Ubezpieczyciel chce zaniżyć wartość odszkodowania

Jestem poszkodowany w kolizji komunikacyjnej.
PZU (ubezpieczyciel sprawcy kolizji) oszacował szkodę na kwotę 4.300zł i wycenił wartość pojazdu przed szkodą na kwotę 17.400zł.
Zwróciłem się do niezależnego rzeczoznawcy o oszacowanie szkody. Oszacował szkodę na kwotę 16.500zł. Złożyłem pozew do sądu cywilnego o dopłatę do zaniżonego odszkodowania. Żądana kwota to 12.200zł. Wniosłem o powołanie biegłego. Biegły wycenił szkodę na 19.400zł. W wycenie części uwzględnił to, że muszą być oryginalne i że rzeczoznawca PZU po oględzinach nie wnosił zastrzeżeń co do oryginalności uszkodzonych części (że były oryginalne czy nieoryginalne) więc uznał, że uszkodzone części były oryginalne. Zaś w kosztorysie niezależnego rzeczoznawcy do którego się początkowo zwróciłem, który wycenił szkodę na kwotę 16.500zł jedna część została wymieniona jako nieoryginalna. Chodzi tu o przednie lampy. W kosztorysie niezależnego rzeczoznawcy do którego się zwróciłem lampy przednie wycenione są na kwotę 600zł obie, a przez biegłego powołanego przez sąd 3.000zł.
Jako że szkoda wyceniona przez biegłego sądowego wyceniona jest na 19.400zł a PZU wyceniło wartość pojazdu na 17.400zł zwróciło się do sądu po sporządzenie przez biegłego opinii uzupełniającej w celu wyliczenia wartości pojazdu sprzed szkody i wyliczenia wartości szkody całkowitej. Czytamy dalej: cyt. [I]Biegły ustalił koszt naprawy z zastosowaniem części oryginalnych z logo producenta pojazdu na kwotę 19.400zł. Tak ustalony koszt naprawy przekracza wartość pojazdu sprzed szkody ustaloną na 17.400zł. W takim stanie rzeczy uzasadniony jest wniosek o sporządzenie opinii uzupełniającej albowiem wysokość odszkodowania nie może przekroczyć wartości pojazdu.[/I]

Moim zdaniem sytuacja przypasowała PZU bo robiąc szkodę całkowitą wyjdę na odszkodowaniu stratny.

Co zrobić w sytuacji jak powołany biegły sądowy wyceni pojazd na mniejszą wartość względem wartości szkody?

Co myślicie o tym, abym napisał pismo do sądu, w którym poinformuję, że poszkodowany nie może wzbogacić się na odszkodowaniu, a biegły nie uwzględniając wyceny niezależnego rzeczoznawcy do którego zwróciłem się o wycenę szkody, w której to jest wyceniony komplet lamp w kwocie 600zł (jasno dający znak, że chodzi tu o lampy nieoryginalne) zawyżył koszt szkody o 2.400zł i w momencie wypłaty 19.400zł poszkodowany wzbogaciłby się o te 2.400zł.

19.400zł - 2.400zł = 17.000zł

Jeśli biegły sądowy wyceni wartość pojazdu przed szkodą na kwotę 17.000zł lub wyższą to nie zgodzę się na szkodę całkowitą i będzie zasadne domaganie się pełnej kwoty za szkodę bo pojazd można naprawić wymieniając części i dalej nim jeździć.

Co o tym myślicie?

Bądź co bądź po otrzymaniu opinii biegłego miałem 7 dni na wniesienie sprzeciwu co do opinii biegłego i już mi ten termin minął, ale jeśli przewód sądowy nie został zamknięty to nigdy nie jest za późno podważyć w części opinie biegłego by nie dopuścić do szkody całkowitej liczonej na zasadzie wartość minus pozostałość.

Sam miałem ostatnio stłuczkę i przyznam,że pieniądze z odszkodowania z OC sprawcy to śmiech na sali.Mogę z czystym sumieniem polecić Firmę Crashplus.Dopłacicli mi sporą sumke dzięki czemu bez problemu naprawiłem auto.Jakby ktos był chętny podaje numer do ich doradcy: 570660879

Pomagamy w uzyskaniu odszkodowania od zakładów ubezpieczeń. Bez opłat wstępnych. Analiza sprawy jest bezpłatna. Opłata tylko za efekty. Zadzwoń: 731 688 989

W takim przypadku, to do EuCO trzeba się zgłosić. Oni nie pobierają opłat wstępnych.