Firma na słupa

Najpierw może opiszę całą sytuację... W 2012 roku mój chłopak (wtedy sie jeszcze nie znalismy) miał straszny okres, tragicznie zmarla jego mama , jego ojciec strasznie pil , z domu w ktorym mieszkali stala sie ruina , w ktorwj siedzialo pelno meneli . Moj chlopak z reszta tez caly czas pil i mial depresję , pojechal do pracy do Czech gdzie poznal jakiegoś typa , nie pamieta nawet nazwiska . Ten Czech poprosil go o zalozenie firmy bo sam ma firme ale ma jakies blokady i nie moze wystawic pewnych faktur . Dogadali sie tak ze moj chlopak zalozy spolke na siebie wystawi dwie faktury i firme odkupi jakas ukrainka. W zeszlym roku w wakacje mojego chlopaka zgarnela policja gospodarcza i wywiezli do innego wojewodztwa na przesluchanie , powiedzial wszystko jak bylo okazalo sie ze firma nie zostala sprzedana a ktos wystawil lewe faktury w celu wyludzenia vatu , prokurator powiedział ze jest w to zamieszane bardzo duzo osob i innych firm. Dzisiaj przyszla decyzja o oddaniu do skarbowki podatku ktpry nie zostal zapalcony w kwocie 5 milionow 800 tysiecy . Nie namyzadnego majatku ledwo wiazemy koniec z koniec. Co w wypadku gdy nie zapalci tych pieniedzy ? Czy grozi mu wiezienie ? Jutro idziemy do prawnika, ale moze ktps z was byl w podobnej sytuacji? Prosze sobie darowac odpowiedzi ze za glupote sie placi bo zdajemy sobie z tego sprawe.