Apelacja do wyroku wobec sprzeciwu do nakazu zapłaty

Jestem nieo ogłuszona dzisiejszym wyrokiem więc moze zaczne od początku.
Od 6lat mieszkam w wynajetym przez właściciela mieszkaniu.Podpisałam umowę wg której jestem zobowiązana płacić czynsz wraz z odstepnym do rąk właściciela w tym wypadku na jego konto bankowe.Dwa lata temu właścicie przestał opłacać czynsz spółdzielczy mimo moich regularnych wpłat na jego konto.W listopadz br otrzymałam sądowe wezwanie do zapłaty ośmiu(!!!!)tysięcy solidarnie z właścicielami mieszkania.Złozyłam sprzeciw,przedstawiłam potwierdzenia wpłat i umowy najmu.Dziś przeczytałam wyrok.Nieznacznie obniżono kwotę,teraz mam do zapłacenia 6tys do spółdzielni plus tysiąz za ostatnia sprawę do sadu.
Nie jestem członkiem spółdzielni,nigdy nie zawarłam z nimi żadnej umowy.
CZy warto składac apelację?
Dodam,ze nie posiadam nic poza 19letnim samochodem i 15letnią córką.Jedyne źródła dochodu to moje wynagrodzenie-1500 i alimenty córki.
Co mam do jasnej zrobić???

proszę szybko złożyc wniosek o uzasadnienie wyroku. Ma Pani na to 7 dni. NIc to nie kosztuje. Dostanie pani wyrok wraz z uzasadneneim i wtedy 14 dni na aplację. Po przeczytaniu uzasadniene zdecyduje sie ewentualnie Pani na apelację.

Pozdrawiam,
Małgorzata Woźniak

Bardzo dziękuję,mam już napisany wniosek.
CZy i kiedy mogę zaproponowac spółdzielni opłacanie bieżącego czynszu wbrew warunkom umowy w zamian za odstąpienie wobec mnie postępowania komorniczego?
Przecież jesli nawet właściciele są oficjalnie nie wypłacalni mogą sprzwedać mieszkanie.
Pozdrawiam.

Z racji tego, że ma Pani umowe najmu, nie radzę, aby Pani nie płaciła czynszu najmu.

pozdrawiam,
Małgorzata Woźniak

A co Pani radzi?Płacic czynsz właścicielowi?Jeśli komornik zagarnie część mojego wynagrodzenia wtedy nie zapłace już nikomu,a bieżacy niezapłacony czynsz będzie narastał.