Forum prawne

DZIECKO a kontakt z OJCEM kłamcą.......

Małe pytanko, jak udowodnić mążowi, że nie interesuje sie dzieckiem. Od 10 miesięcy ma możliwość widzeń z dzieckiem w każdą sobotę, ale nie przyjeżdża (dziecko ma 14 miesięcy) Był tylko trzy razy. Dwa razy przyjechał pod wpływem alkoholu a na trzecim widzeniu doszło do rękoczynów. Pisze na mnie notorycznie skargi do Sądu, że mu utrudniam kontakt z dzieckiem, że nadużywam swoją władzę rodzicielską, że ukrywam dziecko, że narażam go na koszty itp. A tym czasem ja czekam w każdą sobotę z dzieckiem jak ten idiota !!!! Jak się od tego wybronić. Mam świadków (rodzinę) że nie przyjeżdża. Co dalej? Nie mam już życia prywatnego a jak przychodzi sobota cała drżę.

2006.10.18 12:34:30

Odpowiedzi w temacie: DZIECKO a kontakt z OJCEM kłamcą....... (4)

Nie masz żadnych świadków (przecież to rodzina - mogą nie być obiektywni). Jeśli to co piszesz jest prawdą postaraj się, aby doszło do dokładnego określenia terminów, w których ojciec ma prawo do widzeń z dzieckiem. masz prawo poprosić sąd, aby określił dokładną godzinę, o której ojciec powinien się z dzieckiem spotykać. Postaraj się, aby w tym terminie był w domu ktoś obcy, możesz wówczas, jeśli minęła pora odwiedzin zadzwonić do dzielnicowego i spytać, czy masz w domu czekać, bo tatuś nie dojechał, mimo mijającego terminu. Kilka takich akcji i masz rewelacyjnego świadka, że tatuś do dziecka nie przyjeżdża. Jeśli pojawia się w "stanie wskazującym" wówczas masz prawo wezwać telefonicznie policję, aby poprzez badanie alkomatem potwierdzili jego stan. Najważniejsze - działanie bez emocji, z premedytacją prowadzone w celu osiągnięcia swojego celu, a nie zemsty na nieodpowiedzialnym tatusiu. Korzystne mogą być telefony (nagrywane) do matki chłopaka, bo wówczas z bilingów wynika, że ty interesowałaś się, czemu ojciec nie przyjeżdża, czy ma zamiar spotykać się z dzieckiem itd. Pamiętaj - osoby związane z tobą (rodzina, koleżanki) to zdecydowanie za słabe dowody. Poza tym, wydaje mi się, że warto zastanowić się wspólnie, czy jeśli już to dziecko jest powinno ono być między wami przedmiotem walki o rację? Przecież ono dorośnie i samo, niekoniecznie zgodnie z pani (albo jego) oczekuiwaniami wybierze swoją wersję prawdy. Bo to właśnie dziecko jest najważniejsze, a wy powinniście sami o tym najlepiej wiedzieć. Co do życia osobistego - ma pani do tego oczywiste prawo. Jest pani dorosłą kobietą i nie widzę powodów, by przy ojcu dziecka nie umawiać się z innym mężczyzną. Możliwe, że ojcu dziecka będzie głupio, ale pani ma prawo do spędzania tej soboty zgodnie z własnym życzeniem. Przecież wasz stary związek już nie istnieje, to czemu udawać, że jest inaczej i wstydzić się (gdy ojciec bawi się z dzieckiem), zajmować się w tym czasie swoim życiem. Przecież odwiedziny są ustalane raczej nie w porze dyskotek, a pani wcale nie musi przy tych odwiedzinach pilnować dziecka na każdym kroku i do tego sama. W tym czasie w domu może być wiele osób, również zupełnie obcych i on nie powinien skarżyć się z tego powodu. A wybraniać się od kontaktu ojca z dzieckiem nie radzę. To w końu i tak u dziecka wzbudzi po latach nienawiść do pani, jak się dziecko dowie, że broniła pani ojcu kontaktu z nim (nie ważne fakty). Tak się dzieje praktycznie zawsze i w pani wypadku nie będzie inaczej. Radzę to przemyśleć!

2006.10.19 10:48:4

Witam Cię serdecznie jasiu60. Dziekuję za szczerą odp. zdaję sobie sprawe, iż rodzina to dla Sądu mało wiarygodny świadek. Przecież kto będzie z najbliższej rodziny - rodzice, siostry, brat zeznawał przeciwko Tobie. Mąż ma ustalone widzenia z dzieckiem w każdą sobotę miesiąca od godz. 15.00 do 18.00. Lecz mimo tego nie przyjeżdża. Szczerze mówiąc od roku 2006 był u dziecka dwa razy pod wpływem alkoholu (uciekł zanim przyjechała policja, w czasie jednego spotkania doszło do rękoczynów ze strony męża) oraz trzeci raz gdzie zawiadomiłam go listownie, że mnie i synka nie będzie gdyż idziemy na urodziny do mojego dziadka. A on mimo to przyjechał, nikogo nie zastał i wezwał Policję wiedząc że mnie nie będzie. Nie mam z nim kontaktu telefonicznego, ponieważ zmienił nr telefonu. Pozostają mi tylko listy, których i tak nie respektuje. Robi cały czas mi na złość. Najgorsze jest to, iż będę musiała wciągać w moje osobiste sprawy osoby obce i udowadniać, że nie jestem wielbłądem... jak ja to mówię. Chcę by dziecko miało kontakt z ojcem, ale jestem bezsilna. Przecież nie doprowadzę go do siebie siłą i nie zmuszę do kontaktu z synkiem. W sądzie to co robi to tylko gra. Udaje jaki to on jest biedny. Drzwi stoją przed nim otwarte, a on non stop narzeka. Nawet by jeszcze bardziej mi dopierc skierował prośbę do Sądu Rejonowego w mojej miejscowości o wszczęsie postępownia egzekucyjnego w wysokości 2000 zł za to iż utrudniam mu kontakt z dzieckiem. Ze mnie robi wariatkę a z mojej rodziny osoby chore psychicznie. Wkrótce idę na badania do RODK, może tam się coś więcej wyjaśni. Poza tym nie wiem czy tak na serio mu zależy na dziecku, które chciał bym usunęła...

2006.10.19 12:31:3

Bardzo prosze o rade. Po podwyższeniu alimentow (czyli po 5latach)ojciec mojego dziecka jakby ożył. Córka ma 10lat a on pierwszy raz poszedl do niej do szkoly nie informując mnie nawet o tym. Odleglość miedzy naszymi miejscowościami jest 50km. KaZdej nauczycielce Pani dyrektor i pedagog mówil że ograniczam mu kontakt z dzieckiem i jak wynikalo z mojej rozmowy z wychowawcą wręcz pasywnie próbował wymósić ze jestem zła matką. Musze zaznaczyć ze mieszkam tu juz 2lata a jemu nie zdazylo sie nawet ani razu przyjechac do córki , gdyby nie koleżanki dziecka nawet byśmy o tym nie wiedzialy.W napisanej apelacji o obnizenie alimentow napisal stek klamst rowniez to ze ograniczam mu wizyty dziecka gdzie to ja sama domagam sie aby wzial corke do siebie i ja woze do jego miejscowosci. Duzo razy zdazalo sie ze nawet po nią nie przyszedł a ona czekala z niecierpliwością.W pozwie napisal ze płaci alimenty na drugie dziecko i znowu bzdura on z tą kobietą jest i razem mieszkają , moja córka jest wożona do niej Co ja mam robic juz dosyc mam tych klamst niedlugo znowu mam sprawe apelacyjna czy dziecko moje moze poswiadczyc gdzies ze to bzdury jego sa wssane z palca. BLAGAM o szybką odpowiedz

2009.1.22 14:58:57

a ja mam odwrotnie chcę widzieć syna i mi utrudnia.

2009.7.13 14:30:54

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika