Forum prawne

Czy były mąż może żądać zrzeczenia się prawa do ziemi? - forum prawne

Witam serdecznie,
moi rodzice rozwiedli się kilka lat temu (bez orzeczenia o winie). Nie ustanowili podziału majątku. W momencie wyprowadzki, nie zabrałyśmy żadnych rzeczy, poza osobistymi (tj. ubrania itp.). Obecnie mama spłaca długi (wysokości kilkuset tys.zł.) powstałe w czasie przed rozwodem, z winy ojca. W czasie kiedy byli małżeństwem, mieszkali w domu na terenie działki należącej do jego rodziców. Kiedy dziadek żył, zapisał 1/4 ziemi mamie i tacie (obojgu), 1/4 ciotce i 1/2 babci (po śmierci której ziemia przeszła proporcjonalnie na ojca i ciotkę). Część długów wynika z podatków, które za tą ziemię przez wiele lat pozostawały nieopłacone, a mama nic o tym nie wiedziała (teraz musi płacić ich całość). Teraz otrzymałyśmy pozew sądowy, w którym ciotka wzywa mamę do zrzeczenia się prawa własności do ziemi, ponieważ mama jest osobą obcą i jako, że ziemia należała do ich rodziny, nie ma do niej prawa. Czy to prawda i czy jest ryzyko, że wygra tą sprawę? Mało tego, działka z domem została wyceniona o połowę taniej niż działki w okolicy - pomimo, że znajduje się w centrum miasta. Czy i jakie są możliwości żeby ją zachować? Dodam, że ziemia nie jest prawnie podzielona, czyli nie wiadomo który kawałek jest czyj - dlatego też żaden wierzyciel nie zajął jeszcze części mojego ojca, a na dodatek ojciec wykorzystał ten fakt i zrzekł się praw do swojej części, unikając jednocześnie odpowiedzialności. W pozwie jest informacja, że ciotka zrzeka się roszczeń do domu który tam stoi, na rzecz ojca (nie wiem jak się ma fakt praw do budynku, w sytuacji braku podziału działki). Chciałabym dowiedzieć się jakie są możliwości i jakim sposobem możemy zatrzymać część działki. Czy możemy podważyć wycenę, która moim zdaniem jest zaniżona? Czy więcej stracimy, czy zyskamy występując o podział majątku teraz, po kilku latach? Czy jest ryzyko, że przegramy sprawę i nie dostaniemy nic? Czy mama musi płacić 100 % długów po ojcu, ponieważ dopiero po rozdzielności może odpowiadać za nie do wysokości wyniesionego majątku (tak doczytałam)? Czy prawnie ojciec może dysponować ziemią, skoro nie może nią odpowiadać za swoje długi? Wolałabym tą część zatrzymać, a nie oczekiwać spłacenia, ponieważ jest to szybko rozwijająca się miejscowość i sądzę, że wartość ziemi znacznie wzrośnie w najbliższych latach. Chciałabym również wiedzieć, czy gdybyśmy ewentualnie wygrały tą sprawę, to koszta naszego prawnika i np. ponownej wyceny, pokrywa pozywający? Mam nadzieję, że wystarczająco szczegółowo wszystko opisałam, pozdrawiam.

Odpowiedzi w temacie: Czy były mąż może żądać zrzeczenia się prawa do ziemi? (3)

Nie dodałam jeszcze, że oczywiście dom zamieszkuje od rozwodu mój ojciec, my z mamą i siostrami wynajmujemy mieszkania, a ciotka nigdy tam nie mieszkała. Będę wdzięczna za odpowiedzi na moją pokaźną ilość pytań :)

1. Koszty postępowania sądowego pokrywa strona, która przegrywa sprawę.
2. Nie można nikogo zmusić do zrzeczenia się majątku czy współwłasności w nieruchomości nawet jeśli osoba nie należy do rodziny. Skoro taki pozew został złożony wystarczy, że w odpowiedzi napiszecie, że nie macie najmniejszej ochoty zrzekać się czegokolwiek na rzecz kogokolwiek, a uznanie powództwa naruszałby prawo własności i byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Tak właściwie to należałby złożyć wniosek o przebadanie osoby, która taki pozew składa, w ośrodku leczenia chorób psychicznych, czy ma jeszcze wszystko dobrze poukładane w głowie.
3. Nie da się oddzielić zabudowy od działki i zrzec się prawa do domu na czyjąś rzecz. Zabudowa stanowi nieodłączny element nieruchomości gruntowej i ten kto jest właścicielem gruntu jest automatycznie właścicielem wszelkich zabudowań na tym gruncie.
Jedyne co palanty mogą zrobić, to złożyć wniosek o zniesie współwłasności i podział nieruchomości albo wydanie przez sąd nakazu zbycia nieruchomości i podział uzyskanej kwoty pomiędzy współwłaścicieli zgodnie z ich udziałem w całości.
Ten pozew to jakaś paranoja, chyba że Pani coś źle opisała.

Witam serdecznie,
bardzo dziękuję za odpowiedź.
1.Czy dobrze rozumiem, że należy złożyć takie oświadczenie w sądzie? Tj. że nie chcemy zrzekać się prawa własności? Czy nie dojdzie wtedy do sprawy sądowej? To byłoby wspaniałe rozwiązanie! Wszystko starałam się opisać najdokładniej jak mogłam, na podstawie pozwu i sytuacji, które dotychczas miały miejsce. Dziwne, że mama była u prawnika i nie doradził takiego rozwiązania...
2.Czy jeśli nie da się oddzielić zabudowy od nieruchomości, to znaczy że takie dysponowanie domem bez zgody wszystkich współwłaścicieli nie jest ważne? Tj. każdy współwłaściciel ma taki kawałek domu, jakie ma prawo własności do gruntu? (zrozumiałam odpowiedź, tylko wolę się upewnić, bo jak wspomniałam - mama rozmawiała z prawnikiem, który czytał ten pozew, a te informacje są właśnie w nim zawarte)
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :)

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika