Zona z Filipin - forum prawne (strona 6)
Poznałem cudnej urody Filipinkę i chce wziąść z nią ślub. Mianowice co muszę zrobić by poślubić ją w Polsce. Nie mam własnego mieszkania tylko mieszkam z rodzicami, 11 lutego wyjerzdzam na kontrakt do Niemiec i tam będę mieszkał jak załatwić to wszystko by mogła do mnie przylecieć wziąć ślub i poślubie wyjechać do niemiec? Od czytania opini innych mam juz mętlik w głowie mój adres e-mail marcin9117.91@o2.pl
Odpowiedzi w temacie: Zona z Filipin (strona 6) (421)
Czy osobą z polski na którą będzie wydane zaproszenie, musi się stawić wraz z moją narzeczona do ambasady w Bangkoku w celu wydania wizy?
U mnie prawdopodobnie zaproszenie będzie wystawione na mojego ojca. On ma lepszą sytuacje finansową i zatrudnieniową niż ja. Co w takim wypadku . Jak zaproszenie będzie wystawione na inna osobę a inna pojawi się w ambasadzie. Czy może to nie robi różnicy.
?
Nie ma znaczenia kto wystawia zaproszenie, tak więc spokojnie może być to ojciec. W żadnym wypadku ojciec nie musi też lecieć do Bangkoku, narzeczona odbierze wizę osobiście sama. Moja żona jest Filipinką, mieszka tu 1,5 roku. Służę radą. Pozdrawiam
Cześć postaram się opisać swój plan otóż : jeżeli występują jakieś nieścisłości to prosiłbym o radę .
W polsce załatwiam Filipińska wizę oraz Polskie zaproszenie.
Lot z warszawy do bangkoku przez kijów chyba najtanszy jaki znalazłem . W bangkoku będzie na mnie czekać narzeczona . na Lotnisku dostaje 15 dniową wize do Tajlandii . Zostajemy tam 2 dni i w tym czasie składamy podanie o wizę dla niej. Następnie lot z Bangkoku do Manili. Tam jestem max 40 dni czekając aż Ona dostanie wizę. Droga powrotna w taki sam sposób . Bangkok odebrać wize. Bangkok - Warszawa przez Kijów.
Czy starając się o wizę Filipińską wpisać w podaniu adres narzeczonej? Czy to wiąże się z jakimiś konsekwencjami dla niej
Nie ma żadnych konsekwencji. Oni chcą wiedzieć gdzie się zatrzymasz, to naturalne. Będą cię też o to pytania w deklaracji wjazdowej na Filipiny, jak będziesz leciał. Ja tam byłem tylko 21 dni takzę wizy nie potrzebowałem. Jednakze polska ambasada akredytowana na Filipiny znajduje się nie w Bangkoku teraz, a w Malezji w Kuala Lumpur, więc tam się musisz udać.
Pozdrawiam
Filipiny są obecnie pod jurysdykcją ambasady RP w Kuala Lumpur w Malezji, nie w Bangkoku, więc moim zdaniem musisz udać się do Kuala Lumpur ze swoją narzeczoną, nie zaś do Bangkoku.
witam wszystkich. od jakiegos czasu pisze z kilkoma filipinkami na tagged.Ogolnie tagged to miejsce pelne scam people ale jeszcze filipinki sa najbardziej warygodne na tym portalu choc czesto zdarzaja sie takie co szukaja latwej kasy i szukaja gosci w ktory bedzie im placil ale sa tez rowniez uczciwe .mnie sie udalo poznac 2 lub 3 uczciwe osoby oczywisce tego nie wiem w 100% bo nigdy nie bylem na filipinach ale po ponad rocznym pisaniu chyba juz cos mozna na ten temat powiedziec. pelno tez jest tz ladyboys ale to inna bajka. po tym wszystkim co tutaj przeczytalem to rzeczywiscie trzeba miec wiele zapalu i kasy i tez determinacji aby pomimo tylu trudnosci klud rzucanych pod nogi wiazac sie z filipinka.gorzej jesli pozniej juz w praniu wszystko nie bedzie tak jak by sie chcialo zaczna sie problemy to mozna zadac sobie pytanie? po co to wszystko bylo ale to juz chyba taka jest uroda szukanie dziewczyny czy zony na filipinach.z mojego doswiadczenia rocznego pisania rozmowy na skypach innych messengerach po pierwsze to filipinki bardziej nastawione sa na mezszczyzn z USA ,kanady australi moze uk francja niemcy polnocna europa.kompletnie nie wiedza gdzie lezy polska. przewaznie pierwszy raz slyszaly to nawze dziwne to jest bo swietnie kojarza papieza Jana Pawla ale wielu nie nie skad on pochodzil. to po pierwsze. wiedze ze wiekszosc ludzi ktorzy maja narzyczonych z filipin to polacy mieszkajacy za granica i ktorzy tam podrozuja.z polski nie znam nikogo kto by tam byl. zreszta przy zarobku 1500zl ciezko bylo by odlozyc na jakikolwiek bilet.wniosek jest taki ze filipinki sa bardziej nastawione na bogatych gosci z zachodniego swiata i przecietnego faceta polski po prostu nie stac na zone z filipin nawet gdyby bardzo chcial te wszystkie trudnosci powoduja ze po prostu odechciewa ale jesli kogos na to stac to trzeba strasznej determinacji i moze wlasnie to o co chodzi..poza tym zauwazylem ze jesli juz cos filipinki wiedza o polsce to kojarzy ona im sie raczej z zacofaniem bieda taka z jaka wiekszosc tych dziewczyn chce sie wyrwac dlatego polscy mezczyzni nie sa atrakcyjni dla filipinek jak inni.mnie w kazdym razie calkiem fajnie sie pisze i jestesmy dobrymi znajomymi i mam nadzieje ze tak juz zostanie a nawet jesli nie to i tak bede milo wspominal znajomosci.
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Jestem nowy na tym portalu.Bardzo się cieszę że znalazłem tego typu temat.Mam nadzieję że forum w tym temacie jeszcze prosperuję i odnajdę odpowiedzi na swoje pytania.Będę bardzo wdzięczny za pomoc.Otóż sprawa wygląda następująco:
Poznałem nie dawno Piękną 25 letnią Filipinkę na stronie internetowej. Jest dla mnie niczym anioł, rozumiemy się doskonale i rozmawiamy o wszystkim,znajomość nie trwa długo bo zaledwie maks 2 tygodnie(lecz zamierzam ją podtrzymać jak najdłużej) bardzo mi się to podoba zwłaszcza że jestem zauroczony urodą azjatycka już od jakiegoś czasu, ale najważniejsze jest dla mnie to co takie słodkie osóbki posiadają wewnątrz...jest krystalicznie dobrą osobą, póki co rozmawiamy już jakiś czas przez internet a nie długo dojdzie rozmowa telefoniczna.Jest to dla mnie bardzo nie zwykłe i ważne bo zależy mi aby nam się udało, zwłaszcza po tym jak zawiodłem się na Polskich naszych pięknych paniach...po wielu rozczarowaniach (oczywiście nie mówię że naszym Poleczkom czegoś brak bo wiadomo że każda osoba jest inna)postanowiłem sobie dać z nimi spokój i spróbować szczęścia u Filipińskiej piękności. Jestem bardzo szczęśliwy bo po przeczytaniu tych wszystkich postów widzę że nie jestem sam, i jest tu wiele szczęśliwych ludzi będących w związkach z narodowością Filpińską. Oczywiście zaznałem się już z tematem materializmu... moja sytuacja wygląda tak że nie jestem super bogaty ale myślę że było by mnie stać na podróż na Filipiny conajmniej raz w ciągu roku. Jestem świeżo po szkole...nie studiuję iż pracuję u mojego tatuśka i całkiem dobrze nam się powodzi... mam więc wiele czasu zwłaszcza że nadchodzi pora zimowa. Moje pytanko jest więc może i banalne ale zakręciłem się nieco w tych wszystkich postach. Moja ukochana z którą postanowliliśmy być razem mieszka na Filipinach nie daleko miasta Cebu... nie przeszkadza jej to że ona ma 25 lat a ja 20 (nie chodzi o to że się chce chwalić czy coś... ale może chodzi o to że jestem dla niej dobry i jak ona powiedziała przystojny - może to jest to co we mnie lubi lub moją dobroduszność i charakter... no nie ważne w każdym razie ona chce być ze mną)wyjaśniłem jej że nie będę sponsorem żeby nie było rozczarowań więc pełna szczerość z jej strony i mojej.Pytanie brzmi...co mam zrobić jeśli chce aby ona zamieszkała i przyjechała do Polski? Ona chce tu przyjechać ale dopiero jak skończy studia...a do tego jeszcze rok :( mimo to mogę poczekać...nigdzie mi się nie śpieszy...CO MUSZE ZAŁATWIAĆ W TYM CZASIE DLA NIEJ żeby jak najprościej to wszytko poszło?Jaka była by najrozsądniejsza opcja? Mieszkam w Polsce a ona na Filipinach jednakże nie możemy bez siebie wytrzymać...I planuję jeśli wszytko pójdzie super miedzy nami wziąć ślub w Polsce iż tu pracuję i mam dom.Proszę o odpowiedź pozdrawiam
Jestem wstępnie umówiony na wyjazd po moją ukochaną za miesiąc lub dwa na Filipiny. Teraz dogadaliśmy się że wróci ona ze mną do Polski.Chcielibyśmy po jakimś czasie wziąć ślub w Polsce. Ułożyłem sobie jak wszytko zrobić w kolejności czytając fora itp, proszę o pomoc i poprawkę jeśli coś przeoczyłem iż bardzo mi na tym zależy aby wszytko się udało:
1. Zanim pojadę na Filipiny - idę do urzędu wojewódzkiego po zaproszenie do Polski... gdzie potrzeba udokumentować swoje dochody lokal i poświadczyć że stać nas na podróż cudzoziemca.
2.Gdy dostanę zaproszenie po około 2 tygodniach... potem lot na Filipiny.
3. Gdy się spotkamy...Ona musi posiadać z filipińskiego urzędu cywilnego że jest wolna i może zostać poślubiona poza granicami swojego kraju więc trzeba się udać do urzędu po ten papierek dla niej.
4.Teraz ona musi złożyć zaproszenie wraz z formularzem wizowym i ważnym paszportem w najbliższym konsulacie RP. Z tego co wiem teraz jest to konsulat RP w Kuala Lumpur (Malezja) dla obywateli Filipin.
5.Rozumiem że jedyną i najodpowiedniejszą wizą dla niej jest wiza krajowa D? i właśnie o nią będzie się ona musiała ubiegać?
6.Gdy będziemy w konsulacie RP w Kuala Lumpur...ten wniosek wizowy wypełni właśnie tam na miejscu oraz wtedy również przekaże to zaproszenie z Polski.
7. I to by było chyba wszytko. Tylko czy przez bezwizowe 21 dni mojego pobytu zdąży się to wszystko załatwić. Jak wygląda przyznawanie wizy przez taki konsul... i ile to trwa?
Proszę o pomoc.
Tak ona kończy 25 lat za kilka dni.Czyli z tego co wyczytałem Panie Bartoszu... łatwiej jednak wziąć ślub w Polsce? Przynajmniej mi się tak wydaje.Nawet gdybym chciał to przez te 21 dni bezwizowego pobytu( a wizy na Filipiny na pewno póki co nie będę miał)raczej bym nie zdążył. Ok więc proszę mi powiedzieć czy dobrze rozumiem teraz bo tak troszkę ten post jest spójny i nie chcę walnąć gafy:
Decyduję się na ślub w Polsce więc:
1.Załatwiam zaproszenie w urzędzie wojewódzkim
2.Ona potrzebuje tylko ten CENOMAR oraz zgodę na ślub za granicą(i to ona załatwia w filipińskim urzędzie cywilnym w jej mieście)
3.Jak już zdobędziemy to wszystko... udajemy się do Kuala Lumpur po złożenie wniosku o Polską wizę.
I teraz jak Pan napisał że ona wraca na Filipiny i wysyła swój paszport do Malezji??? A czy nie można dać tego paszportu tam już na miejscu gdy skierujemy się po wniosek o przyznanie wizy?
Ogólnie to zakręcone to jest troszkę... więc byłbym mega wdzięczny jeśli napisałby pan co zrobić tylko i wyłącznie w przypadku gdy chcę zabrać moja ukochaną do Polski i tam wziaść ślub. Pozdrawiam
Najgorsze że ona nie ma jeszcze tam paszporty na Filipinach.Dopiero po moim przyjeździe tam musiałbym jej pomóc z wyrobieniem. Ciekawe czy da się to wszytko załatwić w te maks 21 dni?Z tego co wiem to kontrola na lotnisku jest również więc kupując bilet w Polsce musiałbym mieć taki który zapewnia mi też powrót prawa? bo inaczej mogą przyczepić się na lotnisku?
Szukam jakichś lotów do Cotabato(tam mieszka moja ukochana) ale chyba nic nie da się znaleźć... najrozsądniej chyba Poleciec do Manili za te średnio +-3000 i potem z Manili do Cotabato prawda?Może ktoś poleci jakieś ciekawe linie lub cokolwiek. Pozdrawiam
Tak wjeżdżasz na Filipiny na podstawie biletu zarezerwowanego i nieprzekraczającego 21 dni. Czyli wjeżdżasz 10 grudnia i wyjeżdżasz 31 grudnia. Wyrobienie paszportu na Filipinach trwa 2 tygodnie. Możesz wystąpić na lotnisku w Manili o przedłużenie wizy. Ja byłem 21 dni. Zdąrzyłem się tam ożenić i wróciłem do Polski żonaty 19 czerwca, żona przyjechała do mnie 18 grudnia. jak chcesz to pytaj. Chętnie pomogę, ja jestem i tego Wam też życze.
Pozdrawiam
Czy można prosić o Pana adres email?
Najrozsądniej poleć do Manili. 3500 złotych KLM z przesiadką w Amsterdamie i z Manili do Cotobato zamkniesz się w jakiś 4000 złotych na podróż. Ja leciałem KLM ale tylko do Manili. Zapytaj się czy ona jest chrześcijanką, bo tam jest już raczej islam. Z tego co pamiętam MILF przeprowadziło zamach bombowy na kościół tam. Powinieneś też nauczyć się trochę filipino, bo nie wszyscy mówią po angielsku, na przykład jej rodzice mogą nie mówić. Muisz o tym pamiętać, że mogą czegoś oczekiwać, małego podarunku w zamian za rękę córki, najlepiej weż jakieś typowe polskie rzeczy jak bursztyn, zawsze taki podarunek jest mile widziany
bartosz.matuszewski@yahoo.com.mx
Hej Imagine Tak się składa że też mam zamiar wybrać się niedługo na Filipiny może się zgadamy i razem się wybierzemy?Ja planuje się wybrać koniec grudnia jak finanse pozwolą by zobaczyć się mam nadzieję z moją przyszłą małżonką i kochaną córeczką:)
Cześć napisz na email: Imagination451@gmail.com w tej sprawie...porozmawiamy
Napisz na email:imagination451@gmail.com
Witam wszystkich,
Jestem Kuba, a piszę do Was po przeczytaniu powyższego wątku :)
Mam swoją wybrankę, sprawy formalne wiem jak załatwić... Mam jednak do Was parę delikatnych pytań:
1) jak przekazać rodzicom/rodzinie, że wybranka jest "nie z Polski"?
2) czy Wasze żony pracują? jeżeli tak to czy dlatego, że chcą, czy muszą, bo musicie się utrzymać jakoś? Czy jest jakaś branża, gdzie cudzoziemka może bez większej znajomości polskiego się odnaleźć?
Moja przyszła żona jest gotowa pracować tu, zarzekała się że nawet będzie sprzątaczką/na produkcji itd. może się nawet zająć. Osobiście chciałbym jej tego oszczędzić. Nie jestem oczywiście bogaczem...
Tu moje trzecie pytanie: jak Wasze żony odnalazły się w Polskich realiach/kulturze? Pewnie na początku wszędzie z nimi chodziliście, bo bariera językowa... prawda? Interesuje mnie generalnie organizacja przy zapewnianiu żonie minimum warunków do życia (a może nawet dobrych warunków - może jesteście dobrze sytuowani)?
Jeżeli byłby ktoś łaskaw dodać jeszcze coś od siebie, może jakaś rada... byłbym wdzięczny.
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi. Pozdrawiam!
Witam chciałbym nawiązać kontakt z małżeństwem polsko filipińskim które brało ślub w polsce i przeszło całą to biurokratyczną drogę.
Najlepiej z okolic Poznania.Mój email jacek115@op.pl
Pozdrawiam i zapraszam Jacek
Witam!
Ja z kolei prosiłbym o kontakt osobę która byłą na Filipinach dłużej niż 21 dni (tzn. musiała wyrobić vise)mój mail piorowy@yahoo.com
Hej Kuba,mogę odpowiedzieć na kilka pytań jakie zadałeś. Odnośnie rodziny po prostu im to powiedz:) U mnie nie uwierzyli myśleli że to jakiś żart dopóki nie byłem w drodze do mojej ukochanej:D Oczywiście praktycznie nikt nie popiera mojego związku ale osobiście mam to gdzieś wierzę że to co robię mnie uszczęśliwi i to jest najważniejsze. Niestety jeszcze nie mieszkam ze swoją dziewczyną ze względu na studia
i nie mogę Ci powiedzieć jaka branża jest tutaj odpowiednia dla cudzoziemców ale osobiście nie zgodziłbym się żeby moja żona pracowała jako sprzątaczka. Boję się ją tutaj sprowadzać gdyż uważam nasz naród za niezbyt przyjazny.Również nie należę do osób bogatych no i prawdopodobnie zamieszkam razem z nią na Filipinach przynajmniej kilka lat ,a potem się zobaczy.Ty jednak powinieneś swoją żonę zapisać na kursy Polskiego i wtedy możecie pomyśleć o pracy dla niej.
Dzięki... :) Nie wiem, czy kogoś to obchodzi, ale napiszę...
W listopadzie frunę do swojej ukochanej, oświadczam się, wracam z nią do kraju, załatwiamy formalności bez problemów i bierzemy ślub cywilny. Wszystko zaplanowałem pod koniec zeszłego roku, rozgryzłem wszystkie przepisy i inne ciekawostki. Jestem po części lingwistą, więc polskiego nauczy się przy mnie prędzej, czy później. Praca to jednak śliska sprawa dla cudzoziemca, a zwłaszcza cudzoziemki... Dlatego też, moja przyszła żona zostanie w domu. Nie należy do tych filipinek, które ciągnie do kasy. Będziemy żyć skromnie-normalnie, a moje 1855,00 netto powinno wystarczyć nam na wszystko. Tym bardziej, że jestem osobą oszczędną, dobrze zorganizowaną, bez nałogów i kredytów.
Moja najbliższa rodzina nic nie wie, póki co... Zrobię, a właściwie zrobimy im z moją kochaną niespodziankę na Święta! :) Nie będą mieli nic do gadania, ale przypuszczam, że bez problemu zaakceptują nas.
Powodzenia wszystkim filipinopozytywnym!
Nie wiem, czy to jeszcze Cię interesuje, ale ja rozgryzłem wszystkie formalności, kruczki prawne i (przepraszam, ale też potrzebuję pieniędzy) za drobną opłatą rzędu 175 PLN mogę napisać Ci co i jak, po kolei, krok po kroku, po ludzku. Odpowiedz na e-mail yakov@op.pl
Pozdrowienia!
Hej, wiem że to stary post. Mam nadzieję że się odezwiesz. Mam narzeczoną na Filipinach. Chcę ją sciągnąć tutaj. Błagam pomóż bo brak mi sił już ;(.
Napisz na maila yakov@op.pl Odpowiem jak najszybciej będę mógł. Pozdrawiam!
Witam
przeczytałęm całe forum na ten temat.. każdy ma podobne problemy,ale jednak nie które mogą się różnić. Poznałęm Filipinkę okolo 7-8 miesięcy temu, rozmawiamy prawie codziennie po kilka godzin przez różne komunikatory typu,skype,facebook,jahoo, jesteśmy w sobie bardzo bardzo zakochani,wiem że dla nie których takie coś tu to może być coś głupiego,polewka albo niby chwilowy wkręt.. ale ogromnie czuję w sercu że poczułęm chęć do życia dzięki niej,i jestem pewien w 100 % że chcę spędzić resztę życia z nią. Jednak jest problem właśnie z przetransportowaniem jej do polski z powodu jakiś wymysłów ambasad... mam zamiar do niej polecieć za 3 miesiące na okres okolo miesiąca.. i chcę to zrobić bez błędnie żebym nie zmarnował szansy,że np. ożenie się z nią tam i nie zobacze jej i tak w polsce(pozatym chciałbym wiedzieć ile tego typu sprawy sie załatwia...co do biletu znalazłęm atrakcyjną oferte około 3500zl w 2 strony, nie będzie mnie stać żeby przy jakimś nie powodzeniu potem znowu tam wracać i znowu coś załatwiać chcę wykonać wszystko raz i porządnie byle nie za długo,do dam do tego że mam 19 lat ona ma 22)najlepiej to chciałbym ją zabrać z tamtąd do polski razem żebyśmy wrócili,nie wiem czy to tak możliwe odrazu? porozumiewam się z nią w języku angielskim,nieznam perfekcyjnie jak anglik języka, ale rozumiemy się doskonale...,dodatkowo mam obawy co do tego jak to jest z tymi przesiadkami w samolocie i wogule,nigdy nieleciałęm liniami lotniczymi,chciałbym wiedzieć tez ile potrzeba tam pięniedzy na okres okolo 3-4 tygodnie... Bardzo proszę o POMOC! Proszę o szczegółową odpowiedź, muszę się przygotowac w 100%.. Z góry bardzo dziękuje! Pzdr.
