Dopuszczalność zgłoszenia zarzutu przedawnienia w apelacji
Stan faktyczny:
W 2003 r. zamówiłem u stolarza dębowe meble do kuchni i jadalni. Zapłata miała nastąpić w ciągu 20 dni od dostarczenia wszystkich gotowych mebli, co nastąpiło na przełomie listopada i grudnia 2003 r. Niestety mieliśmy z żoną wtedy pewne problemy finansowe i nie uiściliśmy zapłaty, a stolarz zgodził się zostawić te meble u nas w domu. Później sprawa ucichła, nasz wierzyciel nie upominał się o pieniądze, a my z tego faktu skorzystaliśmy. Wierzyciel nie dochodził swego roszczenia aż do kwietnia 2007 r., kiedy to skierował do sądu pozew o zapłatę. Sądziłem, iż sąd uzna roszczenie za przedawnione. Sąd wydał jednak wyrok zasadzający zapłatę wraz z odsetkami. Czy mogę jeszcze coś w tej sprawie zrobić? Wierzyciel nie udzielał mi żadnej zwłoki w zapłacie; sam miał problemy w firmie i chyba z braku czasu nie kierował sprawy do sądu. Teraz same odsetki stanowią dość dużą sumę. Czy mogę teraz powołać się na przedawnienie? Czy można to zrobić w apelacji do wyroku?
Opinia prawna:
Niniejsza opinia prawna została sporządzona w oparciu o następujące akty prawne:
Ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. 1964 r., Nr 16, poz. 93 ze zmianami);
Ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. 1964 r., Nr 43, poz. 296 ze zmianami)
Umowa, na podstawie której stolarz zobowiązuje się do wykonania mebli dla klienta, jest umową o dzieło. Stolarz zobowiązuje się wykonać określoną rzecz, klient natomiast zobowiązuje się za tę rzecz zapłacić. Stolarz ma zatem roszczenie do klienta o zapłatę ceny. Jest to roszczenie majątkowe i jako takie ulega przedawnieniu (art. 117 § 1 kodeksu cywilnego). Przedawnienie roszczenia ma takie znaczenie, że po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może skutecznie uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia (art. 117 § 2 kodeksu cywilnego).
Stosownie do art. 118 kodeksu cywilnego termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata.
Z opisu sytuacji wynika, że stolarz jest przedsiębiorcą (podmiotem gospodarczym) i prowadzi działalność gospodarczą. Za czynności podejmowane przez "podmiot gospodarczy" uznaje się te działania, które wchodzą w zakres jego działalności gospodarczej, gdy pozostają w normalnym, funkcjonalnym związku z tą działalnością, w szczególności podejmowane są w celu realizacji zadań związanych z przedmiotem działalności tego podmiotu (por. uchwałę SN z 11 czerwca 1992 r., sygn. akt III CZP 64/92, OSNCP 12 nr 92, poz. 225). Roszczenie o zapłatę za meble wykonane w ramach działalności gospodarczej stolarza ma oczywiście związek z tą działalnością.
Należy jednak zwrócić uwagę na art. 646 kodeksu cywilnego, który jest przepisem szczególnym do art. 118 k.c.: Roszczenia wynikające z umowy o dzieło przedawniają się z upływem lat dwóch od dnia oddania dzieła, a jeżeli dzieło nie zostało oddane - od dnia, w którym zgodnie z treścią umowy miało być oddane. Termin ten w opisanej sytuacji minął pod koniec 2005 roku.
Należy jednak zwrócić uwagę, iż sam upływ terminu przedawnienia nie wywołuje jeszcze skutku przedawnienia, a jedynie powoduje, iż po stronie tego, przeciw komu przysługuje roszczenie, powstaje uprawnienie do uchylenia się od jego zaspokojenia (podniesienia zarzutu przedawnienia). Osoba uprawniona do takiego uchylenia się (w opisanej sytuacji Pan jest uprawnionym) ma swobodę co do skorzystania ze swego uprawnienia; może, ale nie musi podnosić zarzut przedawnienia roszczenia.
Konsekwencją powyższego jest, iż sąd z urzędu (z własnej inicjatywy) nie może uwzględnić skutku przedawnienia. Gdyby tak uczynił, naruszyłby przepis art. 117 § 2 kodeksu cywilnego, który stanowi przecież, iż po upływie terminu przedawnienia można się uchylić od zaspokojenia roszczenia (potrzebne jest zatem jakieś działanie), a nie np., że po upływie terminu przedawnienia roszczenie wygasa albo nie można go już skutecznie dochodzić.
Oświadczenie o uchyleniu się od zaspokojenia roszczenia ze względu na przedawnienie jest oświadczeniem woli, w związku z czym dla przyjęcia, że oświadczenie woli zostało złożone innej osobie, właściwa jest chwila dojścia treści tego oświadczenia do wiadomości tej osoby. Domniemywa się przy tym, że adresat zapoznał się z treścią oświadczenia woli, gdy doszło do niego w taki sposób, że powzięcie o nim wiadomości stało się możliwe (art. 61 kodeksu cywilnego).
W toku procesu oświadczenie może być złożone bądź w formie zarzutu zgłoszonego do protokołu rozprawy, bądź w piśmie procesowym, oświadczenie woli może być bowiem złożone w piśmie procesowym (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 11 września 1997 r., sygn. akt III CZP 39/97 OSNC 1997 nr 12 poz. 191). Pismem procesowym jest m.in. apelacja. Jednakże dopuszczalność podniesienia zarzutu przedawnienia w apelacji rodzi pewne problemy.
Postępowanie apelacyjne jest postępowaniem w drugiej instancji. Zgodnie z art. 368 § 1 pkt 4 kodeksu postępowania cywilnego apelacja powinna czynić zadość wymaganiom przewidzianym dla pisma procesowego, a ponadto zawierać powołanie, w razie potrzeby, nowych faktów i dowodów oraz wykazanie, że ich powołanie w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji nie było możliwe albo że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Stosownie zaś do art. 381 kodeksu postępowania cywilnego sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Przepisy te nie mówią wprost o zarzucie przedawnienia. Sąd Najwyższy stwierdził, iż zgłoszony dopiero w postępowaniu apelacyjnym zarzut przedawnienia jest zarzutem prawnym, a fakty leżące u jego podłoża nie są objęte ograniczeniami zgłaszania nowości w postępowaniu apelacyjnym, należy przyjąć, że art. 368 § 1 pkt 4 i art. 381 kpc nie mają do niego nawet odpowiedniego zastosowania.
Zarzut przedawnienia roszczenia majątkowego pozwany może więc zgłosić w postępowaniu apelacyjnym (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 19 sierpnia 2004 r., sygn. akt V CK 38/2004, Przegląd Sądowy 2005/10 str. 130). Ani żaden przepis prawa materialnego dotyczący przedawnienia roszczeń, ani też przepisy postępowania cywilnego nie uzależniają skuteczności tego zarzutu od jego zgłoszenia w określonym stadium postępowania. Przyjmuje się zatem, że zarzut przedawnienia roszczenia majątkowego jest zarzutem opartym na przepisach prawa materialnego, który pozwany może zgłosić nie tylko w toku całego postępowania przed sądem pierwszej instancji, ale również w postępowaniu apelacyjnym (orzeczenie SN z 13 lutego 1936 r., sygn. akt C II 2283/35, OSP 1936 r. poz. 727).
Jednakże z instytucją przedawnienia wiążą się zdarzenia ze sfery faktów; przykładowo będzie to fakt wymagalności wierzytelności. Sąd musi te fakty ocenić, by stwierdzić, czy przedawnienie nastąpiło. Do sfery faktów miałby już jednak zastosowanie w/w art. 381 kodeksu postępowania cywilnego. Pojawiają się dwa możliwe rozwiązania:
dopuszczalne jest wystąpienie z zarzutem przedawnienia w postępowaniu apelacyjnym, jeżeli opiera się on na materiale faktycznym i dowodowym przedstawionym w pierwszej instancji. Jeżeli zarzut ten natomiast wiąże się z nowymi faktami i dowodami, strona może go zgłosić, jeżeli potrzeba powołania się na nie wynikła później (art. 381 kodeksu postępowania cywilnego); należy przez to rozumieć fakty i dowody, które w czasie postępowania przed sądem pierwszej instancji jeszcze nie istniały, albo wprawdzie istniały, lecz nie były znane stronie, albo choć wtedy istniały i stronie były znane, to nie było możliwości ich podniesienia lub wykazania, albo wreszcie takie fakty i dowody, na które potrzeba powołania się powstała później
dopuszczalne jest zgłoszenie tego zarzutu w postępowaniu apelacyjnym bez powyższego ograniczenia
Za drugą z możliwości opowiedział się Sąd Najwyższy w powołanym już wyroku dnia 19 sierpnia 2004 r., sygn. akt V CK 38/2004, Przegląd Sądowy 2005/10 str. 130. Sąd Najwyższy stwierdził, że podniesienie zarzutu przedawnienia stanowi nowy fakt, powstały po wydaniu wyroku przez sąd pierwszej instancji.
W związku z tym nie mogą mieć do niego zastosowania ograniczenia przedstawiania „nowości” określone w art. 381 kpc i art. 368 § 1 pkt 4 kpc. Gdy zarzut przedawnienia został podniesiony dopiero w postępowaniu apelacyjnym, należy przyjąć, że choćby zdarzenia dotyczące sfery faktycznej związane z przedawnieniem były pozwanemu znane, to zachodziła przyczyna niemożności ich powołania (tak uzasadnienie w/w wyroku).
Pogląd ten został jednak skrytykowany. Należy bowiem zauważyć, że od chwili podniesienia zarzutu przedawnienia głównym przedmiotem procesu staną się okoliczności z nim związane. Od wyroku sądu apelacyjnego nie służy już apelacja, skarga kasacyjna natomiast nie w każdej sprawie przysługuje. W efekcie „istota” spraw nie podlegających zaskarżeniu skargą kasacyjną, rozpoznawana byłaby wyłącznie przed sądem drugiej instancji, pozostawiając strony z uczuciem pozbawienia ich konstytucyjnie gwarantowanego prawa do postępowania dwuinstancyjnego (Niedużak Andrzej, Przegląd Sądowy 2005/10 str. 130).
Krytyce tej trudno odmówić słuszności. Gdyby chodziło o sprawę, w której wartość przedmiotu sporu wynosiłaby np. 5 000 zł, i w której sąd II instancji popełniłby błąd w ustaleniach co do okoliczności przedawnienia, to od takiego wyroku nie byłoby jak się odwołać. Fikcją byłoby prawo do dwuinstancyjnego postępowania, skoro tak naprawdę okoliczności, które przesądziły o treści wyroku, były roztrząsane dopiero w II instancji.
Dlatego należy uznać, że prawidłowe jest pierwsze z w/w rozwiązań. Tak też stwierdził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 17 czerwca 2005 r., sygn. akt III CZP 26/2005, OSP 2006 nr 7-8 poz. 85: Na gruncie art. 381 kpc przyjąć należy, że jeżeli materiał faktyczny i dowodowy został zgromadzony w sposób wyczerpujący, a zarzutu przedawnienia strona nie podniosła przed sądem pierwszej instancji, to nie ma żadnych przeszkód do zgłoszenia tego zarzutu dopiero w postępowaniu apelacyjnym. Zagadnienie to zupełnie inaczej zostanie ocenione w sytuacji, gdy materiał zebrany w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji nie jest pełny i strona występująca z zarzutem przedawnienia popiera go nowymi faktami i dowodami. Uwzględnienie tego zarzutu będzie wówczas uzależnione od dopuszczalności nowych faktów i dowodów w postępowaniu apelacyjnym.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?