Kolizja drogowa kto winny?

Witam serdecznie moja sprawa dotyczy tak jak w temacie "kolizji drogowej" która miała miejsce dziś rano. Otóż jadąc sobie spokojnie główną drogą w miejscowości bogaczów włączam kierunkowskaz skręcam w lewo i nagle widzę wjeżdżające w mój samochód kangoo nie wiem jak szybko się poruszało ale siła uderzenia była tak duża że niemal wyprostowało mój pojazd a teraz kilka zdjęć z dokładnym opsiem:

Zdjecie numer 1 rysunek poglądowy:
http://www.image-share.com/ijpg-3071-92.html
[URL=http://www.image-share.com/ijpg-3071-92.html][IMG=http://www.image-share.com/upload/3071/92m.jpg][/URL]

Zdjęcie numer 2 ukazuje które miejsce zebrało cały impet uderzenia:
http://www.image-share.com/ijpg-3071-95.html
[URL=http://www.image-share.com/ijpg-3071-95.html][IMG]http://www.image-share.com/upload/3071/95.jpg[/IMG][/URL]

Zdjęcie numer 3 ukazuje gdzie po kolizji znalazł się kangoo oraz gdzie leży moja szyba.
http://www.image-share.com/ijpg-3071-93.html
[URL=http://www.image-share.com/ijpg-3071-93.html][IMG]http://www.image-share.com/upload/3071/93.jpg[/IMG][/URL]

http://www.image-share.com/ijpg-3071-94.html
[URL=http://www.image-share.com/ijpg-3071-94.html][IMG]http://www.image-share.com/upload/3071/94.jpg[/IMG][/URL]

Zdjęcie numer 4 ukazuje jakie szkody wyrządziła mi ta pani.
http://www.image-share.com/ijpg-3071-96.html
[URL=http://www.image-share.com/ijpg-3071-96.html][IMG]http://www.image-share.com/upload/3071/96.jpg[/IMG][/URL]

Wydaje mi się że jest to wina tej pani ona też tak stwierdziła lecz po 2h przyjechali po mnie jej znajomi dość duzi goście i zaczęli straszyć policją mówiąc że mają tam znajomych itp. itd. nie zgodziłem się na zmianę oświadczenia. Zadzwonili po policję która stwierdziła iż jest to moja wina. Oczywiście nie przyjąłem mandatu i sprawa rozstrzygnie się w sądzie lecz ciekawi mnie jak to jest w świetle prawa. Zapomniał bym o najważniejszym mam 3 świadków 2 którzy ze mną jechali mówili to co ja czyli że zacząłem zwalniać kilka metrów przed skrętem włączyłem kierunkowskaz około 10m i jednego niestety pijaczka z pod sklepu który powiedział że jechaliśmy spokojnie a kobieta pędziła jak wariatka oraz potwierdził nasze słowa. Pani przy policji powiedziała że stałem i nie miałem włączonego kierunkowskazu.