Pozbawienie prawa rodzicielskiego... - forum prawne
Mam niespełna 3-letniego synka. Dwa lata temu odeszłam od męża alkoholika. W tym roku dostałam rozwód. Przez cały okres separacji dostałam od niego 200 zł na utrzymanie dziecka. Obecnie również nie wywiązuje się z alimentów, natomiast oczekuje wydawania dziecka zgodnie z wyrokiem czyli raz w tygodniu. Mój synek po wizytach u "tatusia" wraca niesamowicie nadpobudliwy. Bije wszystkich i wszystko. Krzyczy, że mnie nie kocha i że mama jest zła. Nie pozwala do siebie podejść. Dopiero mniej więcej po godzinie przychodzi z płaczem i tuli się do mnie. Postanowiłam wobec takiej postawy mojego ex męża, że nie będę dawać mu dziecka. Wizyty w domu również nie wchodzą w grę. Zastanawiam się nad pozbawieniem go władzy rodzicielskiej. Niestety boję się, że to nie jest takie łatwe. Obawiam się jego reakcji ( jest bardzo agresywnym człowiekiem). Wiem jedno nie pozwolę aby męczył moje dziecko. Proszę o wskazówki co należy zrobić aby pozbawić go władzy rodzicielskiej, jakie należy mieć dowody.
(kejsunia)
Odpowiedzi w temacie: Pozbawienie prawa rodzicielskiego... (42)
jesli podczas wyroku rozwodowego nie mialas ograniczenia praw rodzicielskich musisz zalozyc sprawe o ograniczenie praw a w pozniejszym czasie o odebranie praw rodzicielskich. koszt nie jest duzy.masz racje nie jest latwe odebrac prawa rodzicielskie, ale znam kilka osob ktorym to sie udalo
2003.2.18 22:26:29
Mnie sie udało, nie poniosłam zadnych kosztów, a sprawa trwała około pół roku. Moje argumenty były podobne, na pewno ci sie uda. A jesli chodzi o alimenty - nie płaci - idź do komornika, bedzie mu ściągał z pensji.
2003.2.20 13:39:30
proszę, napisz jak Ci się to udało, miałaś świadków? moja sytuacja jest b. skomplikowana...
2003.5.23 2:56:44
JAk nie chcewsz zeby byl ojcem to czemu domagasz sie od niego pieniedzy???? To ze placi alimenty powinno mu automatycznie juz dac czesc praw. Odebranie jednemu z rodzicow praw rodzicielskich jest niejako deklaracja iz drugie z nich jest w stanie samo wychowac i utrzymac potomka nieprawdaz???
2004.1.2 13:37:34
HAHAHAHA! TAKA ODPOWIEDZ , TO MOZE BYC TYLKO SAMCA:((((HEHEHEHE POZDRAWIAM
2004.5.6 12:44:40
w zasadzie zastanawiam sie czy jest łatwe czy nie....jestem w trakcie sprawy rozwodowej gdzie zgodziłam się na władzę obojga rodziców jednak teraz chcę zmienić zdanie bo mąż nie utrzymuje kontaktów z dzieckiem...wcziraj miała urodziny ..ani telefonu..kartki ...nic...itak juz od roku wcześniej walczyłam z nim o widzenia tzn...zeby odwiedzał córkę..nie bardzo był chętny ,,często zawodził...dzis wybieram sie do adwokata...i spytam czy mam teraz szansę odrazu przy ropzwodowej sprawie odebrać lub przynajmniej ograniczyc prawa rodzicielskie.......napewno tu cos podpowiem...
2004.6.24 10:21:58
Bo w myśl kodeksu rodzinnego i opiekuńczego,dziecko pochodzi od ojca,a więc jest to jego ZASRANYM obowiązkiem aby na nie łożył !! Nie myśmy ustalały prawo,a jak masz jakieś migawy ,to do Rządu !
