nekanie wyzwiska szantaz

Witam jestem nekana przez była koleżankę z liceum. Uważam , że jest coś z nią nie tak jakby miała dwie osobowości. Nie raz widziałam ją w histerii . Nie jest to tylko moje zdanie. Otóż kilka miesięcy temu dostałam sms od niej przez pomyłkę z wyzwiskami co do mojej osoby był to sms do jej matki pomyliła się przy wysłaniu. 9 za to tylko ze weszłam w jakąs sukiene w która ona nie wchodzi ) Jest to chore ! Kiedy napisałam jej sms , że bardzo sie cieszę z tego powodu bo dzieki temu nie będę kontynuować tej znajomości zaczęło się nękanie. Kilkadziesiąt sms dziennie z takimi wyzwiskami że nie jestem w stanie powtórzyć. ogólnie także szantaż ( wie moją prywatną jedną tajemnicę nie jest to przestepstwo ale zdeskredytuje mnie tym w oczach bliskiego mi mężczyzny ) Wyzywa mnie i moją rodzinę. Pisze raz meile z prośbami o wybaczenie stoi pod moimi drzwiami kiedy nie chcę z nia rozmawiać pisze meile z wyz ponownie. Jakiś czas temu poprosiła mnie o to abym napisała jej prace magisterską ze wzgledu na to, że jestem po obronie a ona nie . Napisałam , żę nigdy ze to jest karalne. I wtedy zaczęło się jeszcze gorzej. Dodam również , że posiadam meila od niej kiedy mnie o to prosi. Dyskredytuje mnie w oczach innych ludzi niszczy moje kontakty z przyjaciółmi. Wkłada w moje usta rzeczy których nigdy nie powiedziałam o kimś. Mam dosyć tłumaczenia się przed znajomymi , że nic takiego nie miało miejsca. Później w meilach przeprasza , że to wymyśliła. Niektórzy patrzą się na ulicy na mnie z nienawiścią. Ludzie których znam z widzenia i nic o nich nie wiem i nic na nich nie mówiłam. Zaczynam sie jej bać. Kiedyś kiedy byłyśmy w liceum namawiała mnie do wspólnego samobójstwa. W liceum wyzwała dyrektorkę i nauczyciela wiła się z płączem i rykiem histerycznym na korytarzu w szkole. i chciała się zabić. Za szkołą są tory. Położyła się na nie i wychowawca z trudem ją odciągnął. Pisze , żę mnie kocha , że chce się ze mną przyjaźnić. Kiedy odmawiam zaczyna się od nowa. Dodam również , obie mamy 26 lat dawno skończyłysmy liceum. Ona nie może zrozumieć, że koleżanki z ławki nie muszą kolegować się do grobowej deski. dziś np napisała mi meila " Spierda....na wieki !!! Próby i proszenie aby dała mi spokój nie przynoszą efektu. Jest spokój 2 miesiące później zaczyna się wszystko od nowa. Błagam czy na takie osoby jest jakaś norma prawna bo nie mam już sił. Proszę o odpowiedz i poradę.

możesz isc na policje i zgłosić to sąd na zasadzie art 21 i art 34 uzna wszczęcie postępowania

chyba :P

ale nie jestem pewny zobacz na tej stronie kodeks karny

to co puściłaś się z innym?