Kredyt po zmarłym dziadku

Witam, moja sprawa wygląda tak: Mój dziadek zaciągnął kredyt gotówkowy na zakup samochodu swojej córce. Gdy dziadek brał kredyt chorował na raka, raty spłacała jego córka. Gdy dziadek zmarł w 2010 roku, moja ciocia napisała pismo do banku, w sprawie umorzenia kredytu, nie dostawała odpowiedzi bardzo długo a ona nie spłacała kredytu. Później przyszło pismo, że do wyjasnienia nie musza płacić rat. Teraz wydzwaniają z banku do mnie ( wnuczka) wypytują jak wygląda sprawa spadkowa, żądają numery od cioci, gdy powiedziałam, że nie orientuję się jak sprawa wygląda i że ciocia teraz jest za granicą Pani z banku mnie uprzedziła,że oni kierują sprawę dalej. I tu moje zapytanie co oznacza to dalej? Czego mogę się spodziewać? Bardzo proszę o odpowiedź.