Egzekwowanie praw rodzicielskich przez ojca

Witam, jestem nową osobą na tym forum i to mój pierwszy post. Rozszedłem się z żoną prawie dwa lata temu, sąd przeznał mojemu synkowi zamieszkiwanie z matką, a mi ustalił kontakty i pozostawił mi pełnię władzy rodzixciejskiej. Mam pytanie jak mam korzystać z tej władzy? Jak egzekwować swoje prawa? W tym roku synek pójdzie do szkoły, ale nie do tej, gdzie przypada jego rejon (bliższej mojegio mieszkania), lecz bliższej miejsca zamieszkania byłych teściów i pracy mojej byłej żony. Żona wogóle odmówiła jakiejkolwiek rozmowy na temat wyboru szkoły i zajęć pozalekcyjnych. Jak odnie wyegzekwować, aby liczyła się z moimi prawami?
Jeżeli ktoś ma jakiś powmysł albo lepiej - doświadczenia, to prosze o pomoc

człowieku dlaczego chcesz utrudniać życie swojej żonie i dziecku?sąd określił że to ona ma zajmować się dzieckiem więc dlaczego miała by dostosowac się do ciebie?a co ty byś zrobił na jej miejscu?zastanów się przecież ona musi ułożyć sobie życie bez względu na to gdzie ty mieszkasz.ą co ty byś zrobił na jej miejscu?zastanów się!!!!!!!!!1

Kobieto, jak nie znasz sytuacji, to nie oceniaj i nie wypowiadaj się. Jak widzę, typowa solidarność jajników odezwała się w Twoim przypadku. Jezeli nie masz nic merytorycznego do podpowiedzenia, albo pogłebiającego pytania, to nie spamuj i nie marnuj innym czasu.

Owszem masz prawo wyboru szkoły itp takie prawa tobie przysługują zgodnie z kodeksem rodzinnym ,to co tobie mogę poradzić na obecna sytuacje utrzymuj kontakt z dzieckiem wykazuj zainteresowanie przychodź do szkoły do której dziecko uczęszcza na wywiadówki itp, bo jak teraz wystąpisz do sądu w kwestii wyboru szkoły to była ex zacznie manipulować dzieckiem przeciwko tobie i zacznie się wojna miedzy wami wież mi sam to przeżyłem na własnej skórze ,będziesz oskarżany przez była ex o wszystko baby są zawistne nie patrzą na dobro dziecka , ja jak zacznie tobie utrudniać kontakt z dzieckiem i manipulować dzieckiem przeciw tobie wtedy będziesz miał argumenty przed sadem że była ex nie wywiązuje się należycie z obowiązków jakich sąd jej powierzył.

[quote=joanna 04 wrz 2008 - 00:33:29]
człowieku dlaczego chcesz utrudniać życie swojej żonie i dziecku?sąd określił że to ona ma zajmować się dzieckiem więc dlaczego miała by dostosowac się do ciebie?a co ty byś zrobił na jej miejscu?zastanów się przecież ona musi ułożyć sobie życie bez względu na to gdzie ty mieszkasz.ą co ty byś zrobił na jej miejscu?zastanów się!!!!!!!!!1[/quote]

na wstepie.. dziecko jest ze mna a nie z "matka" wiec to nie "meska solidarnosc"
co bym zrobil? juz ci mowie. dalem dziecko do przedszkola daleko od miejsca gdzie mieszkamy i jeszcze dalej od miejsca gdzie mieszkala "matka" a przez przypadek blisko zamieszkania bardzo dobrej tesciowej nie dlatego zeby dopiec "matce" czy "zrobic dobrze" tesciowej tylko dla tego ze tam bylo wg mnie najlepsze przedszkole dla dziecka. do szkoly dziecko chodzilo tez nie najblizszej miejscu zamieszkania bo taka szkola byla wg mnie najlepsza itd...
TO NIE WYGODA RODZICA CZY CHEC ZEMSTYMA DETERMINOWAC DZIALANIA RODZICOW TYLKO STARANIE ODOBRO DZIECKA!
niestety ze strony "KOBIET" zadko sie to zdarza...
w twoim przypadku niestety aldiro ma racje

