Pytanie - forum prawne

Mój były partner ma bardzo rzadki z córką tzn. widywał dziecko w naszym wspólnym mieszkaniu 1-2 razy w miesiącu na 3-4 godziny. Jednak te godziny nie spędzał tylko i wyłącznie z dzieckiem. Kontakt tel ma również znikomy dzwoni do córki 1- 2-3 razy w tyg., albo w ogóle. ? w zależności gdzie przebywa czy w Polsce czy w Niemczech. Od początku czerwca nie był u dziecka, chociaż w trakcie rozmów tel
z córka mówił jej, że przyjedzie i podawał konkretne dni. Jednak w tych dniach się nie pojawiał.
W przyszłym tyg wyjeżdżam z córka nad morze na tydzień czasu. Otrzymałam od niego wiadomość ze on nie wyraża zgody na wyjazd dziecka? Co w takiej sytuacji? Czy może mi zabronić? ( to było zaraz jak się dowiedział od córki, że jedziemy)
A teraz rozkazał mi, że mam wrócić dzień wcześniej bo on chce się zobaczyć z córką. W dodatku miejsce spotkania to nie jest miejsce naszego zamieszkania tzn w naszym wspólnym mieszkaniu tylko mam zawieźć dziecko do innego miasta oddalonego o 20 km , w którym on nawet nie mieszka. Tłumaczy się tym, że na chwila obecna nie ma gdzie się spotkać i czym przyjechać, ponieważ nie ma prawa jazdy.
Nie bierze pod uwagę, że jest to mój prywatny czas, moje paliwo itp.
Czy może w taki sposób postępować i zmuszać mnie do wcześniejszego przyjazdu oraz do przywiezienia dziecka w konkretne miejsce?
Dodam , że nie mamy prawnie uregulowanej sytuacji co do naszego wspólnego mieszkania oraz co do opieki na dzieckiem. Jednak to ze mną córka spędza 24 godziny dzień w dzień.
Bardzo proszÄ™ o odpowiedz i udzielenie mi porady