NACHODZACY WINDYKATORZY..PROSZE O POMOC

Moja kolezanka ma problem..byly maz mial na nia firme,narobil zaleglosci. Miedzy innymi za tel.komorkowy.Dlug zostal sprzedany firmie windykacyjnej Presco i,ta od 2001 roku przysyla jej pisma z nakazem zaplaty,straszy sadem,prokuratorem.Ona nie pracuje,jest u mamy,nie ma nic i sama chowa dziecko.Nie odpowiada na pisma/nawet nie polecone/,a na rozmowe tel.by wplacila choc 50zl. na poczatek odp,ze nawet tyle nie ma.Bo chcieli wtedy nie dac sprawy do sadu.Ostatnio odwiedzil ja windykator,byla mama,powiedziala,ze corka mieszka u niej i nic nie ma,maz pil,zostala tylko z dlugami...Powiedzial,ze mama moze jej pomoc,jak wezmie kredyt na glowna kwote zadluzenia i Ona ja wplaci jednarazowo,wtedy firma zrezygnuje z reszty.Inaczej sprawa trafi do sadu i corka moze trafic za dlugi do wiezienia.Matka nie spi po nocach,kobieta ma tylko emeryture i z tego zyja i zpomocy opieki.Czy ten dlug juz sie nie przedawnil?czy firma dziala zgodnie z prawem?czy mozna cos zrobic w tej sytuacji??Prosze o pomoc!!! _________________

studiuję prawo - nie jestem prawnikiem ale z tego co wiem dług się już przedawnił i jeśliwpłaci im choć 1 zł lub podpisze jakieś dokumenty znowu sprawa się wznowi. Windykator nie może grozić więzieniem (można go oskarżyć o groźby karalne). Nie ma takiej mocy prawnej jak komornik i nie może nic zabrać. Pozdrawiam.