Jazda pod wplywem alkoholu na rowerze!!!

Policja zlapala mnie jak jechalem po parkingu na rowerze. Wracalem ze znajomymi z festynu i tylko chcialem sie kawalek przejechac po parkingu. Mialem takie szczescie ze akurat wyjechala policja. Na komendzie mialem 0,74 i pozenij 0,72mg w wydychanym powietrzy. Prokurator zaproponowal mi na ugodzie 3 miesiace w zawieszeniu na 3 lata, 200zl kary, zabranie prawka na rok, i dozor kuratora. Jestem studentem i chce starac sie o prace za granica a nie dostane wizy bez zaswiadczenia o niekaralnosci. Czyjest mozliwosc jak nie pojde na uugote prokuratora to sad nie da mi wyroku w zawieszeniu. Czy mozna zamienic wyrok w zawieszeniu np. na prace spoleczna??? Czy jest w ogole jakas mozliwosc i czym mam sie bronic zebym nie dostal wyroku, ktory bedzie kolidowal z znalezieniu pracy?? I czy bede musial zdawac ponownie ezg na prawo jazdy po uplywie roku po zabraniu??? Nigdy wczesniej nie bylem karany jest to moj pierwszy kontakt z prawem!! Prosze o pomoc i z gory dziekuje!!

U mnie gorzej. wcale nie jechałem. Próbowałem wsiąść na zamkniętym parkingu przd URM-em i się wywróciłem. Zobaczyła to straż Miejska. Niby chcieli pomóc. Miałem głeboką ranę. Pomoc polegała na przelaniu wodą i wezwaniu policji. Nikt mnie nie opatrzył. Badanie 62 mg. Jestem po wyroku. Mam płacić koszty sądowe. 2 lata w zawieszeniu. Zakaz prowadzenia pojazdów na 2 lata.(nie mam prawka) 180 dni pracy społecznej wg wskazań kuratora. 200 zł na Szpital. Jestem studentem na licencjacie, chyba nie będę w stanie go skończyć. Nawet kierowcy pojazdów mechanicznych jadący po drodze nie otrzymują takich wyroków. Nie byłem karany. Będę się odwoływał choć w sprawiedliwość już nie wierzę.