Kurator rodzinny WAZNE - forum prawne
Cześć.
Sprawa nie dotyczy mnie a mojego brata.
Moj brat ma ustanowionego kuratora rodzinnego z powodu rzekomych awantur.
Moj brat ma żonę i niepełnosprawną córkę w wieku 15 lat.
Jego żona praktycznie 3 lata po ślubie zaczęła go zdradzac. Zdrady wyglądały w ten sposob, że poznawała kogoś przez internet, zabierała dziecka pieniadze (swiadczenie pielegnacyjne, teraz i 500+) i wyjeżdżała do nowo poznanego kochanka. Wracała gdy pieniądze się skończyły lub romans sie skończył. Od najmłodszych lat zostawiała dziecko i "uciekala", narażając przy tym dziecko na stres. Raz nie odbrala dziecka ze szkoly, piszac tylko bratu, który byl w pracy " nie szukaj mnie"., innym razem zostawila dziecko ze swoim ojcem ( z ktorym nie miala bliskich relacji) nie mówiąc mu nic, pod pretekstem, że zaraz wraca. Nie wracala.
Naturalnie w ich małżeństwie sie psulo. Ale brat ze wzgledu na dziecko i z mysla ze sam nie da sobie rady przyjmowal zone.
Byla sytuacja, że przejal sadownie opieke nad corka, przepisując na siebie pieniadze. Juz wtedy sąd powiedział do mojego brata "jak ojciec moze wychowywac corke gdy matka jest w domu. Pan powinien isc do pracy a matka powinna sie zajmowac. " z nastawieniem ze to z moim bratem jest cps nie tak, ale koncem koncow wygral sprawe. Gdy pieniadze mial na siebie, byl spokoj. W miarę im sie ukladalo, ale pracowal, a fakt, że wszelkie sprawy urzedowe mial na siebie i wszelkie wypelnianie wnisokow, skladnie dokumentow, musial byc obecny, postanowil, ze znow zaufa zone i przepisze na nia. Nie trzeba bylo dlugo czekac, az znow poczula sie pewnie
Awantury wróciły. Moja bratowa znalazla sposob, aby robic z siebie ofiare. Prowokowala do klotni, ciagle wisiala na telefonie, nie zajmowala soe dzieckiem, nie cwiczyla, nie jezdzila na rehabilitacje. Gdy moj brat sie wsciekal, ta wzywala kuratorke pod jego nieobecność i plakala ze moj brat sie nad nia zneca. Musze przyznać, że zdarzylo sie, ze ja uderzyl. Lecz ona nie bala sie go, wrecz prowokowala go aby tylko zadzwonic po kuratorke. Po co? Nie wiem.
Mam zastrzezenia co do kuratorki.
Kuratorka nigdy nie rozmawiala z moim bratem. Widziala go tylko raz na samym poczatku, później jej wizyty ograniczaly sie do wysluchania "ofiary" czyli mojej bratowej.
Nie wprowadzała środków respcjalizacji rzekomo "agresywnego" mojego brata.
Ostatnia sytuacja byla tydzien temu. Moja bratowa poznala znow kogos przez internet. To jest chyba jej 15 romans w przeciagu 15 lat trwania małżeństwa.
Moj brat wracając wczesniej z pracy nakryl moj bratowa w lesie z kochankiem (mieszkają przy lesie). Zabral zone do domu a kochanek uciekl w las. Kazal mojej bratowej zostac w domu a sam poszedl na drogę poszukac kochanka. Moja bratowa zaczela krzyczeć , zeby dal mu spokoj. Doszlo do szarpaniny między malzonkami. Wspomne ze bratowa zostawila sama dziecko w domu mowiac ze zaraz wraca a wyszla do kochanka. Nastepnego dnia gdy moj brat pojechal do pracy, bratowa zadzwonila do kuratorki z kolejna skarga ze moj brat dopuszcza sie" przemocy."
Wyznala kuratorce ze sie zakochala i chce odejsc.
Kuratorka wskazala jej schron w monarze i przytulku dla bezdomnych.
Moja bratowa udala sie tam z niepelnosprawnym dzieckiem.
Moj brat zaczal kontaktować sie z nia, co sie dzieje, gdzie jest dziecko. Odpisala tylko ze go nie kocha.
Na drugi dzien gdy tylko córka mojego brata miala możliwość napisał ze sie boi i chce qby po nia przyjechal. Matka dziecka nawet nie odpowiedzila dziecka do auta tylko jakas kobieta i facet. Dziecko ma zle przezycia z tego miejsca. Opowiada, ze było tam dużo dziwnch facetow. (Napewno tych na odwykach). Bala sie.
Dziecko jest juz z moim bratem.
Matka dziecka jest u kochanka, zmienila numer telefonu. Wszelkie pieniadze dziecka wplywaja na jej konto. Nie kontaktuje sie z dzieckiem, nie odpisuje. Poczta glosowa. Zyje, bo ciagle wstawia na relacje imstagrama jak jest bardzo zakochana
Co teraz moze zrobic moj brat. Bardzo boi sie ze z racji tego ze ma kuratora, straci corke.
Jego zona wszedzie zrobila z niego tyrana. A wcale tak nie bylo. Pol roku temu jak ją przywozil z hotelu z warszawy wcale sie nawet z nia nie klocil. Podejrzewam, ze akceptowal to ze wzgledu na dziecko.
Ich corka przez wiele lat byla nastawiana na ojca. Matka dziecka manipulowala nim. Do tego stopnia, ze wprost powiedziala corce ze m kochanka. Ten kochanek jest 11 lat młodszy od zony mojego brata, krzyczal na córkę mojego brata (przez telefon). Ten roman trwal 3 miesiace za plecami mojego brata.
Corka mojego brata nie chce widziec matki. Mowi ze sie na niej zawiodla. Chce byc z ojcem.
Bardzo prosze o porady co teraz możemy zrobic aby moj brat mial pełna wladze rodzicielska, przepisal wszelkie pieniadze na swoje konto. Dodam ze matka dziecka zastrzegla w banku ze mąż nie moze odbierac pieniędzy. Bank nie może nic zrobic.
Brat bedzie skladal rowniez pozew o rozwod z orzeczeniem o winie
Chce również zlozyc skarge na kuratorke, czy ma podstawy?
Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Kurator rodzinny WAZNE
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?