czy moga mi zabrać dzieci

witam nie zaglądam w takie fora ale od niedawna mam problem poinformowałam po 10 lat małżeństwa męza iż chce rozwód,do połowy małżeństwa było jakos ja w domu praca dzieci sprzatanie pod nos jedzenie męzowi w tym uczenie maminsynka małego ze umie wszystko i jest wielki przy 3 dziecku juz zmeczyłam się mąz nerwowy jest ja tez ale on za każdym wybuchem nerwów szarpał mną wyzywał nastepnie przepraszał i informował że kocha,z praca skakał robił ile mógł w sumie ja pomagałam mu az jak przestał słuchac kolegów k znalazł pracę ale w okresie głodowania mojego zeby rodzina miała co jesc załpałam dwie choroby następnie szło juz z górki zmęczona byłam odechciało mi sie dbac o siebie nawet dom i nerwowa sie zrobiłam do tego maz i jego oskarzenia o kochanków(mam kontakt z samymi znajomumi płci męskiej żeńskiej sporadycznie jeste z patologicznej rodziny i na chłopczyce wyrosłam) za duzo było oskarżeń mi juz i wszystkiego do tego problemy z długami córka ma cukrzyce na nia poszło troche pieniędzy mąz za granica jest od 5 lat przyjezdza na 2 tyg które zawsze kończa sie kłotnią dowiedziawszy sie za granica o tym że chce rozwodu przy rozmowie naszej zaczeło sie telefony do sąsiadów ci do opieki i opieka u mnie w domu zeznania były ze jeste zła matka pozyczam na wódkę pieniądze jeste uzależniona od internetu siedze 24 na dobe przy nim juz nie mówiąc o reszcie myslałam ze załamie sie nagle po jednym telefonie męża(poinformowała mnie sąsiadka potem smsy dostałam od męza które miały isc do sąsiadki ) będe miec kuratora dzieci czyste zadbane nie głodują tyle ze sasiedzi twierdza inaczej nawet wiedza co sie u mnie w domu dzieje przy tym mąż uniemila dni groźbami dogryzaniem ze przez te 10 lat nic nie robiłam i jeste dziecinna,,byłam bliska depresji i mając kuratora na karku zastanawiam sie czy isc składac mimo to papiery o rozwód czy poczekac az sprawa z dziecmi sie rozwinie w trakcie tej afery całej poznałam mezczyzne który odwiedza mnie co weekend i pomaga przy dzieciach mi a takze mnie wspiera co dodało nowe plotki do opieki jeste załamana chwilami czy mogą mi zabrac mogą 3 dzieci?z dowodami zeznąń sąsiadów i jak boga kocham fałszywych opieka wie a raczej pani co sie zajmuje ta sprawa tyle ze musi byc obiektywna zrozumiałe jej zawód ale czasmi jak słysze ze kaze mi sie dziecmi zajac(cwiczenia z chłopacmi) problemy logopedyczne i pedagogiczne a robie to tym bardziej mam brata z autyzmem i sama pracowałam nad nim i czy zakładac sprawe o rozwpod chce bez orzeczenia o winie czy zcekac az sprawa ucichnie z dziecmi pomocy