Wtargnięcie i pobicie - forum prawne

Sprawa wygląda następująco. W sobotnie ostatki piłem wódkę ze znajomymi i tata. A sąsiedzi obok również mieli imprezę. I poszliśmy do nich porozmawiać bo chcieli więcej wódki a my mogliśmy im załatwić. Wiec porozmawialiśmy wyszliśmy na zewnątrz. I ja byłem trochę pijany i słyszałem jak jeden z nich się śmieje że mnie i mojego taty. I mu powiedziałem żeby się nie śmiał bo nie chce żeby ktoś obrażał mojego tate, i powiedziałem że się go nie boje i żeby przestał. On powiedział a co jesteś taki kozak chcesz dostać małolacie. A ja powiedziałem że chce tylko żeby się nie śmiał z nas, podałem mu rękę jak by na zgodę. A on coś powiedział typu że tobie to bym wpi..olil bez problemów. A ja jak chce się bić to mogę pójść po rurkę i się bić. Wtedy mnie uderzył dwukrotnie i zaczął atakować mojego tatę. Ja się przewróciłem mój tata w samoobronie raz go uderzył. I poszliśmy do domu jak rozdzielili ich znajomi. My byliśmy pijani on trzeźwy. I problemu by nie było gdyby nie fakt że przyszedł następnego dnia z dwoma znajomymi i chciał mnie wyciągnąć z domu i pobić. Ja powiedziałem że wczoraj to było po pijaku dajmy spokój i że nie wyjdę nie ma co robić problemów. Wtedy jeden z jego znajomych wszedł do domu rzucił się na mojego kolegę i zaczął go bić. Ja w panice chwyciłem za nóż i kazałem mu przestać go bić. Oni kazali mi odłożyć nóż i ja to od razu robiłem jak przestał go bić. Lecz gdy to zrobiłem. Ten sam facet co rzucił się na mojego kolegę kopnął mnie z rozpędu i zaczął okładać pod ściana. Po pewnym kopnięciu upadłem i on jeszcze minie uderzył parę razy i wtedy podleciał ten drugi zaczął mnie okładać i przeciągnęli mnie przez mieszkanie i jeszcze wielokrotnie kopali i bili po twarzy, a ja nie zadałem żadnego ciosu tylko się broniłem będąc skulonym i z gardą. Teraz ja mam pytanie czy to ja jestem zgodnie z prawem poszkodowanym czy też oskarżonym mogę być jednocześnie ? Dodam że byłem u lekarza mam dość mocno potłuczona twarz ręce i naruszony nos prawdopodobnie i mam mieć jutro prześwietlenie. A sprawy bym na policje nie prowadził ale słyszałem że oni wcześniej też pobili jakiegoś chłopaka bo im nie przypasował i nawet jeden z nich kiedyś chciał pobić mojego sąsiada.