zwykłej kartce. nie mamy spisanej z nią żadnej umowy. Czy jest jakaś szansa na zmuszenie jej do zwrotu tych pieniędzy?? sądowo lub nie wiem komornik?? bardzo proszę o pomoc.

zapis na kartce nic nie znaczy. teraz tylko od niej zależy czy zapłaci czy nie, a panie mogą jedynie regularnie jej o tym przypominać. nic więcej.