alimenty gdy rodzice mieszkają razem

Witam. Potrzebuję rady. Od ok. roku mój ojciec powinien płacić alimenty. Płacił do listopada u.r. jednak teraz przestał, chce wybrać się z mama do komornika. Jednak czy problemem może być to, że rodzice mieszkają razem (nie maja ślubu)? Po 2 znajoma mamy powiedziała,że skoro nie będą mogli ściągnąć alimentów od ojca(jest bezrobotny,nie ma swych własności prócz skutera), wiec czy mogą ściągnąć z własności mojej mamy czy takie coś jest możliwe?? Mam jeszcze jedno pytanie, gdy przyznawali alimenty byłam niepełnoletnia, teraz już jestem i czy mogę sama zabiegać o ściągniecie? Jeśli tak czy jest na to jakiś druk pozwu? Będę bardzo wdzięczna za radę:)

Witam, mam pytanie odnośnie alimentów. Od jakiegoś czasu nie dogaduje się z ojcem, chciałabym go pozwać o alimenty, ale... nie ma rozwodu z mamą a ja jestem zameldowana w jego mieszkaniu. Dodam, że jestem osobą pełnoletnią i kontynuuje naukę w szkole wyższej. Nie pracuje. Czy jest to możliwe? Czy musiałabym mieszkać osobno żeby go pozwać? Czy mama też będzie po części tym obciążona? Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam.

Obowiązek alimentacyjny spoczywa na obojga rodzicach i w Pani sytuacji nie może Pani pozwać tylko ojca. Dodatkowo jeśli Pani mieszka z rodzicami i oni Panią utrzymują, to spełniają swój obowiązek alimentacyjny względem Pani i raczej będzie Pani miała kiepskie karty w sądzie. Sam fakt, że Pani się nie dogaduje z ojcem, to zbyt mało, żeby składać pozew o alimenty. Natomiast alimenty służą zaspokojeniu uzasadnionych potrzeb uprawnionego. Powstaje pytanie, czy odrębne mieszkanie jest uzasadnioną potrzebą? Inna sprawa byłaby, gdyby ojciec Panią wyrzucił z domu. Może czas samemu stanąć na nogi i uniezależnić się od rodziców lub zastanowić, czy Pani w jakiś sposób przyczynia się do problemu.

Dziękuję bardzo za pomoc :))

Prosze o rade. Odmowiono mi zabezpieczenia alimentow, poniewaz sad napisal ze mieszkamy razem i nie naleza mi sie alimenty na dzieci. W miedzyczasie wynajelam mieszkanie i zlozylam zazalenie, ale sad apelacyjny podtrzymal zazalenie, gdyz on ma kontakty z dziecmi 15 dni w miesiacu. Gdy skladalam zazalenie to jeszcze nie mieszkalam oddzielnie. Place od trzech lat sama przedszkole, kupuje garderobe, ojciec nigdy nic nie kupil z ubran dla dzieci oraz place stomatologa dzieciom, okuliste, syn ma lejkowatosc klatki piersiowej I wymaga zajec na basenie. Niestety na wszystko nie starcza mimo, ze pracuje. Obecnie wstrzymano mi 500 plus ze wzgledu na zmiane w przepisach. Wyprowadzilam sie z mojego domu gdzie on ma prawo dozywotnio mieszkac (zgodzilam sie na taki akt, gdyz dom budowalismy razem). Nie mamy slubu a sprawy o dom sa w sadzie. Co mam robic? Wrocic do mojego domu? Czy jak wroce to uzyskam alimenty na dzieci? Wyprowadzilam sie do wiedziec tej samej miejscowosci aby dzieci mialy nieograniczony kontakt z ojcem, a on to wykorzystuje kalkulujac dni kontaktow na pieniadze. Przedklada do sadu faktury za figloraje, kino i zoo, a nie chce ze mna zaplacic na pol przedszkola lub leczenia dzieci. On zarabia 13 tys ale gdy zaczela sie sprawa o alimenty to ma umowe na 1000 zl brutto plus inny dichod na 2000 tys. Przy wynajmowaniu mieszkania nie stac nas na wiele rzeczy ledwo srarcza na zycie.
Co mam robic?

Witam mam dosc nie typowy problem i nie wiem jak go rozwiązać. ..byłam z byłym partnerem ok 4 lat po 3 latach urodzil się nam synek i wszystko było ok do mometu klotni która sprawiła ze się rozeszlismy i podjęliśmy decyzje o sadowym przyznaniu alimentow. Od sprawy mija 6 miesiecy od tego czasu jak i on tak i ja mieliśmy innych partnerów życiowych i tutaj zaczyna się problem oby dwa nowe związki rozpadły się i po dluzszej rozmowie stwierdziliśmy ze jednak chcemy spróbować być razem na nowo i tutaj mam schodki ponieważ biore na synka alimenty oraz korzystam z 500 plus i teraz nie wiem jak to odkręcić zeby wszystko było prawnie może jest tutaj kobieta która miała ten sam problem proszę o radę bo nie wiem co robic