2005.7.18 11:6:3
Witam! Nie wiem czy autor tego komentarza jeszcze to przeczyta (trochę czasu upłynęło),ale teraz odezwie się SAMICA -jestem kobieta i ....szczęśliwa męzatką.Jedyne co zakłóca moje szczęście to była żona mojego męża.I przyłącze się do komentarza tego pana,uznanego za samca.KOBIETY MSZCZĄ SIE NA BYŁYCH MEŻACH PRZY POMOCY DZIECI!!!!!!!!!!!!Wymyslaja niestworzone historir,jakoby dzieci xle znosiły obecnosc ojca itd (temat rzeka).Wiedzą,że najgorsza karą dla kochajacego ojca jest zakaz spotykania się i coraz większe alimenty.JA TEZ UWAŻAM ŻE KOBIETA,KTÓRA ZAKAZUJE OJCU NA WIDZENIA SIE Z DZIEĆMI NIE POWINNA ALIMENTÓW OTRZYMYWAĆ!!!!!!!!!!!!!!!a zanim zostane zlinczowana,napisze krótko-tez jeste po rozwodzie,a mój syn widzi sie z ojcem kiedy tylko jest okazja,bo KOCHAM SWOJE DZIECKO!!!!!!!!!! A ONO POTZRBUJE I MATKI I OJCA!!!!!!!!!!!!!!!!!! I nie życze pani nigdy faceta,który ma wredna,głupią i złosliwa byłą żonę!
2007.6.14 11:51:31
jeżeli mój mąż ma ograniczone prawa rodzicielskie ( nie może decydować o wyboże szkoły , zainteresowaniach , sposobie leczenia i nie może spotykać się a dzieckim) to czy ja muszę go pytać o zgodę odnośnie wyjazdu dziecka na kolonie zagraniczne? proszę o odpowiedz
2008.6.10 9:58:18
nie musisz sie pytac o zgode.
2008.6.21 21:21:31
Pomocy, chcę pozbawić swojego bilogicznego ojca praw rodzicielskich i wykreślić go z mojego życia raz na zawsze.
2008.6.26 22:20:11
Witam:)
Chciałabym pozbawic swojego ex praw do dziecka.Jestem po rozwodzie prawie rok,mój były maż ma juz ograniczone prawa do dziecka,nie płaci alimentów,nie widuje się z dzieckiem,a na dodatek ma wyrok do odsiedzenia.Rozwód też był z jego winy.Prosze pomózcie mi,bo nie wiem,czy to wystarczy do pozbawienia praw,nie wiem też gdzie mogłabym uzyskać porady.
2008.6.29 23:23:43
Leczy mnie jak coś takiego czytam. Wybacz ale nie jesteś kobietą. Kobiety sie mszczą. Ja akutar jestem po rozwodzie z pierwszym mężem i obecnie mam wspaniałego drugiego męża. Wiesz to, że niektórzy faceci to padalce to wiedziałam ale ze kobiety też to nie słyszałam ale jak czytam to co wypociłaś to mi słabo.
Mój ex bardzo majętny człowiek płaci mi 300zł miesięcznie i wiesz mam gdzieś te pieniądze na waciki, ale dziecko chce jeść i ma obowiązek łożyć.
A tak na marginiesie wiedziałaś , że twój mąż miał rodzine i obowiązki więc przestań sie żalić bo nie wiesz jak jest prawda do końca i co sie stało w tamtym małżeństwie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
2008.7.23 13:18:15
mam pytanie trochę z innej beczki czy jeżeli mój ex zgodził w sie w sądzie z całkowitym odebraniem mu praw rodzicielskich i jedyną swoją rolę jako ojca widzi w wypłacaniu mi alimentów na córkę, czy sąd przyzna mu tzw mu widzenia sie z dzieckiem, chcę zaznaczyć, że dziecko widział 2 razy na żywo po urodzeniu się (na pierwszej rozprawie i na badaniach DNA, bo ponoć go zdradzałam) poza tym ni wykazuje zadnej chęci do spotkan, co też w sądzie powiedział
jeżeli ktoś jest zorientowany proszę niech odpowie, bo wyrok mam dopiero za 2 tygodnie i chciałbym sie przynajmniej psychicznie nastawić na to czego mam się spodziewac
2008.9.17 23:31:54
pozbawienie czy ograniczenie praw rodzicielski nie pozbawia i nie ogranicza kontaktów z dzieckiem
2008.9.18 13:43:12
Dla mnie osobiscie sprawa o pozbawienie władzy rodzicielskiej,byla najprostszą i najkrótsza.Nie miałam świadkow,mój mąż faktycznie nie interesował sie zupełnie dziecmi i nie placil zasądzonych alimentów ,nie przyszedl na sprawe.Rozprawe prowadzil sedzia-facet i dlatego bardzo balam sie jej przebiegu.pozew pisalam sama,nie korzystalam z pomocy prawnikow.na pierwszej rozprawie ogloszono wyrok i pozbawiono wladzy ,,wyrodnego '' ojca.
2008.9.22 9:22:54
[quote=gosc 17 sty 2008 - 15:09:57]
Bo w myśl kodeksu rodzinnego i opiekuńczego,dziecko pochodzi od ojca,a więc jest to jego ZASRANYM obowiązkiem aby na nie łożył !! Nie myśmy ustalały prawo,a jak masz jakieś migawy ,to do Rządu !
[/quote]
Kolejna wredna samica (zeby niepowiedziec inaczej)! A moze to ojciec powinien wychowywac dzieci? conajmniej polowa z was powinna miec zakaz kontaktu z dzieckiem przez dluzszy czas niz 10 min w mieisacu i to wylacznie w obecnosci ojca.
moje dziecko widzi sie z matka niestety az miesiac wakacji i tydzien ferii i czasem w swieta. to i tak za duzo...
2008.9.24 18:20:51
Ja osobiscie uwazam ze nie wszystkie kobiety sa dobrymi matki .Jestem facetem i jestem 3 lata po rozwodzie . Pozew o rozwod wnioslem sam bo nie moglem juz jej zniesc, bo mnie zdradzala ,okradala i nieszlo z nia psychicznie wytszymac. Fagasow do domu zapraszala a jak jej zakazalem to z nozem do mnie startowala. Miendzy czasie naszego malrzenstwa jak bylismy razem zalozyla mi alimenty zeby miec argument na to ze ona jest dobra i zeby dziecko jej powiezyc opieke.Zaznaczam ze mam 4letnia wspaniala corke.Miala w tym duze interesy,takie jak kase z alimentow , miala zawiasy za kradziesz bo dziadka ograbila i musiala kase oddac a z czego jak wszystko przepila ,a dzieckiem sie zaslaniala ze nie moze odrobic bo musi sie opiekowac.Ja na corke place 300zl bo tak zasadzono.Moja byla ex ma juz drugiego menza i kolejne dziecko.ale widze ze nic nie zmadzala . Odwiedzam swoja corke i widze jak sie oboje piora i wyzywaja a na to wszystko patsza dzieci.Ostatno i ja mam problem z odwiedzinami bo zauwzyli ze dziecko woli mnie niz ich. Mam dobry kontakt z corka i to boli moja byla.Podczas odwiedzin dziecko sie okropnie cieszy ze przyjezdzam i nawet nie daje mi odjechac bo pakoje sie do mojego samochodu bo chce do mnie jechac a ex to widzac bieze ja za bety ciagnac jak smiecia.Do calej sytuaci dolacza sie jej moz stawiajac sie do mnie do bicia.Takie sytuacje u nich to normalka.. Zalozylen sprawe o uregolowanie kontaktow i doszlo do sprawy. Nie zdziwlbym sie wcale jak bym ja przegral .bo prowadzi jak zwykle sendzia kobieta.Do tego byla w sadzie klamie jak z nut i zalatwila sobie 2 swiadkow na to ze dziecko sie mnie boi i ze po mojej wizycie jest znerwicowane i takie tam bzdory. Wziela sobie adwokata i ma tych 2 swiadkow co ich z podziemi wydszasnela i maja zeznawac ze ja sie awanturuje stawiajac sie do bicia do ex i jej menza.Zyc mi sie niechce jak patsze na to bezradne dziecko co chce byc blisko swojego tatusia a jej mama mysli tylko o sobie. Mysle ze w naszym kraju jest chore prawo i krzywdzi ojcow swoich dzieci bo przyznaje 97% matka a ojcow traktoje za smieci azapomina ze my tez podrafimy KOCHAC NIE ZAWSZE GORZEJ. pozdr
2008.10.25 20:48:59
nie martw sie ty jestes matka jesli dziecku twojemu sie dzieje krzywda to odpowiadasz za to twoim obowiazkiem jest to zgłosic do sadu idz z dzieckiem do psychologa pozbieraj zaswiadczenia i pozbaw go ojcostwa jesli chce to najwyzej widzenia w obecnosci kuratora jesli dziecko tak juz robi to potem bedziesz miec wieksze problemy jak dorosnie
2008.11.6 22:6:57
Ja znam to z dwóch stron :
1. mam 2 dzieci z facetem ktory od rozstania czyli 6 lat zapłacił mi 800 zł alimentów (i to nie dobrowolnie bo przez zajęcie komornicze). Dziecko jestpo 9 operacjach bardzo powaznie chore wymagające leczenia. Obecnie wyszlam za mąz i razem z mężem utrzymujemy dzieci a biologiczny tatuś nie pojawił sie od 4 lat. Wiele razy zawoźiłam do niego dzieci, żeby miały z nim kontakt ale pozostawienie ich u osoby pod wpływem alkoholu, w mieszkaniu gdzie w lodowce nie było nawet mleka (bo całkowicie świeciła pustkami), a stół był zastawiony piwem było dla mnie straszne. Postanowiłam całkowicie ograniczyć wizyty - czego on wcale chyba nie zauważył. Jedyne sygnały że żyje mam od mojej rodziny i znajomych których to czasami spotka i opowiada że mam dzieci mu oddać. Sam nigdy przenigdy nie raczył nawet smsa do mnie wysłać. Raz dzwonił do syna i sie z nim umówił w centrum miasta (mały miał 3,5 roku) o czym sie dowiedziałam od dziecka.
