Forum prawne

Chciałabym zostać prawną sierotą

Wiem, że to drastyczna metoda, ale chciałabym pozbawić swoich rodziców czysto teoretycznego (bo jestem po trzydziestce) prawa rodzicielskiego do siebie, a raczej chciałabym przestać być prawnie ich córką. Spotkały mnie z ich strony straszne rzeczy, a kiedy po latach zapomniałam, że wogóle istnieli pakują się nieproszeni do mojego życia , dalej komunikują się ze mną z pozycji siły argumentując, że "zawsze będę ich córką". Zostawili mnie bez jakiejkolwiek pomocy (ekonomicznej, emocjonalnej), kiedy jako 18-latce zdiagnozowano u mnie złośliwego guza. Przeżyłam dzięki obcym mi ludziom. Zaznaczam, że mieszkam 400 km od nich, nie utrzymujemy osobistych kontaktów. Przypomnieli sobie o mnie zapewne, bo się starzeją, a ja mam niezła sytuację zawodową (zawsze byli pazerni na sukces). Brzydzę się nimi. Czy polskie prawo przewiduje takie rozwiązanie?

2006.9.5 13:41:55

Odpowiedzi w temacie: Chciałabym zostać prawną sierotą (5)

Niestety, nie zmienisz faktu,że sa Twoimi rodzicami, jesteś osobą pełnoletnią i sama decydujesz o swoim życiu, a rodzice mają nad Tobą tyle wladzy ile sama im dajesz. jedyne co możesz zrobić to zmienic adres, nr telefonu, zmienić nazwisko lub wyjechać za granice. Jedno jest pewne, że mają oni prawo domagać sie od Ciebie alimentów jezeli znajda sie w "niedostatku' , więc im mniej będa wiedzieć o Tobie tym dla Cibie lepij. Powodzenia!

2006.9.6 10:43:5

Czy chcesz mieć lub masz rodziców charakter - wtedy jesteś ich córką i nic tego nie zmieni ! Czy jesteś człowiekiem - wtedy zmiany nie sa potrzebne a sierotą zostaniesz po ich śmierci !

2006.9.6 11:24:53

Witaj Jagodzianko, zupełnie Cię rozumiem, bo żyję wciąż w podobnej sytuacji. Rodzice przypomnieli sobie o Tobie , bo chcą od Ciebie z pewnością opieki lub pomocy mateialnej. Nie zrozumie Cię nikt , kto nie ma bądż nie mial takich rodziców, ale ja wiem że Matka i Ojciec to niestey nie zawsze ciepłe i kochające osoby, gotowe oddać Ci serce i dusze. Zrób wszystko, żeby nie mogli od Ciebie żądać opieki w jakiejkolwiek sprawie, udzielisz im wsparcia tylko wtedy kiedy sama uznasz , że chcesz a nie z przymusu prawnego. Bo rodzice to nie Ci którzy spłodzą dziecko lecz Ci co dadzą mi miłość i wsparcie. Trzymaj się dzielnie i nie przejumuj się tym co o Tobie ludzie myślą czy powiedzą , bo żaden z tych , który bedzie Cie oceniał nie dozanał tylu cierpień i bólu od tych ktorzy powinni Ci być ostoją i ukojeniem . Jeszcze raz trzym aj się i walcz.

2006.9.6 21:52:54

Dziękuję za odpowiedzi. Trochę mi smutno, że nie mogę "oderżnąć pępowiny" do końca. Rodzice nie znają mojego nowego adresu (piszą na stary, a korespondencja jest przekazywana), nazwiska nie zmienię, bo zbyt długo na nie pracowałam (jestem muzykiem), telefon zawsze mogą znależć na mojej stronie www, więc zmiana numeru nic nie da...Po prostu muszę traktować ich jak powietrze (trochę morowe - bo zawsze mogą wystąpić o alimenty "na stare lata"). Pozdrawiam cieplutko.

2006.9.8 16:26:48

Radzę Ci zabezpiecz się na przyszłość. Istnieje jeszcze coś takiego jak ALIMENTY. Obowiązują one tak samo stosunku dzieci - rodzice. Jak oni nie będą mieli środków do życia, to przyjdą do Ciebie. Mało tego, jeżeli zaciągną kredyty - musisz je spłacić. Nie jestem prawnikiem ale myślę, że ktoś z Forumowiczów może podpowiedzieć co z tym obowiązkiem alimentacyjnym i ewentualnym spadkowym zrobić. Pomyśl za wczasu !!! Podobną sytuację ma koleżanka, musi płacić za długi ojca, który nadużywa alkoholu i jeszcze jest zagorzałym wielbicielem kart. Nie ma żadnego dochodu czy świadczeń ZUS-owskich a jest fizycznie zdrowy. Dorabia sobie.

2006.9.9 8:25:47

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika