Forum prawne

KOSMICZNE ALIMENTY - RATUNKU - forum prawne

jESTEM PO ROZWODZIE.DO TEJ PORY ZARABIAŁEM NIEZLE ALE NIESTETY DOPADŁA MNIE RECESJA NA RYNKU I MOJE DOCHODY WYNOSZĄ TERAZ 500 ZŁ Z UMOWY O PRACĘ I TO CO MI SIĘ UDA ZAROBIĆ Z UMÓW O DZIEŁO - W CZERWCU AŻ 900 ZŁ (TO DOBRY MIESIAC) RAZEM 1400 ZŁ. SĄD ZASĄDZIŁ MI ALIMENTY W WYSOKOŚCI 1600 ZŁ (2 DZIECI).NA MOJE ODWOŁANIE SĄD APELACYJNY ( W SKŁADZIE TRZY BABY) STWIERDZIŁ ZE MAM NA PEWNO UKRYTE ŹRÓDŁO DOCHODÓW I I WYROK UTRZYMAŁ W MOCY. NIE UCHYLAM SIE OD PŁACENIA ALE NIE JESTEM W STANIE PŁACIĆ TAKIEJ KWOTY.MOŻE KTOŚ MI POWIE JAKIE MAM SZANSE JEŚLI ZŁOŻE POZEW O ZMNIEJSZENIE ALIMENTÓW I CZY W OGÓLE MOGĘ TO ZROBIĆ?

(Myszak)

Odpowiedzi w temacie: KOSMICZNE ALIMENTY - RATUNKU (44)

oczywiście, że może pan to zrobic a nawet powinien, całą sytuacje trzeba dokładnie opisać, powołac się na zaistnienie warunków Art 138 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego, dobrze byłoby zaproponowac w pozwie kwotę jaką pan proponuje, istotna jest sytuacja byłej żony i jej możliwości zarobkowe. Fakt, że alimenty które pan teraz płaci należą do bardzo wysokich. Na sprawie należy przygotować się na pytania i sugestie, że skoro pan tyle kiedys zarabiał, to ma pan możliwości zarobkowe do uzyskiwnia tak wysokich dochodów. Wtedy spokojnie, bez nerwów proszę wytłumaczyć jak wygląda sytuacja na rynku i nie zależy ona od pańskich dobrych checi. Zresztą miał pan okazję juz sprawdzić twardogłowość niektórych składów sędziowskich ślepo zapatrzonych w przepisy z 1964 r. Proszę byc dobrej myśli, bezwzględnie składać pozew, dobrze go uzasadnić i dobrze przygotowac się do sprawy (ważne są dowody, umowa z kwotą wynagrodzenia, może PIT w którym czarno na białym będą widniały pańskie dochody). Powodzenia!

Mam spojrzenie na tę sprawę z drugiej strony. Wiem ile kosztuje utrzymanie i wychowanie dziecka. Kwota 800 zł/dziecko nie jest wcale wygórowana! Zapewniam Pana. W moim przypadku ojciec dziecka zupełnie nie utrzymuje z Nim kontaktów, a zatem płacąc alimenty czuje się zupełnie zwolniony z obowiązku ojcostwa. To jest "cwane" podejście do sprawy ponieważ każde spotkanie z dzieckiem niesie za sobą koszty. Np. wyjście do kina (2 osoby) 50zł. Jeśli Pan też nie utrzymuje kontaktów z dziećmi, to... wcale panu nie współczuję. A jeśli ukrywa Pan dochody - to jest nieuczciwy. Może i lepiej zatem że dzieci nie mają z nim kontaktu. B.M

Zanim stała się pani kobietą sfrustrowaną trzeba było pomyśleć z kim się pani zadaje a nie musiałaby pani teraz liczyć ile kosztuje wyjscie do kina... nie wszyscy faceci to dupki...
A może to że ojciec pani dziecka nie utrzymuje z nim kontaktu to również pani wina??? Łatwiej jest mieć argument przeciw niż za - prawda.......?

Dziękuję za słowa otuchy... na pewno będę próbował...

dlaczego ocenia pani kogos kogo pani absolutnie nie zna?????

Podzielam twoj problem. Kiedyś tez dobrze zarabiałem ale zostałem zwolniony, a sprawa o obniżenie alimentów toczy się już rok. Co to za prawo!!!!!!!!! I musze płacić 1200 zł chciaż jestem osobą bezrobotną ...

KObieto gdzieś tu się uchowała!!! Co ty za brednie wygadujesz 800 zl to nie wygórowana kwota na dziecko tak? Może dla ciebie i nie jak zarabiasz bóg wie ile? Ja zarabiam 800zl i za to musze utrzymać siebi dziecko i żonę.Myśl trochę innymi kategoriami

brednie pani wygaduje.jak jest pani w korzystnej sytuacji materialnej to niech pani się wogóle nie wypowiada.Chyba pani nie wie ile ludzie zarabiają
jednemu nie wystarcza 400 zl drugiemu 800
znalazł się człowiek w ciężkiej sytuacji materialnej a pani go od razu strofuje.Ja za niecałe 800 zl muszę utrzymać niepracująca zonę i 2 letnie dziecko.Więc niech mi pani nie gada ze 800 zl na 1 dziecko to mało

Znam malzenstwa ktorych wspolny dochod ledwo przekracza 1000 zl. Ciekawy jestem ich reakcji na takie stwierdzenie :-)
No i pozdrowienia dla "biednych" matek/zon "instrumentalistek"...uwielbiam pytania z serii ile warte jest moje dziecko i jak "zarobic" na nim wiecej ?

tak wiec.. pozdrawiam :-)

a propos... w niemczech alimenty na jedno dziecko wynosza okolo 175 - 200 euro (przy zarobkach rzedzu 2 000 miesiecznie).

ZGADZAM SIĘ Z TABĄ , CZASAMI MAM WRAŻENIE, ŻE ZA ALIMENTY PRZYZNANE NA DZIECKO KOBIETY CHĘTNIE UTRZYMYWAŁY BY SIEBIE. JA TEŻ DOSTAJĘ ALIMENTY NA DZIECKO ( 900 ZŁOTY) I UWAŻAM , ŻE SĄ BARDZO WYSOKIE I WPEŁNI ZASPAKAJĄ POTRZEBY MOJEGO DZIECKA, A Z DRUGIEJ STRONY NIGDY NIE INTERESOWAŁAM SIĘ ZAROBKAMI MOJEGO BYŁEGO CHOĆ WIEM , ŻE Z PEWNOŚCIĄ NIEŹLE ZARABIA I MA TYLKO JEDNO DZIECKO. NIE ROZUMIEM TYCH KOBIET KTÓRE WYSTĘPUJĄ O KWOTY 2000 ZL NA DZIECKO CZYM ONE TO UZASADNIJĄ??????

Uważam, ze ma Pani wygorowane aspiracje a kwoty, a kwota 800 zł. na jedno dziecko jest kwotą niezaniżona pod warunkiem, że się ma dobrego wujka w Ameryce, albo główną wygraną w totolotka. Proszę swoją głowę zmoczyć zimną wodą i zejść na ziemię.

czy gdyby pani musiała płacić alimenty na dwojkę dzieci w kwocie 1600 zł przy obecnej sytuacji na rynku pracy byłaby pani w stanie to zrobic?
przeciez matka tez musi ponosic koszty utrzymania dziecka Ps. Mój były mąz nie płaci alimentów(wyrok sądu 450 zł) i co bym zrobiła gdybym czekała , bo przecież mi sie nalezy. Droga Pani pieniadze nie zastapia dziecku ojca dlatego my powinnysmy zadbac o lepszy byt naszych dzieci!!!!

nie słuchaj tych "Świętych " ludzi,zgadzam się z tobą.Faceci najlepiej by chcieli wogóle nic nie dawać i mieć wszystko w dupie,skoro doprowadzili do rozpieprzenia rodziny to niech to poczóją na własnej skórze,ciekawe dlaczego to tylko kobieta która musi utrzymywac dzieci musi kombinowac jak związać koniec z koncem.Ktoś powiedział że pewnie chce też pieniądze dla siebie.Gówno!! Mamy w dupie wasza kase,ale na dzieci łożyć to wasz zasrany obowiazek!!!!!!!!!!!!!!

