dziedziczenie gospodarstwa rolnego - pomóżcie
Odpowiedzi w temacie ()

Witam, mam taką sytuację: Moja teściowa wraz z dwójką rodzeństwa i matką odziedziczyła gospodarstwo rolne po dziadku. Odziedziczyła tylko w nazwie, ponieważ sąd po ogloszeniu działu spadku że każdemu z nich należy się 1/4 z połowy dziadka ustanowił babcię z mocy ustawy jako jedynego właściciela gospodarstwa rolnego. Także cały majątek przeszedł na babcię. Na domiar złego w momencie rozprawy moja teściowa przebywała za granicą i przekazała pełnomocnictwo do jej reprezentowania na sprawie swojemu synowi. Na sprawie nikt nie powiedział że oprócz babci uprawninia rolnicze ma moja teściowa i z tej racji wszystko przejęła babcia. Od sprawy mija 9 lat. Moja tesciowa nie dostał nic po swoim ojcu i chciała domagać się swoich praw przez adwokata. Niestety adwokat stwierdziła że ta sprawa jest bardzo skomplkowana i w zasadzie nie da się jej ruszyć a koszty są ogromne. Ponadto dwójka rodzeństwa dogadała się między sobą tzn. syn(osoba dorosła) został z babcią, ponieważ zamieszkiwał ten dom wraz z dziadkami od początku, przekazał pewna sumę pieniędzy jednej siostrze aby ta w razie śmierci babci nie domagała się już nic więcej. Natomiast mojej teściowej nie dali nic. Czy naprawdę od strony prawwnej jest to tak skomplkowane i nie do ruszenia? Dodatkowo musze nadmienić że za życia dziadka moja teściowa non stop pomagała swoim rodzicom i w uprawianiu roli, w prowadzeniu działalnosci gospodarczej, była na każde skinienie zaniedbując swoje sprawy. Natomiast dwójka rodzeństwa miała w nosie. teraz po smierci dziadka przekabacili babcię na swoją stronę a teściowa została z niczym. Żeby było śmieszniej moja teściowa miała dom, który do tej pory stoi formalnie na babcię. Dom otrzymała na podstawie ustnej umowy w roku 1980. Od tamtej pory włożyła mnóstwo pracy i pieniędzy w remont i dobudówke tego domu. 9 lat temu wyjechała, teraz wróciła i nie ma gdzie mieszkać ponieważ babcia jako właściciel nie pozwoliła jej tam wejść. Reasumując teściowa została bez dachu nad głową i bez spadku po ojcu. jednym słowem na ulicy. Czy ktoś może mi wyjaśnić jak się mogą takie rzeczy dziać w państwie prawa?
Nie znalazłeś odpowiedzi?

Kto mieszkał w gospodarstwie i pracował na roli w momencie śmierci dziadka?
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Potrzebujesz porady prawnej?
PODOBNE TEMATY NA FORUM
-
SN postanowienie Witam! Mam wielki problem z dotarciem do Postanowienia SN z dnia 5 marca 2008 roku Sygn. akt V CSK 447/07 Czy ktoś może mi pomóc w dotarciu do treści tego postanowienia ? Przekopałem (...) czytaj dalej»
-
Dziedziczenie gospodarstwa rolnego-spór Dziedziczenie gospodarstwa rolnego-spór Witam,posiadam sądowe postanowienie uprawomocnione o stwierdzenie nabycia spadku po Kazimierze (mojej babci): Franciszek (...) czytaj dalej»
-
dziedziczenie gospodarstwa rolnego a ewentualna zaliczenie na poczet schedy spadkowej
dziedziczenie gospodarstwa rolnego a ewentualna zaliczenie na poczet schedy spadkowej Witam, proszę o komentarz do opisywanego stanu faktycznego. W 1983 zmarła spadkodawczyni pozostawiając także (...) czytaj dalej»
-
Dziedziczenie gospodarstwa rolnego, a nieruchomości rolnej Czy jest różnica w prawie do dziedziczenia w spadku gospodarstwa rolnego, a nieruchomości rolnej w świetle obowiązujących przepisów ( (...) czytaj dalej»
-
Poradźcie... Proszę o radę... Żyłam w chorym związku - nie będę się na ten temat rozpisywała, bo to już na szczęście przeszłość. We wrześniu 98 r. odeszłam od męża zabierając dziecko. (...) czytaj dalej»
-
dziedziczenie po ojcu nieruchomości, której współwłaścicielem jest macocha
dziedziczenie po ojcu nieruchomości, której współwłaścicielem jest macocha Witam, mój dziadek i jego druga żona byli współwłaścicielami gospodarstwa rolnego. Nie mieli wspólnie dzieci, ale (...) czytaj dalej»