2. mój brat jest po rozwodzie i ma 3 letniego synka- cudowny chłopczyk. ;( ale widzę go tylko na zdjęciach. Brat od momentu wyprowadzenia sie od żony jeszcze zanim była rozpatrywana sprawa o alimenty i rozwód płacił pieniądze na malego. Kupował mu zabawki i ubranka (kurtki, bluzy itp) Osobiście bym go udusiła gdyby zostawił małego bez pieniędzy na zycie. Mamusia ostatnio stwierdziła że ma za malo pieniążków (owszem 300 zl to nie majątek) ale postanowiła podnieśc alimenty. To co wyprawia woła o pomste do nieba!!! Zakazy spotkań, zapisanie do przedszkola (o niezbyt dobrej reputacji) bez zgody ojca dziecka, który chcial pokryć w całości przedszkole prywatne. To co powiedziała odpowiedzialana mamusia myśląca o przyszlości dziecka?? ŻE ONA NIE CHCE PRZEDSZKOLA TYLKO KASE DO RĘKI!!!!
2008.11.14 16:38:53
Witam.. Ja mam sprawe tego typu. Mam syna 16 miesiecy z jego matka wzialem slub ale po pol roku ona sie wyprowadzila i mieszka z innym mezczyzna a ze mna i z synem nie utrzymuje kontaktu a ponad to straszy mnie ze jesli jej nie bede placil to zabierze mi dziecko i odbierze prawa do niego. Ona od dnia 28 czerwca ani razu nie odwiedzila syna i nie interesuje sie nim wogole. Rozmawialem na ten temat z kuratorem sadowym i dowiedzialem sie ze jesli nawet zloze papiery rozwodowe to nie uzyskam rozwodu. Bardzo bym prosił o jakakolwiek porade bo naprawde nie wiem co mam robic.
2009.2.10 16:7:11
JAK TO CO MASZ ROBIC?IDZ DO SĄDU ZŁÓŻ WNIOSEK O OGRANICZENIE WŁADZY RODZICIELSKIEJ DLA WYRODNEJ MATKI!!!NIE ROZUMIEM JAK MATKA MOZE DOBROWOLNIE ODDAC DZIECKO?JA MAM PODOBNĄ SYTUACJE,TYLKO,ZE MI MAZ SIŁA ZABRAŁ SYNKA I WPAJA MU,ŻE MAMA JEST ZŁA!KOCHAM SYNKA PONAD ŻYCIE I NIE PODDAJĘ SIE POMIMO TEGO,ŻE STRASZY MNIE!WYRZUCIŁ MNIE Z MIESZKANIA TAK WIĘC ZNALAZŁAM PRACE I WYNAJĘŁAM MIESZKANIE.JESTEŚMY JUZ PO BADANIU RODK I TERAZ TYLKO CZEKAM NA SPRAWĘ SĄDOWĄ I NADAL WIERZĘ,ZE SĄD PRZYZNA MI MOJEGO KOCHANEGO SYNKA.ZAZNACZAM,ZE WCZESNIEJ SAD NA CZAS ROZPRAWY PRZYZNAŁ DZIECKO OJCU,DLATEGO IŻ MIESZKAŁSAM Z RODZICAMI.A TEN ODDAŁ DZIECKO DO SWOICH RODZICÓW Z KTÓRYMI OD POCZĄTKU PLANOWAŁ ODEBRANIE MI NAJWIEKSZEGO SKARBU NA ŚWIECIE!GŁOWA DO GÓRY!
2009.3.17 14:3:55
witam!jestem rozwiedziona od lipca 2007.małżeństwem byliśmy niecały rok,bo były mąż nadużywał alkoholu i był wobec mnie i dziecka agresywny.uciekłam do rodziców,następnie złożyłam pozew o rozwód.jestem rozwiedziona od lipca 2007.na sprawie rozwodowej ojcu dziecka zostały przyznane widzenia raz w tygodniu.przez pierwszy miesiąc odwiedzał dziecko, nastepnie zupełnie je olał.alimentów też nie miał zamiaru płacić,ale dobrał się do niego komornik.dziś mija 20 miesiąc od kiedy przestał utrzymywać z dzieckiem jakiekolwiek kontakty.niedawno próbował obniżyć sobie alimenty na kwotę 100 zł,ale mu się to nie udało.nie porusza go nawet fakt,że regularnie chodzę z córką na rehabilitacje.bo nie jest w pełni zdrowa.czy mam jakiekolwiek szanse,żeby mu jego prawa ojcowskie ograniczyć lub zabrać całkowicie?proszę pomózcie
2009.3.19 10:54:45
Zagubione Kochajace matki!nie poddawajcie sie swoim mezom tyranom!!!walczcie o swoje szczescie i o swoje pociechy!!przykre jest to jak maz tyran wracajacy codziennie nad ranem,nagle gdy chcesz od niego odejsc grozi,ze zabierze Ci Twoj najwiekszy skarb....DZIECKO.Ja walcze juz Rok z ex i jego rodzicami nie powiem,ze jest łatwo,ale nie poddaje sie,codziennie mysle o synku i jego dobru,wiem,ze ono jest własnie tu...ze mna!Oni probuja wszelkimi sposobami zrobic ze mnie zla matke,ale nie uda sie nikomu to jesli tak nie jest i udowodnisz to.Pamietajcie mamy walczcie i pokazcie,ze nasze pociechy maja byc z nami matkami i nie bojcie sie,pozdrawiam:)
2009.3.20 9:19:23
Mam problem ojciec mojego dziecka wogule nie interesuje sie dzieckiem, nie płaci w calosci alimentów i nie na czas.A teraz od pewnego czasu siedzi w wiezieniu wczesniej przebywal tez w zamknietym zakładzie dla alkocholików i po wyjsciu z niego dalej pil. Ja nie jestem z nim juz ponad rok i w zwiazku z jego postepowaniem chcialabym odebrac mu prawa do dziecka jak to zrobic od czego zaczac???!!! podkreslam ze nie bylismy małzenstwem!!!
PROSZE O POMOC
2009.3.30 20:51:30
mam identyczna sytuacje co mama 1113 moje dziecko zostalo tak zniszczone przez ojca i jego rodzinę ,że przykro mi na to patrzec ..Dla mojego syna jestem nikim na spotkaniach ubliza mi traktuje mnie jak smiecia tak jak przez cale zycie robil to jego ojciec.To przsykre ale ja nic nie moge zrobic .Moj syn jest tak zdemoralizowany ze boje sie jakim on będzie czlowiekiem w przyszlosci a ma dopiero 10 lat
2009.4.14 23:39:51
witam
kolejna matka z problemami
2 lata temu uciekłąm z domu nienawiści w którym żyłam w konkubinacie przez prawie 9lat (bo jak słyszałamprzez te lata :" na ślub trzeba sobie zasłużyć"... zostawiłąm cały dorobek życia i zaczęłam od nowa
W domu działy się różne sytuacje, od potyczki słownej (wulgarnej) do próby zabójstwa (niestety nie zgłoszonej na policje, obdukcji też nie mam poza świadkami, którzy mnie potem widzieli: siniaki, okaleczenia, krtań wciśnięta po próbie uduszenia)
mam z tym człowiekiem córeczkę (dziś 8 lat) i syna z poprzedniego związku.
Na dzień dzisiejszy sprawa o pozbawienie praw ojcowskich z mojego wniosku jest w Sądzie, gdzie on. tak jak obiecał, oczernia mnie i psuje reputacje. Sędzina załamała ręcę jak zobaczyła listę świadków: z mojej strony 9 osób: mama, obecny narzeczony (groził mu śmiercią), brat, znajomi z pracy... z jego strony koledzy od kielicha, matka (tu nie napiszę co o niej myślę- poza tym, że jej drugi syn w oczy się jej wyparł kiedy nie dawała żyć swojej synowej i zabronił jakichkolwiek kontaktów ze swoimi dziećmi)
odchodząc prosiłam aby dzieci nie odczuły całej tej sytuacji... nie zabraniałam aby tam chodziły... chodziły kiedy chciały... wiedziałam, że to przeciezam jest ich dom rodzinny i powinny pomalutku się przyzwyczajać... ten człowiek próbował wszystkiego żeby mnie zniszczyć.. żebym straciła pracę i może na kolanach wróciła gdzie wtedy mógłby z dumą mnie wyrzucić... jak zauważył, że to wszystko na nic, że mimo wszystko działam a dzieci ciągle zdawała my relację jak to mam co chwilę coś nowego do nowego domu kupuje, zaczął manipulować dziećmi i nastawiać przeciw mnie... dzieci wracały do mnie wrogo nastawione... kiedyś odebrałam córcie (miała 6 lat) zapłakaną, rozżaloną z wyrzutami do mnie, że ja robię wszystko żeby ona nie mogła się uczyć, mieć koleżanki... myślałam że serce mi pęknie... jak można tak dziecku w psychice mieszać????....chodziło o zapłate za przedszkole... uciekając stamtąd powiedział że on będzie płacił... wtedy pomyślałam, ok... przecież jest tyle wydatków na dzieci: szkolna, przedszkolna wyprawka, odzież, życie... jak zapłaci za przedszkole to i tak dużo... minął wrzesień... w połowie października zadzwonił z wyzwiskami, że dziecko jak zwykle przezemnie wisi na czarnej liście z niezapłaconym czesnym (trzy miesiące wcześniej odeszłam... dlaczego jak zwykle, skoro wcześniej razem opłacaliśmy???)
