Zatrzymanie podczas manifestacji 11 listopada w Warszawie.

Zostałem zatrzymany przez policję podczas starć z policją dnia 11 listopada na terenie miasta Warszawa. Pech chciał że dołączyłem do pochodu ONR, potem w tłumie było mi się trudno wyrwać i zmyć. Niestety zanim się odłączyłem zaczęła się ta cała burda i afera, a ponieważ byłem w tej grupie i koło mnie stało kilku agresorów z tejże grupy to przy ich zatrzymaniu zatrzymano także i mnie. Byłem w szoku traktowaniem policji osób postronnych takich jak ja. Czy jeżeli nie ma na mnie żadnych zdjęć, filmów itp., nie jestem też członkiem żadnej grupy to czy mimo to mogę dostać oskarżenie?

Skoro nie brałeś udziału to raczej nic ci nie grozi, ale skoro byłeś w grupie która brała udział to możesz być potraktowany jako jej członek. Przykra sprawa ale źle trafiłeś, trudno rozróżnic winnych od nie winnych w tłumie bijacym i kopiącym policje.

skoro nie jestes zwiazany z tą grupa to po co ten nick ONR? może jednak coś tobą kierowało że jednak zostałes w tym tłumie zamiast od niego odstąpic? i skoro koło ciebie było osoby które atakowały policje to musiałeś być raczej w centrum tych za jsc niż n uboczu na skoro tak się obawialeś tej grupy to co robiłeś w centrum?