Problem - proszę o poradę

Witam, pochodzę z małego miasta. Od pewnego czasu jesteśmy we wspólnocie mieszkaniowej, zrzeszającej około 50 mieszkań. Niestety wybrany [samozwańczo] prezes tejże wspólnoty ogólnie rzecz biorąc robi co mu się żywnie podoba. Nieszczęśliwie się składa, że ogromną część naszych mieszkańców stanowią osoby starsze, które ów człowiek bardzo łatwo manipuluje, chodząc do nich osobiście i niejako "wymuszając" w ten sposób podpisanie się pod wnioskami na tzw "piękne oczy". Wynikiem tego są gigantyczne opłaty, nie mówiąc już o innych kwestiach. W związku z tym miałbym kilka pytań: 1. Czy wymiary skrzynek pocztowych (unijnych) są znormalizowane, czy można ewentualnie zamówić specjalne np. ze względu na małą powierzchnię klatki schodowej ? 2. Ponieważ działalność zarządów licencjonowanych wspólnot jest pod kontrolą Ministerstwa Infrastruktury także w kształtowaniu wynagrodzenia, jak to się ma do przypadku zarządów powołanych przez właścicieli ? Jak można pohamować wzmożony apetyt na wynagrodzenie, gdy brak etyki sprawia, że motywy przy indywidualnym zbieraniu głosów przedstawiane są różnie w zależności od zdrowia, wykształcenia lub wieku właścicieli mieszkań ? 3. Zarząd na planowane remonty nie przedstawia ofert wykonawców ani żadnej kalkulacji. Podaje jedynie koszty i oznajmia, że wyliczenia są ustalone z "rozeznania cen usług w innych wspólnotach". Za analogiczne prace wykonane w bardzo zbliżonym czasie płaci wykonawcy różne kwoty, a swoje plany realizuje korzystając z bierności większości zaawansowanych wiekowo właścicieli. 4. Zarząd przedstawia do podpisu jedną uchwałę na udzielenie absolutorium wszystkim członkom zarządu. Dokładnie taka sama sytuacja jest w przypadkach: zatwierdzenia planu finansowego, sfinansowania z funduszu remontowego robót według kosztów przez siebie podanych, wyboru wykonawców, stawek za media, poborów zarządu i kosztów zarządzania nieruchomością wspólną. Czy taka praktyka jest poprawna z punktu widzenia prawnego ? 5. Przeglądy roczne: gazowy, kominiarski, ogólnobudowlany X-letni ksiąguje w konserwację, natomiast zarządca licencjonowany innej wspólnoty pokrywa te koszty z funduszu remontowego. Czy prawnie jest to poprawne, a jeśli tak to jaki przepis reguluje te kwestie ? Będę niezmiernie wdzięczy za odpowiedzi na te pytania. Pozdrawiam [zaniepokojony wspólnotowicz]