Forum prawne

Praca za granica a widzenia z dzieckiem - forum prawne

Witam. Mam 2,5 letniego syna. Od roku pracuję w Niemczech. Moja była partnerka od momentu narodzin dziecka utrudnia należne mi widzenia z małym. Założyłem sprawę w sądzie która odbyła się jeszcze przed moim wyjazdem za granicę. Ciężko mówić tu o dostaniu normalnych widzeń ale to nie ważne gdyż zaraz potem wyjechałem. Spotykać się z synem mogę tylko i wyłącznie przy jej obecności w jej małym mieszkaniu w malutkim pokoju. Nie pozwala mi zabrać syna gdziekolwiek bym pytał. Nie chcę robić żadnych afer z policją aby mały nie patrzył na takie akcje aczkolwiek chcę aby miał kontakt również z moją rodziną jak i ze mna. Od pół roku mam też córkę tak więc chcę aby mieli ze sobą jak najlepszy kontakt. Zakładałem jeszcze po tym 3 sprawy ale za każdym razem cos nie było tak. Moje wizyty w Polsce nie sa stałe jednak staram sie przynajmniej raz na dwa miesiące na 4 dni byc w polsce. Czasami czesciej. Mam także urlopy o których wiem trochę wczesniej. Synek bardzo się cieszy jak przyjezdzam jednak nie umiem mu wytłumaczyć dlaczego tylko na wizytę w domu. Wiem on jeszcze jest mały ale na tyle duży aby mógł spędzać z tata normalnie czas. Zabrać go gdziekolwiek. Jak sformułować pismo do Sądu? We wniosku muszę podać jakie mam żądania. Nie wiem jak to jest w momencie jak pracuję za granicą i nie mogę zawsze ustalić dnia kiedy będę. Plan pracy mam z tygodnia na tydzień. Matka dziecka jest osoba nie pracującą więc zawsze dyspozycyjna. Proszę o pomoc. Chcę złożyć jak najszybciej wniosek a wiadomo ile czeka się na rozprawę.

Odpowiedzi w temacie: Praca za granica a widzenia z dzieckiem (3)

Dzień dobry,
ustalanie kontaktów w miejscu zamieszkania matki jest niekiedy uzasadnione tym, że dziecko jest małe, mocno zżyte i karmione naturalnie. Gdy dziecko dorasta, zmieniają się jego potrzeby i ewoluuje także model wychowawczy, także z czasem można wnosić o zmianę kontaktów w tym zakresie. Co do tego, że matka dziecka nie pracuje- tak nie musi być zawsze, więc to także trzeba uwzględnić. Nie napisał Pan co "było nie tak", że żaden z 3 wcześniejszych wniosków o zmianę kontaktów nie został uwzględniony, a to bardzo istotne. Aby pomóc w przygotowaniu wniosku konieczne jest zapoznanie się z orzeczeniem w sprawie kontaktów oraz ustalenie jakie konkretnie orzeczenia zapadały na skutek wnoszonych przez Pana kolejno 3 wniosków o zmianę kontaktów.
Pozdrawiam,
adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz
ulewicz.kancelaria@onet.eu

Witam. Orzeczenie na rozprawie o widzenia z dzieckiem było następujące. W drugi i czwarty tydzień miesiąca we wtorki jak i soboty odwiedziny w miejscu zamieszkania dziecka a od stycznia 2016 roku raz w miesiącu w sobotę zabierać syna do siebie. Niestety zaraz po rozprawie moje warunki się zmieniły gdyż wyjechałem za granicę do pracy. Mama dziecka tłumaczy się, że ja nie dotrzymałem postanowienia sądu i nie stawiałem się w wyznaczone mi terminy na wizytach tak więc i ona nie musi dostosować się do sobót po nowym roku. Jednak sprawa która się odbyła uważam, że była dla mnie bardzo krzywdząca dając ojcu jedynie jedną sobotę raz w miesiącu na parę godzin dziecko gdzie wnioskowałem o wszystko co mi się należy czyli o święta wakacje itd jednak podkreślając, że dziecko było małe oczywiście na początku miały to być właśnie wizyty w domu. Nie mam ograniczonych praw rodzicielskich więc mam tak samo prawo wychowywać syna jak i jego matka.

W kolejnych 3 wnioskach były jakieś niedociągnięcia, o których dowiadywałem się dopiero po czasie, gdyż poczta wysyłana była na adres polski i dostawałem listy jako, że wniosek zwrócono z powodu jakiś braków.

Nie mam zielonego pojęcia jak mogę wnioskować w tej sytuacji kiedy jestem daleko od domu i pracuję w Niemczech. Syn ma zaraz 3 lata ale nigdzie nie poszedł z tatą, nawet ostatnio na dzień dziecka kiedy byłem w Polsce nie mogłem go nigdzie zabrać. Dziecko potrzebuje tak samo mamy jak i taty, a więzi na zasadzie siedzenia w domu ciężej nawiązać niż w przypadku wspólnych wyjść gdziekolwiek.

Jeżeli chodzi jeszcze o sprawę która się odbyła. Została ona podpisana ugodowo lecz byłem naprawdę w wielkim szoku kiedy zacząłem słuchać co opowiada za niestworzone rzeczy na mój temat i gdy również dostałem od sędziny plik a raczej "książkę" o jakimś chorym i zmyślonym poniekąd życiorysie byłej partnerki oraz jaki to ja jestem nieodpowiedzialny, niezrównoważony, agresywny, mogący zrobić krzywdę dziecku, jakieś wymysły o mojej rodzinie, że mama żyje w konkubinacie i wiele wiele więcej.
Sprawa ta ciągnie się za mną już zbyt długo. Dziecko powinno mieć ze mną normalny kontakt a nie tylko na zasadach matki. Zazwyczaj nie zabrania mi ona przyjść do dziecka lecz ile można siedzieć zamknięty z nim w malutkim mieszkanku w czterech ścianach? Od urodzenia syna płacę regularnie pieniądze mimo, że zasądzonych nie miałem dopiero mam od 2 tygodni ustalone sądowo.

Dzień dobry,
tak, jak wskazałam poprzednio, aby pomóc w przygotowaniu wniosku konieczne jest zapoznanie się z orzeczeniem w sprawie kontaktów (z całym orzeczeniem, a więc w Pana przypadku z protokołem rozprawy, zawierającym osnowę ugody) oraz ustalenie jakie konkretnie orzeczenia zapadały na skutek wnoszonych przez Pana kolejno 3 wniosków o zmianę kontaktów. Na podstawie jakiej umowy Pan pracuje, gdzie dokładnie. Te dane są niezbędne, aby móc przedstawić jakiekolwiek możliwe scenariusze. Na pewno nie uda się Panu pomóc na publicznym forum.
Pozdrawiam, adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz
ulewicz.kancelaria@onet.eu

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika