Rozwód i opieka nad dzieckiem - forum prawne
Jestem mężatką od 4 lat, mam synka 3,5 letniego. Myślę o rozwodzie (mąż jest nieodpowiedzialny, znęca się nade mną i synem psychicznie) pomimo tego dziecko go kocha. Proszę o informacje jakie są przesłanki sądu o przyznawaniu opieki nad dzieckiem. Dodam, że poza domem mąż kreuje się na idealnego tatusia i męża, a w domu .... Boję się rozwodu ale wiem ,że największą krzywdę doznaje dziecko widząc nieopanowanego, ciągle wrzeszczącego ojca więc chcę się rozwieść.
(Justyna)
Odpowiedzi w temacie: Rozwód i opieka nad dzieckiem (38)
Cześć! Wszystko się może zdarzyć. Sąd nie wysłuchuje Waszych awantur. Dla tzw. "dobra dziecka" może nie wyrazić zgody na rozwiązanie małżeństwa. Aby znęcanie psychiczne stało się niepodważalnym powodem do rozwodu, musi być udowodnione. Za wszelką cenę zdobądź najpierw świadków tych niemiłych wydarzeń, którzy poświadczą w sądzie. Szansa na uzyskanie rozwodu będzie znacznie większa, a jeśli argumenty będą spełniały definicję moralnego znęcania i nie będzie w tym Twojej winy - możesz osiągnąć oczekiwany skutek. Nie ma się czego bać. Psychika dziecka bardziej cierpi, kiedy wychowuje się ono w środowisku skłóconym, niż przy jednym z rodziców w zupełnym spokoju. Powodzenia!
Justyna....jestem w identycznej sytuacji z tym ze ja mam dziewczynke 3,5...która jest w nim zakochana...widzi tatuńka wieczorami i to nie zawsze ...moze i dobrze że juz spi i nie słyszy jak tatunio po alkoholu potrafi sie zachowywać! ;-( Na zewnatrz jest chodzacym ideałem a w 4 scianach?...nikt mi nie wierzy...
Justyna ja do rozwodu przygotowuje sie od roku.... i boje sie, ale moje dziecko rośnie , juz dużo rozumie i musze je chronić, żeby nie było tak ze kiedys bedzie bała sie wyjśc z pokoju słysząc wyzwiska i wrzaski ojca. Justyna ja daje sobie czas do października i działam....mam juz dosyc wiecznego strachu i życia w lęku co tez dzisiaj sie wydarzy....
powodzenia! odpisz
j49 mam zamiar wystapic o rozwód bez orzekania o winie(wina ewidentna męża)ale co mam zrobic jeżeli świadka miałabym jednego w postaci sąsiadki ?czy 1 osoba wystarczy?i poza tym on jest dla wszystkich taki wspaniały a mnie juz wykończyl psychicznie. z orzekaniem....na pewno to długo potrwa zapowiedział mi ze 6 lat i w tym czasie umili mi życie i dalej piekiełko...ilu musze miec świadków wystarczy 1??J49 podpowiedz proszę...
Bea, mam nadzieję, że to przeczytasz.
Jestem w trakcie rozwodu, jest lepiej aczkolwiek ...
jeżel chciałabyś usłyszeć kilka porad ( miałam już trzy rozprawy) wyslij do mnie maila cleodark@interia.pl
dzieki wyślę..
doskonale Cię rozumiem, przechodzę horror od połtora roku mimo,iż jestem po rozwodzie. Ten sam typ. Na pozór idealny tatuś a w czterech ścianach psychol. Nie daj się , przetrzymasz to. Walcz o Twoje szczęscie!!!!!!!!!
Mam ten sam problem moj maz w domu tyran a wsrod ludzi na pokaz idealny kochany maz. Własnie złozyłam pozew o rozwod mozesz dac mi kilka rad jak przez to przeszłas dzieki mog gg 3147283
prosze o kontakt mam podobna sytuacje
mieszkam w londynie sama nie wiem co mam powiedziec mam podobna sytuacje jak wszystkie tu dziewczyny mam corka 7 lat ktora jest bardzo za swoim tatusiem ktorego widuje tylko wieczorami jak wroci z pracy....nas tez przedstaiwa ze ma super dom rodzine zone i corke ale ja juz tego dluzej nie zniose 4 lata temu mnie zdradzi...ehhh musialam wyjechac do polski a on poznal malolatke i to sie ciaglo kolo 2 lat...no i w koncu wrocilam tu bo mi sie odgrazal zebym nie myslala ze dziecko ze mna zostanie wiec wystraszona wrocilam jestem juz z nim po tym zdazeniu 4 lat i jest coraz gorzej zapomnialam powiedziec ze maz ma tu firme dobrze prosperujaca od czego tez mu sie w glowie poprzewracalo ubliza mi co chwile slysze ze cos nie tak itd...dziecku ostatnio kazal przekazac mi ze jak go bede wkurzac to sie z domu wyprowadzi..czuje sie okropnie mam tu znajomych ale zadnej rodziny....ciezko mi nie chce juz dluzej z nim byc ale nie wiem co zrobic boje sie reakcji jak mu powiem ze nie chce juz z nim dluzej byc nie wiem jak to wyglada ze granica czy chcac sie rozejsc musiala bym wrocic do polski????.........ciezka sprawa czy moze ktos mial podobna sytuacje.....????????
a to jeszcze raz ja z londynu jezeli ktos ma podobna sytuacje lub mial to podaje moje gg5342677 dziekuje..........
witam,z tego co mi wiadomo zeby wziasc rozwod musi Pani zlozyc wniosek w Polsce,w Angi nie sa panstwo zarejestrowani w ich urzedzie st.cywilnego.Ja wlasnie zlozylam pozew o rozwod w Polsce,mieszkam w Londynie i moj maz jest brytyjczykiem,a mimo to moge to zrobic w Polsce poniewaz jestem zarejestrowana w polskim urzedzie,z tym ze rozod bedzie prowadzony wg prawa brytyjskiego poniewaz oboje mieszkamy w UK.Problem polega na tym ze prawo angielskie troche sie rozni od polskiego chociazby pod wzgledem przyznawania prawa do opieki nad dzieckiem i boje sie ze maz odbierze mi dziecko mimo ze byl zawsze fatalnym ojcem!!!!!!!!!!Czy ktos moze rozwodzil sie z brytyjczykiem????jeszcze ciezsza sprawa niz rozwod z Polakiem!!!!!!!!!
mam podobna sytuacje. z tym ze rozod juz mam w toku, ale syn ktory ma 10 lat woli ojca. ojciec zrujnowal psychike dziecku ,buntuje go przeciw calej rodzinie. syn tylko chce ojca. mnie i swego brata wyzywa od najgorszych. doszlo do tego ze wyzwl mnie od szmaty i kurwy. nie wiem co robic? czy mam zostawic go ojcu?
NIGDY!!!!!!!ale moze byc ci bardzo ciezko.znam przypadek kiedy sad orzekl,ze 6-cio letnia dziewczynka ma mieszkac z ojcem,bo mala powiedziala ze tak chce(argument koronny w sadzie:dziecko chce chodzic do szkoly w miescie w ktorym mieszka ojciec.i niewazne bylo,ze dziecko mieszkalo do tej pory z matka,a ojciec zaprosil dziecko na jeden dzien do siebie i zwyczajnie matce powiedzial,ze corki jej nie odda.i tak zrobil!!!!!!!potem z jego rodzina tak dziecku sprali mozg,ze dziewczynka mowi matce(normalna kobieta),ze ja nienawidzi,ze mama jest winna bo nie chciala zostac z tatusiem itd.dlatego zobacz jak szybko mozna poprzestawiac mysli dziecku.ale pamietaj tez ze mieszkajac z dzieckiem,jednoczesnie ograniczajac codzienny kontakt z ojcem(bo niestety z idiota sie nie dogadasz i tyle),jestes w stanie do dziecka dotrzec.tylko wtedy.dlatego bron panie boze nie rezygnuj z walki o dziecko.
tez mam podobnie...jestem w trakcie rozwodu,maz buntuje i negatywnie nastawia 4-letnia corke.... wiem,ze to potwornie trudne,ale syn za jakis czas zobaczy ,sam zweryfikuje i oceni...glowa do gory i trzymajmy sie baby!
tak, jak Ty jestem w trakcie nie pozwalam mezowi widywac sie z dzieckiem, boje sie prania mozgu, on odgraza sie ze kaze mnie przenadac i mala bedzie chciala zostac z nim.bardzo boje sie rozprawy, u ustalenia widzen z tym debilem, moje gg to 6627828, jesli mozesz napisz jak sobie radzisz, czy masz prawnika itd.
hej dziewczyny,opowiem wam moja hostorie,moj maz nie byl idealem ale staralam sie jak moglam dla dobra dzieci,a o jego zle humory obwinial trudna sytuacje finansowa,kiedy postanowilismy wyjechac za granice,on stchorzyl!facet!ja zdecydoawalam sie pierwsza pojechac i zalatwic wszystkie sprawy szybko sciagnac dzieci i mojego pana i wladce.po trzech miesiacach harowki pojechalam po dzici do polski,a on stwierdzilze nie jedzie bo nie ma nikogo kto zajalby sie jego psem,wiec przyjechalam z dziecmi sama,wynajmowalam opiekunki i wyprowalam sobie zyly,zeby jeszcze jemu pomoc finansowo bo juz wtedy nie mial pracy,po miesiacu awantur przez telefon przyjechal do nas i doslownie zwalil mi sie na leb jeczac kazdego dnia,ze on sobie nie radzi,ze nie zna jezyka itd,znalazlam mu pracebo ja bylam juz przemeczona nim i opieka nad nim,bo dzieci jeszcze mi pomagaly w domu i spisywaly sie naprawde cudownie,ale "sielanka" nie trwala dlugo,zaczal robic mi awantury i grozic,znecal sie psyhicznie nademna idziecmi,w zwiazku z tym zabralam dzieci i ucieklam,zostawiajac prawie wszystko w mieszkaniu na co sama ciezko zapracowalam,on zlaozyl w sadzie w Polsce pozew rozwodowy i po okolo 2 latach otrzymal rozwod z mojej winy,czym sie zupelnie nie martwie bo chociaz jestem wolna ale co mnie zaskoczylo sad przyznal mu opieke nad mlodszym dzieckiem i zasadzil mi alimenty,to jest horror jak oni mogli nam to zrobic,dziecko go nawet nie pamieta bo bylo male,jestem zalamana i nie wiem co robic,adwokat skasowal pieniadze za nic i nas poprostu sprzedal,nie stac mnie na innego adwokata i chyba bede przed tym gnojem do konca zycia uciekac i chowac siebie i dzieci,rozpisalam sie ale to moja historia w skrocie,pozdrawiam iva
ja mam podobnie
Sorry że jestem męzczyzną. Jeżeli mówisz prawdę ,to ci współczuję ja miałem podobny przypadek .Wiem jak to jest kiedy zajmujesz się całą rodziną ,bieżesz bagaż finansowy ,opiekujesz się dzieckiem a małżonka sobie studiuje zajmuje się sobą a z dnia na nadzień mówi ci rozwód bo znalazła sobie gościa z laptopem. Pozdrawiam. Andy
Hej dziewczyny... co robic jesli nie ma sie swiadkow... wlasciwie nie chodzi mi o rozwod tylko przyznanie mi opieki nad dzieckiem... poradzcie co robic... zwlaszcza jak sie nie mieszka w Polsce. Czekam na rady na klasiek@op.pl
ja mam o tyle podobna sytuacje ze tez jestem sama jak palec w londynie z mezem potworem....zdana tylko na siebie z 3 misiecznym dzieckiem .wiem ze moa sytacja jest beznadziejna i nie widze z niej wyjscia
ja mam, o tyle podobna sytuacje ze tez mieszkam w londynie ..sama jak palec zdana tylko na sienie z 3 miesiecznym dzieckiem i mezem potworem....ja po prostu wiem ze moja sytuacja jest juz tak beznadziejna ze nic sie nie da zrobic..wiec nie robie nic...czekam na cud
Witaj
Dlaczego Wy prawie wszystkie kobiety (matki) nie umiecie rozgraniczyć rozwodu od Prawa Dziecka do wychowania w rodzinie.
Tak samo ojciec jak i matka jest rodzicem dla swoich dzieci; Nie wolno dziecka przeciągać na swoją stronę!
To w przyszłości kiedyś się na Was zemści!
Stracicie zaufanie własnego dziecka, że nie dane mu było obcować z drugim rodzicem.
Jakim by On (bydlakiem, chamem, gnojkiem, itp) nie był.
Zastanówcie się co robicie swoim dzieciom.
pozdrawiam
niby tatuś 2 dzieci po rozwodzie z wyznaczonymi godzinami spotkań!!!
Witam was serdecznie !!!widze ze nie jestem sama w tej sytuacji...to moja krotka histria ciekawa jestem co o niej powiecie .Moj maz lekarz wojskowy konczylismy studia na tej samej uczelni w lodzi na medyku ja fizjoterapie on medycyne ,na poczatku w relacjach dziewczyna -chlopak juz bylo z nim co s nie tak np.po nieudanym moim egzaminie chcialam pojsc jak to sie mowi zalac smuty z kolezankami przy pifku i nie mialam ochoty sie z nim spotykac ale sie spotkalam i co mi zrobil pierwszy raz podrapal mi cala twarz i ciagnal za uszy ktore mialam cale w siniakach nawet dziewczyny z grupy pytaly co ci jest ?a przyszlej tesciowce powiedzialam ze mnie kot podrapal bo on mi tak kazal ,zastraszal zebym nic nie mowila bo zobacze!drugi raz bylismy na sylwestra w pubie ,wychodzilismy byl napity prosilam zamow taxi i pojedziemy do domu a on rzucil sie na mnie rozdarl futro i rzucil przy wszystkich na ulicy na beton ,podbiegli jacys chlopcy i chcieli go za to pobic a ja glupia prosilam zeby tego nie rob
Witam, piszę to do wszystkich matek które uważają ,że dla dobra dziecka nie pozwalają widywać się ojcom dziećmi. Myslę, że jeśli kobieta robi coś takiego powinna natychmiast udzać sie do psychologa, bo to co robi dotyka najbardziej dziecko. Taka kobieta potrzebuje pomocy. Natomiast jesli ojciec zachowuje sie wobec dziecka jak normalny tata, to dlaczego kobieta nie potrafi zrozumieć, że dziecko to nie przedmiot o który należy do niej. Dziecko to człowiek, który ma prawo do kontaktu z oboigiem rodziców.
Andy nie masz za co przepraszac sa mezczyzni i dzieci lub jak kto woli meskie ciocie :) co do dlugich historii tu na forum kazda znich jest mi bliska po niekad . Moja hisoria zaczela sie po wymowieniu sakramentalnego tak przed oltarzem chwile pozniej po raz pierwszy mnie uderzyl .Biorac pod uwage ze bylam z nim prawie 10 lat przed slubem myslałam ze wiem o nim juz wszystko . Niecaly rok po slubie urodzilam bobasa chwile pozniej zmarl moj ojciec i zaczela sie gechenna . uderzyl mnie raz wybaczylam bo kochalam uderzyl mnie drugi raz mamy dziecko musze milczec pobil mnie trzeci raz zagrozil ze jak cos komus powiem pozaluje , bil pozniej wielokrotnie ale milczec musialam wracajac z wesela chcial nas zabic bo mnie jakis dziadek poprosil do tanca na nastepny dzien mialam cale rece w kolorach teczy bo chcial mnie wyzucic z auta skatowal mnie 4 raz wezwalam policje .policjant jeden byl nawet mily zamknol drzwi za soba i powiedzial tylko
A CO POWIESZ JAK JAK SWIADKÓW NIE MA A JA MUSZE TO PRZEZYWAC O 15 LAT , BO NIE CHCIAŁWM KRZYWDZI DZIECI
Też się bałam.Przygotowywałam się do odejścia bardzo długo,dawałam szansę cały czas.Ale przyszedł czas i wybrałam to mniejsze zło.Ja mam czworo dzieci i sobie radze. Nie bój się ktoś zawsze Ci pomoże.Zwróć się o pomoc do psychologa do opieki tam znajdziesz wszelką pomoc nawet w napisaniu pozwu rozwodowego.Jestem rozwódką już trzy lata i stwierdziłam, że o wiele za późno to zrobiłam.Życzę Ci powodzenia i trzymam za Ciebie kciuki.Najgorszy jest początek i zrobienie pierwszego kroku.
