Rozwód z winy matki. Kwestia dzieci.

Witam was wszystki. Z góry proszę was o to byście nikogo nie oceniali. Od roku czasu mam romans z kolezanką z pracy jest od 10 lat mężatką. To wspaniała kobietą i matką dwójki dzieci 4 i 8 lat. Nie planowaliśmy tego poprostu od rozmów, słów do czynów. Z tego wszystkiego zrodziło się uczucie, które nie ukrywam kieruje nami. Chcemy być razem. Niestety mąż dowiedział się o wszystkim. Zaczeła się szarpanka. Piszę w sumie w jej imieniu bo zżera mnie ciekawość. Nie chcę by ona kiedyś czegoś żałowała bo bardzo ją kocham. Zapowiedział jej, że rozwód bedzie z jej winy. To raczej było oczywiste. Jakie rodzi to problemy wobec niej? Uzgodnili, że jeśli taka sytuacja nastąpi (rozstanie) to dzieci będą w jej ridzinnym domu przy jej matce. Myślę, że to tylko przejściowe chociaż dla mnie osobiście wydaje się złym pomysłem. Niestety on nie chce się zgodzić by dzieci żyły z nami pod wspólnym dachem. Co do kwestii ich wspólnego mieszkania ma zostać dla niego ewentualnie jeśli prawnie to możliwe przepisane na dzieci. Tu rodzi kolejny problem. Nie wiem jak sąd spojrzy na fakt, że ona na siebie nie ma innej nieruchomości i można brać pod uwagę jedynie mój dom. Czy możecie troszkę mi rozjaśnić w głowie jak tym pokierować, aby było dobrze? Co do więzi dzieci kochają ich równie mocno pomimo, że to tak na prawdę ona kierowała tym domem i ich wychowuje dbając o nie jak tylko potrafi. Dzięki za każdą pomocną podpowiedź.
Jeśli okaże się, że jej szanse są nikłe to będę starał się usunąć z jej życia. Bo nie chcę by kiedyś tego żałowała.