Gimbus ma zabierać dzieci spod domu
Nie można zmuszać uczniów, by chodziły do oddalonego od miejsca zamieszkania punktu zbiorczego.
Wynika tak z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku (sygn. III SA/Gd 470/11).
Rodzice dziewczynki, która rozpoczynała naukę w gimnazjum, zwrócili się do wójta gminy o zapewnienie dziecku dowozu z domu do szkoły.
Wójt zaznaczył, że dziecko samo musi pokonać drogę do miejsca zbiórki, wyznaczonego przez gminę. Uczennica mieszka w odległości 7 km od szkoły, a do punktu zbiorczego musiałaby pokonywać – bez żadnej opieki – odcinek około 2,6 km, biegnący m.in. przez tereny leśne i pola.
Gmina podkreślała, że wniosek rodziców – by dowozić dziecko do szkoły spod samego domu – jest bezzasadny, ponieważ w miejscowości zorganizowano specjalny punkt zbiórki uczniów dowożonych do gimnazjum.
- W Gminie codziennie dowożonych do szkół jest prawie 300 dzieci, autobusy pokonują prawie 670 km. Pierwsze z wsiadających dzieci musi wstać prawie godzinę wcześniej od pozostałych, bowiem kurs trwa prawie godzinę – uzasadniał swoje stanowisko wójt.
Rodzice złożyli skargę do sądu administracyjnego, a ten ją uznał. W uzasadnieniu wyroku czytamy, że zgodnie z art. 17 ust. 2 pkt 2 ustawy o systemie oświaty droga gimnazjalisty z domu do szkoły nie może przekraczać 4 km.
- Z kolei art. 17 ust. 3 ustawy stanowi, że jeżeli droga dziecka z domu do szkoły, w której obwodzie dziecko mieszka, przekracza wspomnianą odległość, obowiązkiem gminy jest zapewnienie bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu lub zwrot kosztów przejazdu środkami komunikacji publicznej – uzasadnia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.
W omówionej sprawie było jasne, że droga małoletniej córki skarżącej z domu do gimnazjum przekracza 4 km, wobec czego gmina powinna zapewnić jej dowóz i opiekę , o jakiej mowa w art. 17 ust. 3 ustawy.
Sporne było natomiast, czy gmina wywiązuje się z obowiązku, organizując dowóz i opiekę uczniowi gimnazjum z punktu zbiórki znajdującego się od jego domu w odległości około 2,6 km, czyli nie przekraczającego 4 km, o jakich mowa w ustawie.
W ocenie Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę stanowisko wójta, że gmina wywiązuje się wobec małoletniej z obowiązku nałożonego ustawą, jest jednak błędne.
Sędzia podkreślił, że nie można zgodzić się ze stanowiskiem, że zapewnienie dowozu i opieki nad dzieckiem z punktu zbiórki znajdującego się w odległości około 2,6 km od domu (czyli mniejszej niż wielkość parametrów determinujących powstanie obowiązku dowozu – 4 km) jest wypełnieniem obowiązku nałożonego na gminę przepisem art. 17 ust. 3 ustawy.
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?