podkreślę tylko, że obecne "tatusiowo" jakie urządza (spacery, wycieczki) nigdy wcześniej przez te wszystkie lata nie miały miejsca, i boli mnie to, że tak oszukuje dzieci
takich przykładów jest całe mnóstwo... aż w głowie się nie mieści... dziś w nocy (00:40) np: córki telefon (dostała go jak mu powiedziała,że mama obiecała jej komórkę... nie zdążyłam) dzwonił trzy razy, tylko "strzałki" a po co?? po to żeby dzisiaj mógł powiedzieć, że nie mógł się dodzwonić i żebym sprawdziła ile było połączeń... tylko facet nie pomyśli, że w telefonie widać też godzinę???? o pierwszej w nocy dzwoni do dziecka??? ... zrobiłąm zdjęcie wyświetlacza i napewno pokaże w Sądzie.... takich telefonó mam całe mnóstwo... siedzę w domu, na łąwie leży telefon i co chwilę drga... potem dowiaduję się od ludzi, że ja utrudniam kontakt bo nie odbieram telefonu...
albo...
wiszę z nim na telefonie... chwila ciszy... i nagle słyszę krzyk: "..nie drzyj się!!!!.." a po co??? on ma obok świadkó, którzy mnie nie słyszą i myślą, że ja awantury przez telefon urządzam.... czy to jest zdrowe???? jak mam to w Sądzie wytłumaczyć????
nie skomentuje też wypowiedzi SAMICY.... pewnie już nie przeczyta bo trochę temu pisała... tłumaczę ją tylko sobie, że kobieta być może miała jakieś traumatyczne przeżycia ale niech nie mierzy wszystkich jedną miarą bo to, że matki są "wredne i głupie" niezbyt pochlebnie też o niej jako matce świadczy... nie uważam siebie za wredną stając w obronie własnych dzieci przed człowiekiem niezrównoważonym emocjonalnie, który dla własnej radochy i chęci zemsty nie widzi jaką krzywdę dzieciom wyrządza...
czekam teraz na kolejną sprawę (zaraz minie rok) i mam nadzieję, że to będzie ostatnia
jedyne czego w życiu pragnęłam to mieć dom i kochającą się rodzinę... nie pozwoliłam aby dzieci miały zły przykład.... za dwa miesiące wychodzę za mąż... nikt mi już nie mówi, że na godne życie mam sobie zasłużyć
pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich, którzy walczą o dobro dla swoich dzieci
2009.5.3 7:56:48
mam tylko jeszcze jedno pytanie: ... jak to się stało, że mamie zabrali prawa???? (np. dominisia)
nie wiem co ten człowiek wymyśli jeszcze w sądzie ale przyznam, że się boję...
nie wyobrażam sobie, żeby matce można było zabrać prawa do dziecka... równie dobrze można mnie od razu zabić...
2009.5.3 8:6:8
:XAle to jest tylko twoje dziecko to co chcesz od chłopa skoro jet tylko twoje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
2009.5.20 15:9:28
NIE SAMICY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!ZDZIWIONA ??? HA HAH HA ..................>:D<
2009.5.20 15:11:47
On zawsze bedzie twoim ojcem i nic tego nie zmieni chyba ze potrafisz cofnąć czas !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
2009.5.20 15:15:16
Witam!Do Dominisi,Domona nie poddawaj sie tak szybko,jesli wiesz,ze dziecko jest manipulowane to walcz o nie!Gdybys Ty wiedziala jak ja cierpie,Sad na rozprawie dał synka dla mego męza tyrana,a ja mam czeste kontakty tj 5 razy w tyg.Niejest łatwo ponieważ zawsze był ze mna i teraz czuje pustke:(teraz jest innym dzieckiem,mieszka z meza rodzicami bo ten oczywiscie niema czasu sie dzieckiem zajmowac,to u niego normalne bo zawsze tak bylo.I co??czasem moj synio jak mnie widzi jest radosny a czasem jak babka go na mnie nabuntuje to niechce ze mna pojsc,pluje na mnie:(:(to okropne co przezywam nigdy nie myslalam,ze mnie takie cos spotka.Ale za to na drugi dzien mnie przeprasza,ja znam najlepiej swoje dziecko i nigdy nie pozwole na to by ktos zniszczyl relacje pomiedzy nami.Babka jest wredna,wykancza mnie psychicznie,kupuje mu drogie prezenty probujac synka odemnie odciac,ale ja sie nie poddaje,wszystko nagrywam i juz niedlugo skladam papiery do Sadu o zmiane tak fatalnej decyzji bez podstawnej,a to tylko przez to,ze oni maja kase,to jest smutne:(pozdrawiam Was mamy,piszcie.
2009.5.21 12:55:51
Czy jak nakrylem zone na orgii narkotykowo-pijackiej po powrocie nieoczekiwanym (niespodzianke chcialem zrobic) z dwoma chip n dales'ami to zabierze sad jej prawa nad dzieckiem?
2009.5.22 19:33:37
a dziecko było przy tym????
jeśli miało inną opiekę to raczej nie...
2009.5.24 8:44:5
Hej ; ) Chciałabym pozbawić swojego biologicznego ojca praw rodzicielskich. Mam 16 lat za niecały miesiąc. Nie widziałam się z nim od ok 10 lat i nie mam kontaktu. Mama średnio jest za tym, żeby mi jakoś wielce pomóc "Ja się w to nie mieszam" - tak mówi. Już od bardzo dawna mieszkam z nowym mężem mamy, na którego mówię "tata". Co muszę zrobić ? Chodzi mi konkretnie o to, jakie dokumanty muszę do sądu zanieść i czy nie jest przeszkodą to, że mam tylko 16 lat a chcę sama, w swoim imieniu złożyć ten wniosek do sądu ? Musi ktoś jakby wystąpić w moim imieniu ? (ktoś pełnoletni) ? Bo na mamę nie ma co liczyć ;/
2009.5.26 10:25:51
Dzien dobry. Mam pytanie czy osoba, ktora nie jest ojcem dziecka, jest tylko chlopakiem dziewczyny może odebrać jej dziecko????? Sytuacja dziewczyny jest taka, ze ma 21 lat i ma 2,5 roczne dziecko, a ojciec dziecka zbytnio się nim nie interesuje. Dziewczyna chce zostawic obecnego chłopaka, gdyz go nie kocha. Chłopak ten przekonał rodziców dziewczyny na swoja strone, stworzyl taka siec wokół niej jak ona mowi, że ciężko jej sie wyrwać z tego. Chlopak ten utrzymywał razem z nią mieszkanie i dziecko przez ponad rok jednak ona teraz straciła pracę. Mówi też że ma on zamiar mówić w sadzie o tym oraz że ona pije co jest nieprawdą. Czy ten chłopak ma jakieś szanse w odebraniu jej dzeicka??? Co ona powinna robić żeby tego uniknąć???????
2009.6.2 14:54:14
ja odzyskałam dziecko ...:) syn jest ze mną już dwa tygodnie .Powoli powoli zaczynamy odbudowywac kontakty ..Przez pierwszy tydzien przezylam koszmar mały wyzywal mnie bil piesciami kopał..teraz sie kontroluje ale ojciec jego ma zakaz kontaktowania sie z nim .Jednak ojciec zlamal postanowienie sadu i poszedl do dziecka do szkoly.Od tej pory syn ucieka do ojca mieszkania przynajmniej dwa razy w tygodniu...pisze i pisze do sadu wniosek za wnioskiem ... dziecko ma takie spustoszenia w psychice ...czy istnieje jeszcze jakas sprawiedliwosc przeciez on musi poniesc konsekwencje swoich czynow
2009.6.5 14:48:48
Witam. Problem polega na tym ze jest co prawda matka jest ojciec i jest niby szczęśliwa rodzina... Niestety tylko niby. Prawde pisząc to matka dziecka jest ślepo zapatrzona w ojca dziecka(pomimo tego że nie raz wyrzucał ją z ich domu oraz spalił jej rzeczy) i nistety cierpi na tym Malutka ponieważ w życiu matki już nie ma miejsca dla dziecka. Od urodzenia nie było miłości między matką a dzieckiem a ojciec dziecka co jakiś czas wykrzkuje że to nie jego dziecko na całą miejscowość. w tej sytuacji jest jeden plus a mianowicie dziadkowie-są to ludzie jeszcze w miare mlodzi i sprawni i uwierzcie mi że naprawdę kochają to dziecko. Są świadkowie na to że Mała jest u dziadków że opikę medyczną też dziadkowie sprawuja(p rzychodnie szczepienia itp) jak dziecko jest u dziadków to matka dziecka czasami nawet przez dwa tygodnie nie zainteresuje się czy Mała żyje nie interesuje ją czy dziecko ma co jeśc w co się ubrać. matka chciała nawet napisać oświadczenie że chce zpstawić dziecko dziadkom(tylko po to by móc iść do ojca dziecka i cieszyć się życiem bez obowiązków) to są tylko nieliczne fakty naprawdę jest żle. Jakie są szanse na pozbawienie praw rodzicom i przyznanie ich dziadkom, jeszcze jeden fakt żadne z rodzicow nie ma pracy i stałych dochodów. proszę o radę jak da rade to na adres Anis106@wp.pl jak nie to na forum.
2009.6.24 21:19:21
Mam6letnia coreczkeod dwoch lat mieszkamy w Angli.Ojciec dziecka podpisal zgode na paszport.Od dluzszego czasu probuje sie z nim skontaktowac lecz nie odpowiada na wyslane wiadomosci.Chce pozbawic go praw do dziecka boje sie ze jesli cos mi sie kiedys stanie dziecko bedzie musialo z nim zamieszkac lub odda je mojej matce.Pragniemy oboje z mezesz zeby zawsze bylo bezpieczne,maz chce zaadoptowac corke.Jesli sie zgodzi na pozbawienie praw rodzicielskich co mam wtedy zrobic?Napisac pismo i udac sie razem z nim do radcy prawnego czy sprawa bedzie nadal musiala trafic do sadu?
2009.7.16 14:30:56
Czesc mam pytanie,A jesli moja zona zdradzała mnie z sąsiadem jednoczesnie ostro i często sie cyberkująci skoro mam na to wszystko dowody bo załozyłem szpiega na kompa to czy można pozbawic ją praw do dzieci zwłaszcza ze nie kontrolowala sie juz i robiła to nawet przy naszych dzieciach.
Co prawda dzieci mają 2 i 4 latka ale wydaje mi sie że i tak przegieła.Mam zdjecia z cyberków a także maile które pisała do różnych facetów i w których szydziła sobie ze mnie.
Czy w zaistniałych okolicznosciach mozna sie starac o odebranie praw do dzieci czy jak zwykle ojciec nie ma szans?
2009.7.27 8:22:1
chce pozbawic ojca dziecka do praw rodzicielskich co powinnam napisac w pozwie? nie chce by ojcicec dziecka zblizal sie do nas obu. nie jestesmy ze soba od 1,5 roku, ojciec nie placi alimentow , nigdy sie nie intresowal corka, chociaz ja zawsze nalegalam, wysylalam mu jej zdjecia, myslalam ze moze bedzie chcial ją zobaczyc... a teraz on wie jak ona wyglada i ma nasz adres... , a wszystko to bo chcialam by na nią placil alimenty, myslal ze uda mu sie uciec , on jest z zagranicy, corka ma tam meldunek i obywatelstwo, ale tu w polsce mieszka ze mna, ma meldunek rowniez i ma polskie obywatelstwo. Jestem z kims, mala ma nowego tate, sama na niego wola tata" a on kocha ją jak wlasne dziecko, zaczelam nowe zycie i kochamy moja coreczke nad zycie. czy jej biologiczny ojciec moze nam ją zabrac??
prosze o maila , co mam napisac we wniosku do sądu..? pilne
prosze odp na mail
impuls85@gmail.com
2009.8.16 20:42:49
Witam! Mam pytanie: okazalo sie ze bylam z mezczyzna ktorego nie znalam. Ma on 10letniego syna z wczesniejszego zwiazku a ze mna ma 10 miesiecznego syna. Moje pytanie jest takie.Dostałam alimenty w wys 200 zl (na tyle sie zgodzil) od niego ale czy moge je podwyzszyc wiedzac, ze jego pierwsze dziecko dostaje 600 zl miesiecznie? Prosze o wzór i podpowiedz co mam robic dalej
2009.8.24 13:45:35
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?