chłopie czemu płacisz nie zapłać pare razy i wystąp do sądu o zmniejszenie alimentów wykaż przed sądem swoje zarobki i że nie jesteś w stanie płacić takiej kwoty tylko jak ty zarabiasz 500 i dorobisz 900 i płacisz systematycznie 1600 to sąd dlatego stwierdzł że masz lewe dochody skoro płacisz ja płace 300 a płaciłem 420 jak miałem dochody 1200 miesięcznie nie daj się babie

Udaj się do radcy prawnego po poradę i rozeznaj się wśód prawników.5 lat temu utrzymywałem siebie,żone ,synka i córeczką , terałem jak wół ale pech chciał że spadłem z rusztowania i jestem od 4 lat na rencie inwalidzkiej BEZ PRAWA do pracy, mam sparaliżwane kończyny.Będąc w szpitalu otrzymałem pozew o alimenty i rozwód. To babsko doi z Funduszu 1000 zł pracuje u brata przekręta na 1/4 etatu i już szykuję pozew o sciąganie z moich rodziców którzy moją 60-tkę bo jak twierdzi nie utzyma dzieci a jeżdzi rocznym Pegotem i w ogóle wygląda jak lalka Barbi , w samochodzie tak frajersko żuje gumę , aż mi jest żal oczywiście okulary słoneczne Ray-ban na nosie nawet jak jest zachmórzenie.Nie użalam się nad sobą bo czasu nie cofnę ale ta likwidacja Funduszu to DAR OD BOGA.Pozdrawiwam i powodzenia.Pamiętaj że nie jeteś sam.

Tak czytam te komentarze i zastanawiam się czy piszą to ludzie po rozwodzie? jesli ktoś pamięta swój to sąd wyraźnie orzeka że obowiązek łożenia na dzieci leże po obojgu stronach. I taki sam obowiązek ma żona ( której w "spadku" niejednokrotnie walcząc jak lwica ) przypadło wychowanie dzieci, jak i ojcu który zapewne wałczył o widzenie z dziećmi. A więc kochane matki kobiety i opiekunki. Skoro żądacie od swoich mężów 800 zł alimentów na dziecko (a w przypadku dwóch 1600) i uważacie że nie jest to wygórowana kwota to dołóżcie od siebie tyle samo i będzie 3200 bo macie zasrany obowiązek łożyć na dzieci. A teraz do Pani która pisze, że wyjście do kina z dzieckiem to 50 zł. Hm .. jakie to kino? Bo ja jak biorę dwoje dzieci to płacę ulgowe 13 zł x 2 =26 .. no chyba że wlicza w to Pani szminkę lakier i tapetę przed wyjsciem + taksówkę. Gdybym ja miał 3600 zł na dwójkę dzieci to chodziły by do kina 10 razy w miesiący i zostałby jeszcze na 10 razy w miesiącu na mc'donald czekoladki, zabawki, zjeżdzalnie, opiekunkę do dzieci a ja sam mógłbym jeszcze nieźle zyć .... pozdrawiam wszystkich którzy płacą 800 zł na dziecko

Znam to, Mój obecny mąż miał dokładnie podobną sytuację.Sąd Apelacyjny nie może stwierdzić, że ukrywasz dochody - bo jest to bardzo powazny zarzut - Twoja była zona musiałaby mieć dowody na to,że Twoje dochody są dużo wyższe niż predsatawiłeś. Proponuję, złożyć ponownie o obniżenie alimentów, musisz przedstawic zaświadczenie o zarobkach, a najlepiej gdybyś miał udokumentowane dokumenty z Urzędu Skarbowego o osiągnietych dochodach, To Ci może pomóc. Po drugie jeżeli Ci się nie uda - nie licz na Sąd Apelacyjny - Oni nigry dni będą po Twojej stronie. Wtedy możesz złożyć skargę do Sądu Najwyższego z wiadomościa do Ministra Sprawiedliwości, Kancelarii Prezydenta, Sejmu RP - Wydział Rodzinny i Trybunał Praw Człowieka. To trochę potrwa, ale może coś Ci się uda. A może weś dobrego adwokata - to będzie kosztowało - ale tylko wtedy może Ci się udać.