A no i jak masz zamiar być dłużej niż 3 tyg to musisz zrobić vise. Ja robiłem ją w Warszawie koszt to 90 zl
Usunęło mi odwiedź do Ciebie.... Napisz mi na maila dokładnie czego się obawiasz piorowy@yahoo.com
Witam wszystkich, właśnie wróciłem z 2 tygodniowych wakacji na Filipinach, które spędziłem z moją ukochaną May. Poznaliśmy się przez internet 4 miesiące temu i od razu zaiskrzyło. Po spotkaniu na żywo jest jeszcze lepiej. Planuje ją sprowadzić do Polski za pare miesięcy. Bedąc w Manili odwiedziłem konsula polski i dowiedziałem się paru rzeczy odnośnie uzyskania wizy do Polski. Wizę długoterminową można uzyskać tylko osobiście w ambasadzie polski w Kuala Lumpur w Malezji, jednak jest możliwość uzyskania wizy krótko terminowej do 90 dni pobytu w ambasadzie holenderskiej w Manili i właśnie w ten sposób chcemy załatwić wizę, żeby nie musiała latać sama do Malezji. A w Polsce będziemy starać wydłużyć się jej pobyt, myślę że będzie prościej.
Do Adrenaline77_77, ja na Filipinach spędziłem tylko 2 tygodnie, ale wydałem sporo kasy, chciałem jak najwięcej pozwiedzać i ciągle podróżowaliśmy, więc większość poszło na hotele, transport ale także na jedzenie. Ogólnie wydawało mi się, że jest tam taniej. Według mnie dużo zależy od tego gdzie będziesz przebywał, spał i jadł. Ceny w zależności od regionu bardzo się różnią. Np w Manili czy Boracay wszystko jest kilka razy droższe niż w Iloilo czy Camsur. Co do biletu, to też kupiłem za taką samą cene i miałem przesiadki w Pradze i Seoulu, a lądowałem w Cebu, leciałem Korean Air i wszystko bez problemu, niestety wracałem Air France przez Paryż de gaulla i zgubili mi bagaż, wogole to lotnisko jest nienormalne ;)
A wogole to namawiam każdego, kto obawia się jechać do swojej wybranki poznaniej przez neta. Dziewczyny tam są niesamowite, śliczne, ciepłe, troskliwe i wogole kochane :)
Nom z cenami to jest roznie . Jezeli ktos chce sie stolowac na fast foodach to raczej dlugo z kasa nie pociagnie. Ja za 2 dni w hotelu+ jedzenie+transport wydalem okolo 10 tys peso. Na lotnisku znowu musialem prosic o pomoc taryfiarzy co oczywiscie znowu kosztowalo ale tym razem zamiast 30$ 300 peso:)
No właśnie, a przemieszczać się jakoś trzeba. Teoretycznie można jeździć jeepneyami zamiast taksówkami, spać w tanich kwaterach bez klimatyzacji zamiast w hotelach i jeść na ulicy zamiast w restauracjach, wtedy się naprawdę sporo zaoszczędzi ale to trzeba być backpackerem z krwi i kości ;) ja po pierwszej przechadzce po Cebu i napadzie przez żebrające dzieci zacząłem jeździć taksówką nawet na krótkich dystansach :) w mniejszych miejscowościach jest już lepiej pod tym względem i można korzystać z jeepneyów aby posmakować kultury oczywiście :)
Witam,
Czytam Wasze wypowiedzi i dochodzę do wniosku, że ślub w Polsce odpada, za dużo problemów sprawia nasz kraj.
Moja sytuacja jest taka, iż ja mieszkam w UK, co prawda od nie dawna.
Poznałem tutaj filipinkę, która jest na Domestic Visa. Moje pytanie jest następujące,
przechodził ktoś sytuacje w której się pobieramy w UK lub na Filipinach?
Oraz co istotne, zmiana Domestic Visa, na coś co dało by jej prawo pobytu ze mną, jako
współmałżonkiem w Wielkiej Brytanii?
Jest wiele opinii na ten temat, dlatego wolę zapytać kogoś, kto ten temat przerabiał.
Niekiedy słyszy się, że Home Office utrudnia łączenie rodzin, nie wiem jak to w praktyce?
W planie mamy za jakiś czas wyjechać na Filipiny i tam się osiedlić, ale jeszcze nie w tej chwili ? chcemy się finansowo ustawić, by można tam zacząć życie od nowa.
Boje się również sytuacji, że nasze małżeństwo może zostać potraktowane, jako typowo papierkowe, bo to ostatnio w wykonaniu polaków dość modne się stało?
Pozdrawiam Serdecznie
Adam
---
Cześć!
Zapraszam moją dziewczynę z Cebu na Boże Narodzenie i chciałem się dowiedzieć czy przechodziłeś już całą procedurę z wizą w ambasadzie holenderskiej w Manili . Pozdrawiam Witek. wea21@op.pl
Cześć Adam.
Dzięki za odpowiedź. Mam już wszystkie dane na temat wizy. Chciałem się tylko dowiedzieć czy ktoś już przez to przeszedł w ambasadzie holenderskiej w Manili. Ja też mieszkam UK, Londyn. Dzięki
Cześć Witold,
Przepraszam, ale widocznie nie zrozumiałem Twojego pytania, nie wiedziałem czy pytasz o polskę czy UK? ;)
My póki co zostajemy w UK, więc cięzko mi Tobie pomóc.
Gdy załatwisz całą Tą formalność, będzie super jeśli to opiszesz tutaj, co nie którym się odświeży temat.
Ja i Chiqui po Nowym Roku planujemy zamieszkać razem, więc również będziemy zmuszeni przechodzić przeróżne formalności, tylko że z Home Office. Ponoć trochę ciężko to bywa, ale ludzie sciągają na prawie Unii Europejskiej swoich partnerów, małżónków, jest mocniejsze od wewnętrznego prawa imigracyjnego UK.
Home Office się czepia, ponieważ za dużo papierowych małżeństw.
Sam wiesz jak tutaj polacy robią, za 3K funtów sprzedają swoją wolnosć... My z Chiqui zostawiamy na przyszłość rezerwacje hotelowe, bilety na pociągi, autobusy, które potwierdzą w przyszłości, że nasza znajomość nie była dla papierku, tylko na fakcie się spotykaliśmy.
Pozdrawiam, i życzę powodzenia ;)
Cześć Adam .
Dzięki za wiadomość . W tym tygodniu ustalimy termin spotkani w ambasadzie w Manili. Dam znać jak poszło . Pozdrawiam
Witam
Planuje ślub z Filipinką (ma dziecko ale ojciec się nie interesuje córką od urodzenia,nie byli w związku formalnym),są tu jacyś forumowicze żyjący i pracujący w Polsce a mają te wszystkie sprawy za sobą i żyją tu razem w Polsce?
Witam.
Od jakiegoś czasu obserwuję ten wątek i muszę powiedzieć, że
jestem zaskoczony faktem, iż tak wielu osobom udaje się znaleźć
"tą jedyną" w tak odległym kraju. W związku z tym mam pytanie:
z jakich portali (czy też może innych źródeł) korzystaliście, żeby zapoznać się z waszymi wybrankami. Widziałem parę stron, ale
po zdjęciach i opisach coś nie bardzo chce mi się wierzyć w dobre intencje ludzi, którzy te strony prowadzą (większość dziewczyn wygląda jak modelki, a znając życie to mało prawdopodobne, aby był to zwykły przypadek - chociaż może to mój
wrodzony pesymizm i uprzedzenie do wszystkiego dyktuje taki punkt widzenia). A już tym bardziej nie jestem zainteresowany tzw. "kupnem żony" - uważam to za uwłaczające godności kobiety.
Chciłbym po prostu poznać jakąś miłą, skromną i uczciwą dziewczynę z tego pięknego aczkolwiek odległego kraju, jako że już od bardzo dawna podobały mi się tamtejsze kobiety.
Zdaje sobię dobrze sprawę z tego, że nie jest to takie proste
a wielu nieuczciwych ludzi operuje w tym temacie, a i z pewnością jest wiele kobiet, które tylko szukają kogoś naiwnego, kto pomoże się im "wydostać" z tamtejszej biedy.
Wierzę jednak, że są jeszcze uczciwi ludzie na tym świecie, których intencje są szczere, dlatego proszę o waszą pomoc, wskazanie właściwego kierunku, gdzie moje poszukiwania rozpocząć.
Z góry dziękuję.
Dzięki za odpowiedź sh4do.
W sumie racja- cierpliwość w Polsce jest najważniejsza :), a tak się składa, że mam jej sporo.
witajcie poznalem filipinke mieszkam w angli i teraz chcialby ja zaprosic do UK czy ktos wie jak to zrobic
sh4do a ta kolezanka to jest filipinka? mieszka w angli? chetnie bym ja poznał
No oczywiście, mieszka w UK, dokładnie w Birmingham. O ile dobrze pamietam, to jest już rezydentem na wypach ;) Póki co, jest stanu wolnego - tylko mały problem, ma dziecko na filipinach. Jeśli to nie przeszkadza, to sprawa jest prosta ;)
Chociaż tutaj wiele azjatek ma dzieci, ale to inny temat...
Pozdrawiam ;)
witaj mnie dzieci nie przeszkadzaja moze powiesz mi cos o niej na emaila moonsan@wp.pl
Przepraszam, że odpisuję po tak długim czasie, ale naprawdę byłem poza zasięgiem ;)
Będę tam pod koniec miesiąca, rozeznam się w temacie i poinformuję, oczywiście adres email zapisałem :)
Witam Od kilku miesięcy czatuje z kobietą z filipin ona mieszka w taclobanie,mam plan leciec tam w listopadzie bo urlop mam tylko wtedy,juz mialem rezerwować bilet lecz ostatnio zasiał mi zwątpienie moj dobry kolega który zwiedził prawie cały świat,powiedział mi że samemu jest bardzo niebezpiecznie tam leciec,znaczy tam na miescu poruszac sie po ulicach...........także bardzo prosze o pomoc .....czy rzezczywiscie jest nie jest bezpiecznie jesli biały sopaceruje sobie po miescie na dodatek z drogim aparatem fotograficznym ..jak to jest w końcu?rzeczywiscie jest sie takim egzotykiem i celem ataku.na wszytkich stronach podrozniczych czytam ze to sa przyjazni ludzie....dziekuję i pozdrawiam gabriel.
Witam,
Nie wiem jak jest w tym rejonie - ponieważ nie byłem. Ale mając porównanie dla przykładu z Dasmarinas, tam biały jest czymś zaskakującym. Będą za Tobą chodzić dzieci, dla nich będziesz Amerykaninem, one będą Cię prosić o dolara i co tylko. Ale patrząc na Twój cel podróży, tam biały będzie jeszcze większą atrakcją ;) Musisz się przygotować na biedę, jaką być może widziałeś tylko w TV. Obszary wiejskie, przedmieścia to jest totalna tragedia.
Owszem, można zarobić w czapkę i stracić portfel razem z telefonem czy też aparatem fotograficznym, ale to już inna bajka. Wszędzie jest tak samo, gdy zboczysz w miejsce, gdzie można zarobić w twarz, za pewne znajdzie się i ochotnik na łatwy zarobek. Raczej Twoja narzeczona powinna być świadoma gdzie można spokojnie iść a gdzie nie powinniście się zapuszczać.
Nastaw się na to, że spotkasz przyjaźnie nastawionych ludzi (na pewno znajdzie się odpowiednik polskiego dresa), ale nie bierz sobie tego do serca ;)
Jeśli o mnie chodzi, nie szukałem zaczepek - wszyscy byli dla mnie bardzo mili, życzliwi...
Pozdrawiam
Czesc!
Bylem w Taclobane kilka dni w zeszlym roku. Nie mialem Zadnych problemow. Zatrzymalem sie w hotelu Alejandro (nie drogi z dostepem do internetu, w centrum). Musisz tylko uwazac na taksowkarzy ( zawsze chca wymusic dodatkowe pieniadze na posilek). Daj znac jesli moge w czyms pomoc. Witek
dzięki Adam ..trochę mnie przekonałeś ku temu bu jednak leciec samemu,skoro jak piszesz byłes i nie miałes jakichkolwiek zaczepek ,tylko dlatego ze sie bialy jest,ja jestem człowiekiem niesamowicie pokojowym,wiec chyba przyciagne zyczliwych ludzi.Nie mam zamiaru sie platac po ciemnych uliczkach ...głowne miejsca,nie przedmiescia ,po plazy troche ,porobic tez duzo fotek a najwazniejsze byc z kobieta caly czas ,takze polece na ten tacloban dzięki pozdrawiam
Witam,
Na wstępie, taka mała uwaga - nie mam na imię Adam.
Chyba mnie z kimś pomyliłeś, ale ok nie ma sprawy ;)
Cieszę się że pomogłem - Witek również ma racje, uważaj na taksówkarzy, bo doją kasę jak z typowego Americana. Tam to jest mafia, jak zobaczą białego na lotnisku, lub gdzie kolwiek indziej - stawkę masz kilka razy większą (jak nie więcej) w porównaniu dla typowego filipińczyka.
Życzę miłego pobytu i mam nadzieje, że odmieni Cię ten kraj jak i mnie oraz wszystkich moich znajomych, którzy tam byli ;)
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?