Rozwód - Pozbawienie praw do syna - forum prawne
Witam,
Byłem u adwokata, poradził pare spraw, ale jestem w tym momencie w trasie (pracuje jako kierowca) i nie zdąże, żeby iść jeszcze raz po porade przed samą rozprawą. Jeśli była by możliwość to prosiłbym o wyrozumiałość i jaką kolwiek radę. Sprawa wygląda następująco. Nie mieszkamy już razem troszkę ponad 6 miesięcy, przez ten czas nie miałem pracy i nie łożyłem pieniędzy na syna, (to znaczy nie do końca jest tak jak piszę w pozwie, że nie dałem ani grosza, bo co miałem to kupiłem i starałem się, ale nie spodziewałem się, że żona sobie wszystko udokumentuje) żona udokumentowała w pozwie całe 6 miesięcy, że nie dałem jej ani grosza, przedstawiła rachunki za prąd, wodę, itp. itd. dowody mnie jasno obciążają. Pewnie zastanawiacie się dlaczego tak postąpiłem, jak to się stało, jaki ze mnie ojciec, powód jest prosty, nie układało się między nami i często się kłociliśmy, po czym żona przyznała mi się, że od pół roku pisze ze swoim byłym i nawet się z nim spotkała (czyli od marca zeszłego roku), wtedy byłem w szoku i odszedłem, zostawiłem ją, raz w tygodniu odwiedzałem syna, ale tylko i wyłącznie jak jej nie było w domu (mieszka z babcią i to ona opiekuje sie synem, gdy żona jest w pracy), tak minęło pół roku i czas na rozwód. W pozwie jest napisane, że żona chce mi częściowo ograniczyć prawa do decydowaniu o moim synu, a także jest napisane: miejsce zamieszkania małoletniego "tu imie" jest równoznaczne z miejscem zamieszkania powódki. Adwokat stwierdził, że mogę wystąpić o skierowanie sprawy do mediacji, lecz ja chciałbym zakończyć to na jednej rozprawie, dlatego że żona jest zwolniona z kosztów rozprawy (taki wniosek złożyła) i wszystko przypadnie mi zapłacić.
Tu nasuws się pytanie : czy jest możliwość rozwódu na jednej rozprawie, ale tak, żebym nie miał ograniczonych praw do syna, zaznaczam, że jedynie na tym mi zależy, dlatego że facet z którym spotyka się żona, pracuje i mieszka za granicą Polski, prawdopodobnie, takie są moje przypuszczenia moja żona chcę wyjechać i zabrać syna ze sobą, został mi tylko on i wiem, że nie starałem się do tej pory bo byłem w szoku, ale chciałbym to naprawić, to znaczy chodzi mi o spotkania z synem i kontakt z nim, które w żadnym wypadku nie chce spracić, czy jest możliwość rozejścia się bez pozbawiania mnie praw ? Czy najlepiej będzie to przeciągnąć i wtedy pokazać przed sądem, że na prawdę się staram poprawić i dbam o syna, proszę o wyrozumiałość i w miare szybką odpowiedź, nie długo rozprawa.. dziękuję i pozdrawiam.
Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Rozwód - Pozbawienie praw do syna
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?