Bójka - pobicie

Witam,
niedawno miałem sytuację w klubie studenckim, w której 2 gości zaczepiło, popychając, mojego kumpla. Nikt nie był trzeźwy. Nie wiele myśląc przydusiłem go, przyszła ochrona i wyprowadzili tamtych typków. My zostaliśmy w środku. Za jakiś czas kumpel powiedział, że wychodzimy i jedyne co pamiętam to wychodziliśmy z klubu. W pewnym momemcie obudziłem się na ziemi zalany krwią. Przyjechała policja, spisali zeznania pobicia. Lezałem 2 dni w szpitalu. Złamali mi nos i ścianę zatokową. Gdy wyszedłem od razu pojechałem na policję. Tam dowiedziałem, że najprawdopodobniej to była bójka pomiędzy 4 lub 5 i każdy za to może dostać wyrok. Postanowiłem wtedy, że nie będę zgłaszał pobicia, bo przestraszyłem się takiej możliwości. Policjant powiedział, że nie wie czy i tak sprawa nie trafi do sądu.

Na jakiej podstawie może ona trafić do sądu, jeśli nic nikt nie zgłasza?
Czy można bez sprawy w sądzie ubiegać się o odszkodowanie?

Pozdrawiam

Witam.Na takiej podstawie,że jest to przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego.Odszkodowanie - w drodze cywilnej-ale to też sąd i tez wyjasnienia.

To sprawa na pewno trafi do sądu?

Witam.No a jak inaczej jak policja była na miejscu.Oczywiście.