Forum prawne

Zarzucono mi plagiat, czy słusznie??? - forum prawne

Proszę o pomoc napisałam na studiach pracę zaliczeniową, którą mój wykładowca uznał za plagiat. W mojej pracy istnieje 6 zdań, po których następuje przypis oraz podane jest źródło, ale nie są one wzięte w cudzysłów. I jedno zdanie które wzięłam z wykładów doktora opublikowanych przez niego w internecie, które z powodu mojego roztargnienia zapomniałam opisać i wziaść w cudzysłów. (W mojej pracyjest kilka zdań własciwie zacytowanych z tych właśnie wykładów) Te zdania są moim niedopatrzeniem. Ocena wykładowcy była jednoznaczna- jest to plagiat.Z tego powodu może mi grozić nawet wyrzucenie ze studiów, co według wykładowcy słusznie mi się należy. Mam w związku z tym pytanie, czy wykładowca ma rację, czy jest określone w jaki sposób oznaczać cytaty. Czy ma znaczenie do jak dużej części pracy są zastrzeżenia? I co mogłoby mi grozić jeśli taka sprawa odbyła by sie przed sądem?

2005.2.23 19:49:27

Odpowiedzi w temacie: Zarzucono mi plagiat, czy słusznie??? (4)

Ustawy z dnia 4 lutego 1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych odpowiada na te wszystkie pytania. Proponuję wpisać w wyszukiwarce " Ustawy z dnia 4 lutego 1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych" i przeczytać ją w całości.

2005.3.12 13:3:57

A co to za uczelnia ze zapytam.

2005.11.19 19:29:32

Plagiat występuje tylko wtedy, gdy wyczerpane są wszystkie jego znamiona. Jeśli nie dodałaby Pani przypisów, bezwzględnie przywłaszczając sobie autorstwo, wtedy byłby to plagiat. A tak jest tylko zapożyczenie. Pozdrawiam.

2008.1.30 6:58:14

Jeśli faktycznie opatrzyła Pani cytat z jakiegoś dzieła przypisem, nie powinno być sprawy. Myślę, ze chodzi o cytowanie słów samego wykładowcy. Jednak dziwi mnie jedno. Musiałaby być Pani szalona, gdyby z rozmysłem używała Pani jego słów jako swoich. Przynajmniej ja bym do tego podszedł. Gdyby otrzymał pracę ze swoją wypowiedzią, ale bez odnośnika, raczej pośmiałbym się z głupoty i roztargnienia takiej studentki. Oby skończyło się dobrze. Moim zdaniem ten wykładowca postąpił nie tylko pochopnie, ale bezdusznie i małostkowo. Współczuję takiego psychopaty. Prawo tu nie ma nic do rzeczy. Gdyby skopiowała Pani mało znany tekst kogoś zza oceanu, to rozumiem.

2008.11.15 23:18:6

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika