art 177 kk

Witam! Przedstawie moze krótko moją sprawę.
Miałam wypadek samochodowy - wyjechałam z drogi podporządkowanej. Skutkiem tego zdarzenia byly dwa skasowane auta i chłopak ze złamana noga - chłopak chodzi o kulach, nogę ma na śróbazh ale wszystko ladnie sie goi. Niestety bedzie tak chodzil jeszcze jakies 2 lata. Wina moja jest bezsporna. Bede miala go na sumieniu do konca życia! Odbyla sie rozprawa na której zgodzilam sie poddac karze dobrowolnie. Jako osoba do tej pory nie karana spodziewalam sie wyroku sprawiedliwego.

Ale czy sprawiedliwy jest wyrok: 1000 zl zadoscuczynienia na rzecz poszkodowanego, 2 tys kary finansowej dla mnie, pokrycie kosztów sadu oraz 4 miesiace w zawieszeniu na dwa lata??
Jako osoba nie karana, ktora wypadek spowodowala nieumyslnie nie moge pogodzic sie z tak surowym wyrokiem...

Pozdrawiam

jakos brak chętnych na bezpłatną odpowiedź...