witam mam na imie daniel rozchodze sie z zona juz byly 4 sprawy nadmieniam ze to ja utrzymywalem rodzine przez ten okres zona brala narkotyki i nigdzie nie pracowala :(
teraz nie ma gdzie mieszkac nie ma pracy twierdzi ze mieszka u siostry nie ma dochodu w mieszkaniu sa dwa pokoje i mieszka w nim 5 osob + pies :(
moja sytuacja wyglada tak : mam prace mam domek podworko samochod zapewniam dziecku internet przedszkole bajki przebywam z corka od godz 14;30 do rana nadmieniam ze corka ma liczne schozenia takie jak rozszczep kregoslopa skolioze, stopy konsko szpotawe :(
mimo ze moge zapewnic dziecku dom stabilizacje uczucie SAD przyznal JEJ prawa mi ograniczyl do jednego dnia w tyg i alimenty :(
dzis zadzwonili z przedszkola i powiedzieli ze mam odebrac corke z przedszkola bo moja zona nie odebrala jej
co mam zrobic do kogo napisac :( ratujcie :(
dlaczego ojciec jest skazany na niepowodzenie przez polski sad w ktorym panuja komunistyczne zwyczaje:(
prosze pisac na
danboi@wp.pl
dziekuje

To co opisujecie to szczera prawdwa sam jestem w trakcie rozwodu. I póki co to mam same problemy. Zostałem do tej pory oskarżony przez swoją ex o znęcanie się nad rodziną i czego bym się nigdy nie spodziewał o gwałt. A wszystko przez to ze nie chciałem sie dobrowolnie zgodzic na to zeby ona sprawowała wyłaczną opiekę nad dzieckiem i wniośłem pozew o rozwód z jej winy. do tego sprawę prowadzi pani sędzia oraz dwie ławniczki . Rozwody w polsce wygłądają jak scena z "Seksmisji" żenujące rodzic płci męskiej nie ma żadnych praw. proszę doradzcie cos. piszcie na coool12@poczta.ox.pl

Nie żeńcie się.

do doradcy:

wspaniale powiedziane. zgadzam sie w stu procentach. strata nerwow, czasu, sil i srodkow. a ten kto byl dobry dostanie po dupie tak mocno ze sie nawet nie zorientuje jak go dymaja.

Czytajac te wszytkie wypowiedzi tylko współczucia choc sam jestem w podobnej sytuacji ale niechce sie wiezyc iz tak dosyc duzo sie o tym mowi to nie ma zadnej poprawy powino sie jeszcze bardziej nagłaśniać w mediach widziałem na stronie praw ojca iz chca zrobic zeby było 50% kobiet sedziów 50% mezczyzn to co wtedy jeden bedzie miał szczeście tu powino sie zmienic cała administracje i dawac tam ludzi naprawde odpowiedzialnych i kompetetnych wysyłac ich za granice aby sie uczyli jak sobie radzic z takimi rzeczami zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz wciaz widzimy teraz w mediach ile matek morduje swoje dzieci itp dlaczego im to nie daje do myslenia dziecko powino byc kontrolowane oraz miec swobodny dostep do obydwojga rodziców a mieszkac powino z rodzicem który ma lepsza sytułacje ale przedeszwszytkim który mu krzywdy nie zrobi a nawet gdyby to dziecko jest monitorowane przez drugiego rodzica to sa rozwiazania .Wiadomo ze sa mezczyzni a nawet bardzo znaczaca czesc ze mjaja dzieci w tyłku albo je maltretuja i takich trzeba odsaperowac ale ojcowie którzy sie opiekuja dziecmi lepeij jak matki babcie itp . Tych właśnie trzeba cenic i pomagac zeby tak widywali swoje dziec jak najczesciej inaczej wogole po co sa wydawane pniadze podatników czyli nas ojców na sedzi rodzinych skoro mozna ich zredukowac i kserowac wyroki . Wiele ludzi nie moze pojąć jak moze panować takie bezprawie w polsce .Sam wychowałem sie bez ojca i chciałbym miec lepszy kontak z nim niestety tu akurat on sie niestaral odwiedzał mnie 2-3 razy w miesiacu.Ta wypowiedz to nie jest zalenie aczkolwiek apel do przypadkowych sedziów i matek . Mam znajomego z pracy ktory wlczył o dziecko ale oczywiscie wyrok brzniał ojciec ograniczone prawa i widywania 2 razy w miesiacu choc argumentował sie iz boji sie o bezpieczenstwo dziecka , bardzo smutna i dramatyczna historia dziecko zgineło wypadł z okna miał 4 lata w tym czasie matka romansowała w przeciwnym pokoju z innym mezczyzna moje pytanie brzmi kto za to jest tak naprawde odpowiedzialny??? I pytanie do matek ktore chca ograniczyc ojców "swoich dzieci" czy ni poeino sie was karac za iz kłamiecie w sadzie ???czy nie łątwiej by było wam gdyby ojcowie zabierali dzieci i mielibyscie czas na romansowanie z meczyznami ?? i czy wiecie ze krzywdzicie własne dzieci własnie takimi decyzjami ???. Mam nadzieje iż moze do nie których trafia te słowa pozdrawiam