Jawność dochodów?

Eks żona mojego męża chce wnieść sprawę o podwyższenie alimentów. Sędzia z pewnością będzie się pytać o moje zarobki.Czy jest możliwość,aby zataić wysokość moich dochodów przed eks,tzn.powiedzieć sędzi,ale tak,żeby druga strona nie słyszała,bo nie chcę,aby eks znała,bo to moja sprawa.

Raczej nie. Nie ma w sądzie czegoś takiego jak mówienie sędziemu "do ucha". W aktach sprawy musi być wpisane jaki stan faktyczny sąd ustalił, więc nie ma możliwości żeby nie było mowy o Twoich dochodach. Nie ma też takiej opcji, że wpisane zostanie 1000zł zamiast 10000zł. Na wezwaniu masz wyraźnie zaznaczone, że musisz przedstawić w sądzie zaświadczenie o swoich dochodach za ostatnie 6 miesięcy z rozbiciem na poszczególne miesiące i składniki i z takim powinieneś stawić sie już na pierwszej rozprawie.
Masz coś do ukrycia, a masz kasę, to zwyczajnie kup sobie adwokata. Za 2000zł (zależy, gdzie mieszkasz) nie będziesz musiał buzi otwierać i tylko Twoja będzie racja.

,,Masz coś do ukrycia, a masz kasę, to zwyczajnie kup sobie adwokata. Za 2000zł (zależy, gdzie mieszkasz) nie będziesz musiał buzi otwierać i tylko Twoja będzie racja."

Otóż nie mam nic do ukrycia,najnormalniej w świecie nie chę ,aby eks męża znała moje dochody,a to że sad weżmie pod uwage moje dochody to nie mam nic przeciwko wiedziałam,z kim się wiąże.jednakże fakt,że eks i jej cała rodzinka będa wiedziec o moich zarobkach mnie się nie podoba,bo jak wywalczy mniej to żółć ja zezre i zaczna się niestety niemiłe zaczepki z jej strony,w sumie nie po raz pierwszy.A adwokata mąż ma zawsze,po co ma sie stresować.

A z tymi 2000tyś to trochę zawyzyłaś,taka usługa kosztuje wiele mniej-może zależy gdzie.