Nie zgadzam się z Tobą, obowiązek łożenia na dzieci mają oboje rodziców. W wielu przypadkach to kobiety rozbijają związki małzeńskie. Podam to na moim przykładzie. Ja jestem wdową, wychowałam 3 synów - mój mąż zarabial bardzo mało, ale byliśmy razem - chociaż nam się nie przelewało. Mąż mój zmarl w wieku 48 lat na zawał. 2 starszych synów było w tym czasie w wojsku, w domu został syn 12-teni. Po 3 latach poznałam obecnego partnera (nie mamy ślubu) był rozwodnikiem, jego żona odeszła od niego w momencie kiedy stracił pracę w wyniku grupowych zwolnień, stracił mieszkanie służbowe (ale mieli gdzie mieszkac, mogli wrócić do poprzedniego), jego żona stwierdziła, że będzie lepiej dla niej i dzieci jeżeli się rozstaną. Złożyła o rozwód i go dostawła. Płacił alimenty na dwoje dzieci, zabierał ich juz w piatek wieczorek do niedzieli wieczór (ubierał ich, finansował drobne zachcianki typu, kino, pizza, zabawki nieraz ubranie) - mieszkał w pokoju z kuchnią z chorą matką i bratem. W momencie kiedy dowiedziała się że ułożył sobie ze mną życie (to już było 5 lat po ich rozwoidzie) zaczęła się mścić, co roku góra dwa jest sprawa w sądzie o alimenty, ponieważ zaczął pracować prywatnie - Sąd nie wierzył w jego dochody, zasądził mu alimenty wyższe niż zarabiał. Stosunku z dziećmi się psuły, dzieci przychodziły tylko po pieniądze. Nie mogliśmy sobie dać z tym rady, ale znalazłem sposób. Po pierwsze zaczął pracować na państwowej posadzie. Po drugie wszystkie alimenty są przesyłane w tej chwili do rąk dzieci, ponieważ są pełnoletnie. Przestał całkowicie kontaktować się z byłą żoną. Ma obecnie cichy i spokojny dom. Natomiat jego była żona jest rozgoryczona, samotna, nawet dzieci, za nia nie przepadają. To jest zapłata "od Pana Boga" Zniszczyła dom, dzieciństwo własnym dzieciom, to co dla dzieci jest najważniejsze, pieniądze które otrzymują dzieci nie dają juz jej żadnej satysfakcji, ponieważ dzieci dorastają, i okazuje się że mało ją interesują. Trzeba zastanowić się, czy rzeczywiście jest sens niszczyć wszystko. A może lepiej być godnymi partnerami, bo w przeciwnym razie nasze życie zamieni się w koszmar i kiedyś będziemy miesili udać się do psychologa, bo inaczej sobie nie poradzimy.

A ja mam przyznane 3500 zł alimentów.Mój dochód to ok.2000 zł.dodatkowo mam na utrzymaniu niepełnosprawne dziecko.Sędzia zawyżył moje przychody i dochody o 500 % .Nic nie mogę zrobić.Odwoływałem się 4 razy i nic.I instancja jest niezawisła.

Ja tylko chcę dodać że jeśli kobieta będzie pracować tak jak pan po 12 godzin to kiedy ma te dzieci wychowywać - w nocy?Opiekunka sporo kosztuje a przedszkole na dzień dzisiejszy w Poznaniu ponad 300zł za 1 dziecko.A tatuś pokazuje się raz w tygodniu-i to nie zawsze.Nie weżnie opieki jak dziecko jest chore - samotna matka jest ciężarem dla pracodawcy zwłaszcza gdy ma małe dzieci.A jeśli chodzi o to kino to bilet kosztuje 15zł ale tu trzeba dokupić popkorn,frytki,cole czy coś innego.Chyba że pan praktykuje zasade że do kina nie na film czy bajke tylko popatrzeć jak inne dzieci jedzą pysznosci bo rodzice im kupują .A co do wysokości alimentów to 800zł jest naprawde dużo bo z moich znajomych to nikt nie dostaje więcej jak 200zł do 350zł na 1 dziecko.Pozdrawiam

Nie mam jeszcze dzieci i nie wiem jaki to koszt, ale wydaje mi się, że alimenty 500 zł to i tak wygórowana cena. Czy kobiety, które wywalczyły wyższe alimenty wydają je na dziecko? Ile tych dzieciaków widzi dentystę, okulistę, ma możliwość rozwijania swojego hobby czy uczenia się języków obcych? A ile nowych ciuchów pojawia się w szafie mamusi? Wystarczy, żeby Sądy żadały faktów (rachunków), a nie tylko deklaracji... Mimo że jestem kobietą, uważam, że faceci mają przechlapane w Sądzie, bo traktuje się ich jedynie jako dostarczyciela środków finansowych. Czemu nie ma wyroków, żeby ojciec kupił podręczniki do szkoły, a jedynie podnosi sie o 200 zł alimenty?

Mam podobną sytuację, po latach bezsensownej walki o elementarną prawdę i zdrowy rozsądek, jestem "zarabiającym 4.000 dolarów", na czarno oczywiście, skąpcem bez serca oczywiśćie i oczywiście wystarcza dowód z zeznań powódki. Wyrok jest prawomocny i wykonywalny międzynarodowo, ale inne kraje nie spieszą się z respektowaniem tych bredni. Po prostu spieprzaj z Polski, jak i ja nie mam tam po co wracać. Za naszego życia ten kraj nie będzie już dla uczciwych i pracowitych ludzi. Zbyt jest zabagniony klamstwem, lapówkarstwem, zawiścią np. o samo "zagraniczne" nazwisko "pozwanego". No i ta atmosfera - każdy ojciec to potencjalny pijak, lajdak, sadysta, przestępca. Każda kobieta to potencjalna ofiara przemocy... Pewnie wytnie cenzor.

wszystkie komentarze przeczytalem z uwagą i za glowe sie łapie,ja bede mial sprawe dopiero ,nie mam zamiaru zalowac na dziecko,le matka dziecka chce 500 zlotych,gdzie wie ze nie jestem w stanie takiej kwoty placic,chociaz chcialbym,chce mnie zniszczyc,zostawila mnie z dlugami ,bylismy razem 9 lat gdzie nie pracowala ,tylko ja,znajdujac prace zostawila mnie,odeszla z kochankiem,teraz stracila ta prace wie ze sie jej nie powiodlo,chce zebym tez tak mial,nadmieniam ze loze na dziecko,spotykamy sie co tydzien,corka zawsze ma drzwi otwarte u mnie w domui nigdy sie nie zdarzylo zebym odmowil jej przyjecia nawet jak matka dziecka chciala isc na impreze.i o co mi chodzi,?nie mam zamiaru walczyc o wysokosc alimentów,tylko o zanegowanie uzasadnienia matki ze nie interesuje sie dzieckiem,prosze trzymajcie kciukinie moge jej nic udowodnic bo nie pracowala i kredyty byly brane na mnie,ale slów ze sie nie interesuje dzieckiem nie daruje.i slowo do kobiet jak tak mozna?wystarczy napisac ze nie ma sie pieniedzy na utrzymanie,jak mozna tak sie mscic?na szczescie jest psycholog dzieciecy,wiem jak corka mnie kocha,nie negujcie uczuc ojców w taki sposob,a do pani ktora uwaza ze 800 zl to malo,kazdy facet od pani bedzie uciekal gdzie pieprz rosnie,niech pani sie ozeni z pieniazkiem,na pewno bedzie panio szczesliwa,a dziecko jezeli ojciec daje mu uczucia odwroci sie od pani i sama bedzie pani chodzic do kina,polecam jakis film kiedy kobieta zdradza mezczyzne

800 zł to mało...ludzie gdzie wy zyjecie. Zejdzcie na ziemie a nie bujacie w obłokach. Mam męża rencistę, który ma 580 zł renty i do tego mamy 2 dzieci jeszcze uczących sie. Ile osób mge z mojej rodziny za te 580 zł wyżywić. Komu mam nie dać jeść. Z tego wynika, ze nawet dla jednej osoby do tych 800 zł brakuje.

TO JAKAS PARANOJA ZARABIAM W SKANDYNAWII..TAK JAK BYM W POLSCE MIAL 1500ZL SREDNIA -NISKA A MOJA EX CHCE 800ZL ALIMENTOW!!!!!!!!BO WYJECHALEM A SAD JEJ PRZYZNAL!!!!!!!!!A JA NIE MAM.AZ TYLE SADU NIE OBCHODZI NIC BO WYJECHAL TO MA KOKOSY!!!!!!!!!!A JA TU LEDWO ZYJE.CO MAM ZROBIC??????

tylko emigracja niestety..i to daleko

a ja mam ponad dwa razy tyle - dokładnie 3400 na 2 dzieci, apelacyjny utrzymal a potem jeszcze raz odrzucili wniosek o obnizenie, pomimo iz zona zarabia 3000 miesiecznie a ja nic nie zarabiam i pomimo ze ona ma 4 pokojowe mieszkanie a ja zyje w dziurze bez ogrzewania, gdzie dostalem jeden pokuj za drobne prace remontowe itp na swieta pewnie wyladuje na bialolence bo mam juz ok 30 tys zadluzenia alimentacyjnego a moja zoneczka zlozyla sprawe karna do prokuratury juz w maju ... i co ja mam zrobic??? POTRZEBUJE ADWOKATA Z JAJAMI!!! JAK KTOS ZNA TAKIEGO NIECH DA NAMIAR!!!! bo adwokatka zony to prawdziwa wiedźma!! zacieta rura!wredna!

jak utrzymujesz rodzine za 800 zl to jestes chyba jakims lamaga. ja wychowuje dziecko sama ojciec zwial za granice i nawet dziecka nie widzial, ale zarabiam osto kroc wiecej od ciebie i powinnes sie wstydzic ze nie potrafisz zapewnic rodzinie bytu , wiec nie masz czym sie chwalic ze jakos dajesz rade. a jest was przeciez az dwoch do wychowywania . jak ktos ma glowe na karku to dojdzie do czegos ale tobie jej chyba zabraklo. tak samo jak innym mezczyzna uzalajacym sie nad utrzymaniem dzieci.

dostaję alimenty na 4 dzieci - w sumie 1.500 zł. Dzieci są w wieku 24 (studiuje), 19 (maturzysta) 16 i 15 lat. Kiwedy składałam wniosek o alimenty dostałam 60 % wynagrodzenia męża bo 40% musiało mu zostać. Nigdy nie podwyższałam wysokości alimentów. Rozwiedlismy się ale przecież on też musiał z czegoś żyć. Nie było łatwo a jest coraz gorzej bo wszystko drożeje a pensje i wysokośc alimentów sie nie zmienia. Dzieciaki mają coraz większe potrzeby ale jakoś sobie radzę. Ja zarabiam 1.100 zł/m-c. Współczuję Panu bo albo trafił Pan na "zajadły" skład sędziowski albo żona jest taka sprytna. Przecież alimenty są naliczane na podstawie dochodów z Pracy a skoro nie ma Pan takich wysokich dochodów to skąd te 3.400 zł? A ja też mam pytanie - czy jeśli córka (24 lata) dostawała alimenty, w grudniu wyszła za mąż ale uczy się wieczorowo (studia) to czy alimenty nadal na nią przysługują jeśli jest mężatką? proszę o odpowiedź jeśli ktoś był w podobnej sytuacji.

nie masz żadnych. Sędziowie są niezawiśli i mogą zasądziić jeszcze więcej ponieważ są poza jakąkolwiek kontrolą a przy tym są dyletantami w każdej dziedzinie. Sami siebie w kolejnych instancjach ochraniają.

nie wiem kto panu powiedial ze aliemnty w nieczech wynosza do 200 euro, najnizsze to 255 euro plus pieniadze na zone, im diecko mniejsze i zona nie pracuje tym wysze, zarobki meza sa istotne , jak nie placi palci Panstwo a on sam jest wpisywany na liste dluznikow, i scigaja go,

Ale 800zł to naprawdę dużo i chyba za dużo mi przyznano 150zł na dziecko myślę że to mało a uczciwą kwotą byłoby dla mnie 400zł.

Kasiu czy mozesz mi powiedziec, czy to twoj maz wystapiz do sadu o zmiane odbiorcy alimentow z bylej zony na dziecko??

Bzdura totalna 800 zł za dużo???? to Ty chyba nie wisz ile życie kosztuje a co to 800 zł dla faceta który zarabia 8000 tys kropla w morzu a dziecko rośnie, choruje, rozwija sie . Takiemu bydlakowi, który zdradził zostawił dziecko i przez 3 lata się nie odzywał to i tak mało powinni mu jaja obciąć a taką sędzinę co zasądza 150 zł to jej powinni dawać tyle na zycie.Te 800 zł to wysokie alimenty w porównaniu z innymi ale wcale nie godne do życia pomysl, że samo przedszkole kosztuje 200 zł do tego środki edukacyjne, lekarz, stomatolog, ciuchy.

To zmień pracę człowieku, trzeba było mysleć zanim dziecko zrobiłeś, dziecko samo się nie prosilo na śaiat brałeś za to odpowiedzialność więc teraz chociaż kasą możesz nadrobić, wez dodatkowe szychty

Jestes jakąś dziwna matką....800 zł to wcale nie duże alimenty chyba że masz dziecko które nie wychodzi z domu niczego nie chce i siedi cały dzień w piżamie. piszesz że matki by chciały ta kasę dla siebie, wszystko człwoeiku kosztuje wynajecie mieszkania, edukacja, słuzab zdrowia

Masz brak wyobraźni człowieku, jak byś przez rok czasu przebywał raz w tygodniu w szpitalu z dzieckiem i ty wylewał łzy nad łózeczkiem dziecka i musiał płacić za krzesło za noc żeby być przy dziecku, nie przesypiał noce to byś wiedział co znaczy wychowanie dziecka i dawanie z siebie, Ty masz zasrany obowiązek płacić a matka musi stac 24h na dobe na rzęsach, co Ty wiesz o wychowaniu i utrzymaniu dziecka dajesz tylko kase a resztę masz w d....

tak z uwagi na inną sytuacje życiową możesz złożyć pozew o zmniejszenie alimentów, ja dostaję 300zł :(

Czytam Wasze posty i jestem przerażona. Sama jestem samotną matką chorowitego dziecka i sama utrzymuję swoje dziecko i nie mogę zrozunieć tych pazernych bab. Przecież obowiązek związany z wychowaniem dziecka jakby nie było ciąży na obojgu rodzicach. Czyli jak ojciec płaci np. powiedzmy 500 zł to dodać trzeba też 500 zł ze strony matki i wychodzi nam że mamy na dziecko 1000 zł na miesiąc i nie uważam że to mało. Niektóre całe rodziny utrzymują się za taką kwotę. Uważam, że prawo polskie wkońcu powinno uregulować te sprawy czyli maxymalną wysokość alimentów i to kwotowo a nie procentowo do czegoś tam. To jest jakaś paranoja. Te pazerne kobiety same nie wezną się do roboty tylko by chciały utrzymywać się z alimentów na dziecko. Panowie nie dajcie się !!!

Alicjo BRAWO!!! w 100% sie z tobą zgadzam! aż trudno znaleźć na forum realną poradę bo 99% postów to "wzraski" pazernych bab. Apeluję do administratora o usówanie tych żali i kłótni...przez to forum nie spełnia swojej funckcji. Jestem po rozwodzie, mam 5 letnią córkę i alimenty 400 zł, które wspólnie z ex ustalilismy bo to realny i rozsądny koszt przedszkolaka. Nie interesuje mnie że mógłby wiecej. Kiedy chce to sam kupuje potrzebne rzeczy i sprawia tym przyjemność mojej córce. Podpisuję się pod ustaleniami mini/maxi alimentów.

Ja mam podobny problem. Obecnie jestem samotny, po dwóch rozwodach. Z pierwszą żoną mam syna(20lat), a z drugą syna(7lat) i córkę(6lat). Pierwsze alimenty, 1000 zł płacę już od 10 lat drugie, 2200 od 7. Razem to wychodzi 3200 miesięcznie więc niebanalna kwota, choć do tej pory nie ciążyło mi to. Ostatnio przestało mi się wieść (bankructwo), lecz nie martwię się nadto, zbieram już środki na nowe inwestycje. Mam już trochę kapitału jednak żadnych dochodów. Dogadałem się z pierwszą żoną, która zgodziła się odroczyć spłatę na 6 miesięcy (potem mam jej wszystko oddać). Moja druga żona (okropny charakter) nie godzi się na żadne ustępstwa. Prosiłem ją o zmniejszenie - nie powiodło się. Chciałem się zwrócić o sądowne okresowe zmniejszenie jednak adwokat twierdzi, że szanse są minimalne. Moja pierwsza żona po rozwodzie, jakoś się ogarnęła i znalazła pracę. Druga z tego co wiem utrzymuje się tylko z moich pieniędzy. Dodam, że ob

Tak tu wszyscy szkalujecie sobie te mamuśki i te dzieciaki jakie to z nich nieroby tylko kasa im w głowie...ja mam prawie 18 letnie dziecko,pracuję na dwóch etatach i jak ktoś mi powie że 480 złotych alimentów to dużo to się uśmieję...do pana który twierdzi że utrzymuje żonę i 2 letnie dziecko za 800 niech pan nie pisze bredni a jak tak jest to dlaczego nie zmieni pan pracy albo kobiety do niej nie wyśle w końcu są żłobki i przedszkola...jak zostałam sama mój syn miał cztery lat i wstawał o 5-30 rano żebym zdążyła do pracy i żyję...a mój ex całe życie ukrywał dochody w tej chwili buduje sobie nowy dom utrzymuje drugie dziecko i nie pracującą bóg wie czemu od 13 lat panią i wiecie robi to wszystko za rzekomo 1200 złotych...teraz ja sobie zamierzam pożyć na koszt nieroba który przez większość życia zmuszał mnie do pracy po dwanaście godzin i zasunąć alimenty co najmniej 700złotych i nic mnie nie obchodzi z czego będzie żył bo będę

[cytat]

Mam spojrzenie na tę sprawę z drugiej strony. Wiem ile kosztuje utrzymanie i wychowanie dziecka. Kwota 800 zł/dziecko nie jest wcale wygórowana! Zapewniam Pana. W moim przypadku ojciec dziecka zupełnie nie utrzymuje z Nim kontaktów, a zatem płacąc alimenty czuje się zupełnie zwolniony z obowiązku ojcostwa. To jest "cwane" podejście do sprawy ponieważ każde spotkanie z dzieckiem niesie za sobą koszty. Np. wyjście do kina (2 osoby) 50zł. Jeśli Pan też nie utrzymuje kontaktów z dziećmi, to... wcale panu nie współczuję. A jeśli ukrywa Pan dochody - to jest nieuczciwy. Może i lepiej zatem że dzieci nie mają z nim kontaktu. B.M

[/cytat]
Sprawia Pani wrazenie osoby bardzo zranionej.Jestem mama 2 dzieci ,ojciec nie placi wcale alimentow sama dbam o moje dzieci rowniez finansowo.Maz uchyla sie od placenia .Praca na czarno ma go uchronic od przymusowego placenia.Mimo to moge zrozumiec ,ze alimenty moga ulec obnizce gdyz sytuacja zyciowa sie pogarsza.Pani osobiste przezycia nie powinny jednak wplywac na ocene ludzi ,ktorych Pani nie zna.

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika