wyłudzenie kredytu, śmierć kredytobiorcy a ubezpieczenie kredytu - forum prawne

Proszę o pomoc... Sprawa wygląda tak: we wrześniu 2008 roku zostala zawarta umowa kredytu z ubezpieczeniem, zakupy na raty, przez osobę posiadającą dochód itd. jednak osoba tak w przeszlości nie splacała jakichś tam kredytów, rzeczy te kupione zostały dla mnie. Policja gdy się o tym dowiedziala z góry założyła że jest to wyłudzenie i zaczęło się postępowanie, w końcu zaocznie zostaliśmy skazani i nie odwołaliśmy się od wyroku, gdyż tata miał inne wyroki i obawiał się odwieszenia. Około stycznia-lutego 2009 roku zmarł kredytobiorca, a my zostaliśmy skazani dopiero w czerwcu 2009 roku, więc kredyt już powinien zostać spłacony z ubezpieczenia. Tym czasem dziś dostałam pismo z Lukas bank iż mam zapłacić ponad 4000 zł. tego kredytu bo zostałam skazana za współudział w wyłudzeniu. ZAdzwoniłam i zapytałam dlaczego nie ubezpieczyciel i pani powiedziala mi, że ja ponieważ zostałam skazana prawomocnym wyrokiem i odzywają się dopiero teraz ponieważ dopiero w marcu 2011 roku dostali wyrok, jak to możliwe? Rat zostało wpłaconych 8 więc po odjęciu 8 razy ok 200 zł powinno zostać ok 2400, ale są odsetki od 2009 roku i jest znów ponad 4000... Czy Bank może żądać spłaty ode mnie, dlaczego ubezpieczyciel nie pokrył spłaty skoro kredytobiorca zmarł sporo czasu przez skazaniem mnie?