nasze sady spia

Jestem 2 lata po rozwodzie,byly maz jest w USA,placi jak mu sie podoba,raz lub dwa razy w roku i to nie tyle ile jast w wyroku.Wnioslam sprawe do sadu,ktory ma adres zamieszkania,miejsce pracy i wszelkie dane dotyczace ex ale sprawa stoi w miejscu.Sad czeka na jakies pisma z USA ja czekam na alimenty ktorych nie widac,zapomnialam dodac ze zlozylam papierki do sadu w zeszlym roku i tylko przyszlo po 6 miesiacach pisemko,ze prosze uiscic kwote [dosc spora ] na koszty tlumaczenia.A ja pytam gdzie te przetlumaczone pisma i alimenty na moje dziecko???A sad milczy!!