Posiadacz samoistny vs kurator spadku ( w tle deweloper - układ.) - forum prawne

Działka z sypiącym się pustostanem przez ponad 11 lat stała otwarta (śmieci, zawalona, oblegana przez bezdomnych).
Powód blisko 5 lat temu objął ją w posiadanie i gospodarzył:

wyrzucił bezdomnych,
spawał bramy,
zabezpieczył pustostan,
wycinał cały zarośnięty teren,
oczyścił oraz utwardził teren.
zainwestował x tys. zł (wszystko udokumentowane fakturami i zdjęciami przed/po).


dodatkowo Powód płaci podatek od nieruchomości, ma prawomocną decyzję SKO potwierdzającą posiadanie samoistne oraz ubezpieczenie na swoje nazwisko.

Na to wszystko zjawia się sądowy kurator spadku po nieżyjącym właścicielu ( brak spadkobiercy ) , kurator na wniosek - nie z urzędu. (bez wpisu w KW od 10 lat - nikt o nim nie wiedział)

Po przeprowadzonych pracach kurator z nieaktualnym postanowieniem (którego z początku nie chciał pokazać w pierwszych najściach) w skrócie postanawia działać tak:

zerwać kłódki,
zmiana zamków,
wpuszczenie ekipy dewelopera z jakimś kontenerem na plac,
podpisanie fikcyjnej umowy najmu z osobami trzecimi,
montaż kamery,
próba podłączenia prądu w 1 dzień,
groźby ?silni panowie przyjadą i nie będą tak mili? (nagranie w aktach),
wpis w KW o ustanowieniu kuratora w 24 godziny przez ?znajomą? referentkę Wydziału KW. Dopiero po założeniu sprawy.


Okazuje się, że:

kurator w zarządzie fundacji X,
deweloper w radzie nadzorczej tej samej fundacji X,
deweloper = wspólnik w firmie X (duży deweloper w mieście).


Zostaje złożony pozew o ochronę posiadania + wniosek o zabezpieczenie.

Sędzina referentka:

nie dołączyła akt spadkowych o które wnosił powód oraz interwencji policji ( dowód włamania i przejęcia )
nie odtworzyła płyty z nagraniami,
oddaliła zabezpieczenie.


Powód poszedł do PW. Pokazał wszystko ? fundację X, zachowanie kuratora, brak wpisu - potem wpis w 24 h, nagrania, 10 lat bierności. Przewodnicząca kazała złożyć nowy wniosek o dołączenie akt spadkowych i sama wspomniała o prokuraturze. Wniosek złożony ? akta były u niej 11 dni roboczych. Wczoraj sekretariat mówi: ?akta wróciły do sędziny referentki? tej samej..

Pytanie do Was Co się naprawdę dzieje? Co będzie w aktach ? Czy przewodnicząca mogła podpisać postanowienia (odwołanie kuratora + zabezpieczenie) i odesłać tylko ?do wykonania?, czy stchórzyła i tylko dołączyła akta? Jak to się zazwyczaj kończy w takich układach kurator-deweloper w sądach?