Ojciec dziecka nie płaci alimentów !!! - forum prawne
Co można zrobić ojcu dziecka kiedy uchyla się od płacenia alimentów? Ojciec dziecka nie płaci. Nie pracuje, nie uczy się, jest na utrzymaniu matki.
Odpowiedzi w temacie: Ojciec dziecka nie płaci alimentów !!! (7)
sprawa wyglada nastepujaca:ojciec mojego dziecka zwleka z platnoscia alimentow,poczatkowo placil ale trzeba bylo sie upominac teraz zaprzestal placenie,jest na zwolnienu chorobowym i prawdopodobnie straci prace-zostanie zwolniony dyscyplinarnie.chcem go podac na komornika czy mimo to ze nie bedzie mial pracy komornik rozpocznie egzekucje?wspomne ze nie jest prawda ze nie ma pieniazkow poniewaz codzienni chodzi do barow,i stac go na zachcianki poniewaz mieszka z rodzicami.pytam poniewaz moja kolezanka ma podobna sprawe i komornik powiedzial ze jesli ojciec jej dziecka nie pracuje to nie da sie nic zrobic.czy to jest mozliwe ze tak latwo uciec od obowiazku placenia na wlasne dziecko
Witam.A więc wchodzą nowe przepisy na których Komornik (jeśli tatuś woli chodzić po barzch a nie płacić alimentów) ma obowiązek rozpocząć działania w celu wyegzekwowania należności.Jesli dłużnik nie ma dochodów Komornik ma obowiązek odebrać "tatusiowi" prawo jazdy a nawet skierować go do pracy.Ale wiadomo jak to bywa z naszymi Komornikami więc radzę Ci abyś nachodziła Komornika,męczyła do pismami itp."Mój" Komornik wysyłał mi tylko pisma co pół roku że egzekucja bezskuteczna i inne bzdury ale męczyłam go że przecież tatuńko przejął dom wraz z działką a Komornik w końcu sprawdził w Księgach wieczystych ze jednak tatunio przejął taką nieruchomośc i podał do Sądu o wyjawienie majątku (dłużnik ma zaległości ponad 6lat!).A inna sprawa jest taka że jeśli ojciec nie pracuje i nie chce płacić alimentów możesz podać do sądu jego rodziców,rodzeństwo tylko musisz podać konkrety (wysokość dochodów,koszt utrzymania dzicka itp.).Sąd może "przywalić" płatność alimentacyjną jego rodzinie a wtedy uwierz mi jego mamusia szybko pogoni go do pracy :) Życzę powodzenia i pozdrawiam
wes sie do pracy a nie licz na pomoc
domyslam sie ze jestes jednym z tych leniwych tatusiow ktorzy uciekaja przed obowiazkiem placenia i wyrzywasz sie na dym forum
Pewnie tak Ja mam podobną sytuację - tatuś rok temu porzucił stałą pracę (2000zł), buja się na czarno, alimentów nie płaci. Co mi z tego że nawet wyrok w sądzie karnym zapadł za niealimentację, tym dzieci nie nakarmię! Sama flaki wypruwam, żeby jakoś utrzymać naszą trójkę, a on mi się w twarz śmieje! Wniosłam sprawę o podwyżkę alimentów to się zarejestrował jako bezrobotny, a że z Mazur, tam wysokie bezrobocie - to nie może więcej płacić - głupia sędzina mu uwierzyła!!! Nie ważne potrzeby dzieci - częste choroby, drogie leki, opłaty za przedszkole itp - biedny tatuś, alkoholik - i usłyszałam, że moja pensja - 1000 + te 700 zł alimentów nam wystarczą! Gdyby je płacił regularnie, to może i tak, ale tak to nigdy nie wiem co będzie, szarpię się z debetem na koncie- i jestem z tym wszystkim sama!
U mnie jest tak samo - debety, karty kredytowe i ciągłe spłacanie zaległości z poprzednich miesięcy, w których wyskoczyła choroba dziecka, książki, ubrania letnie a teraz zimowe. Ale wzięłam się w garść i poszłam do dobrego prawnika. Napisał mi pozew i teraz atakuję rodziców i brata o zaległe alimenty. I sądzę, że wygram bo cała 3 jest tak wściekła na to że muszą latać po sądach, że już po 2 dniach od 1 sprawy wpłynął pierwszy tysiąc na moje konto, a następna sprawa dopiero za 3 tygodnie! Najpierw sami radzili, żeby nic nie płacił, albo marne grosze, a teraz mają to do czego doprowadzili. Ja pracuję zarabiam 3 razy tyle co on(on oczywiście tylko na papierze zarabia tak marnie) i komornik ściąga mi po 400 zł z jego pensji, a teraz po ponad roku nazbierało mu się ponad 4000 tys zaległości względem mnie i niestety ktoś to musi spłacić, a na kogo wypadnie to już mnie nie interesuje. Mnie interesuje tylko to, żeby moje dziecko godnie żyło. Mam zasądzone 700 zł na dziecko, ale co z tego jak ich nie mam. Jednak byłam pewna,że nadejdzie dzień w którym wszystko odda!!!
Dziewczyny nie obawiajcie się, że dostaniecie mało od niepracujących ojców waszych dzieci. Ja mam 500 od bezrobotnego tatusia i mam zamiar podać o więcej bo skończyły się czasy bezrobocia w naszym kraju. Trzeba walczyć i pamiętajcie, że w sądzie liczy się wasze słowo przeciwko jego słowu i trzeba jak najwięcej mówić, nawet domysły i wymysły. A ciężko jest uwierzyć w to, że ktoś szuka pracy i nic nie znajduje od ponad 2 lat i ma na przeżycie, a nie ma na alimenty. Faceci są złośliwymi bydlakami i do końca życia będą w ciężkiej sytuacji- jak zakombinować żeby dziecku nic nie dać. Koleżanka podała rodziców i oni spłacają ze swoich emeryturek zaległości za synka. A i synka pogonili do pracy bo rodzicom to już się należy żeby oddać, a dzieciom to już niestety nie. Pozdrawiam i trzymajcie się!
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?