Czy koś wie , co robić?

Od ośmiu lat jestem zatrudniona na podst.umowy o pracę na czas nieokreślony.Od początku były problemy z regularnością wypłat i otrzymywaniem dokumentów, jednak godziłam sie na to z uwagi na fakt zamieszkiwania w małej miejscowości przy wschodniej granicy, gdzie pracy po prostu nie ma.W tym roku nad wyraz długo prosiłam o PIT-11, w końcu go otrzymałam , ale ....za okres od01.01.2006-28.02.1006.Postanowiłam sprawdzić, jak to wygląda w ZUS-okazało sie , ze tam tez zostałam wyrejestrowana z ubezpieczenia z dn.01.03.1006r.Nie wiem co robić.Cały czas świadczyłam prace -mam na to świadków, trochę dokumentacji spraw , które załatwiałam .Pracodawca mówi,że nie wie o co chodzi i jak to sie stało, ale kiedy mówię, iż dowiadywałam się w ZUS i można to wszystko sprostować-zmienia temat , albo proponuje,żebym podliczyła ile ma mi zapłacić itp, czyli raczej nie ma zamiaru niczego prostować.Co robić? Wystąpić do Sądu o stwierdzenie bezpodstawności wykreślenia i nakaz sprostowania?Czy to coś da? Może lepiej od razu złożyć wypowiedzenie z winy pracodawcy?Tylko dlaczego , skoro praca mi odpowiada, a chcę jedynie mieć przysługujące mi uprawnienia.Dodam , że wysłałam już oficjalne pismo z prośbą o sprostowanie do pracodawcy, a w rozmowie tel zaproponowałam , żeby to naprostował i jeśłi chce możemy sie rozstać za porozumieniem stron "choćby jutro", ale usłyszał , że nie , tego wcale nie chce...Więc co mam robić? Mimo takiego numeru nie zależy mi na tym , żeby temu człowiekowi nabruździć, ale przeciez tak dalej byc nie moze.Prosze o radę.