Cześć,ja też jestem po rozwodzie i mam ten sam problem z tym że mam chłopca 15 lat i dodatkowo byłą teściową która wraz z synkiem ciąga mnie po sądach,sądy nawet nie słuchają moich argumentów tatuś nie pracuje a ja mam etat i więc powinnam za 180 zł utrzymać dziecko!
Ja też znajduję się w podobnej sytuacji, ale niebardzo wiem jakie dowody powinnam zebrać? Możecie mi pomuc? Proszę.
Co ma zrobić matka która staję przed koniecznością walki o własne dziecko w sytuacji gdy mąż ją zdradza? Co więcej robi dosłownie wszystko to co karze mu matka, ale jak to on twierdzi \"i tak dziecko pozostanie po rozwodzie z nim\". On ma mieszkanie, dobrą pracę (tyle że nigdy nie ma go w domu) i wspaniały kontakt z dzieckiem. Cyz to są jedyne powody żeby sąd dał mu dziecko, nawet jak go w domu nie ma prawie w ogóle? Czy pomoże mu fakt tyże babcia dziecka będzie sie nim opiekować? Czy w takim wypadku dziecko nie powinno iść do drugiego rodzica?
Jak ma pani adwokata, niech wyślę mężowi skierowanie do przychodni psychologicznej, i pani też, dodatkowo jakby teściowa tam poszła też było by dobrze. Dlaczego? Abo psycholog może stwierdzić ot np. \"kompleks edypa\" :P Poza tym skoro męża nie ma w domu przez większość czasu, a pani jest i jest pani w stanie utrzymać dziecko, to dziecko pójdzie do pani a nie do babci czy do wujostwa.
Ja dla odmiany jestem facetem. Jesteśmy małżeństwem 7 lat. Mamy 2 dzieci 2 i 6 lat. Mieszkamy w UK. Żona jest alkoholiczka wszystko na to wskazuje. Każdy pieniądz obraca w alkohol. Wszczyna awantury. Zagraża życiu i zdrowiu dzieci. Syn 6 lat traci szacunek do niej. Rujnuje rodzinę . Jest mnóstwo przykładów na to . Na domiar tego zaczęła pracę na part time. Dziś właśnie wzięła pierwszą wypłatę. Zastałem ja nietomna w domu na kanapie a córka obok ogląda telewizję. Wyspala się i poszła dalej. Nic nie da się zaplanować i zrealizować. Chcę się rozwieść ale dzieci zatrzymać przy sobie. Nie chcę żeby zniszczyła im życie. Mam trochę świadków ale większość w Polsce. Mam zdjęcia i filmy. Oraz jej oświadczenie na piśmie ze jeśli będzie pić to zgadza się na rozwód i oddaje dzieci pod moją opiekę. Poradźcie coś proszę. Tak dłużej nie da się żyć.
Witam. Ja dla odmiany jestem facetem. Jesteśmy po ślubie ponad 7lat. Mamy 2 wspaniałych dzieci 2 i 6 lat. Moja żona ma problem alkoholowy. Z roku na rok jest coraz gorzej. Każdy pieniądz wydaje na alkohol. Zaniedbuje dzieci i dom. Wszczyna awantury itd. Syn 6 lat już traci szacunek do niej. Nie możemy nic zaplanować ani zrealizować bo wszystko zależy od niej w jakim stanie będzie. Uwierzcie mi to jest masakra. Na domiar tego poszła do pracy na part time. Dziś wzięła pierwszą wypłatę. Wróciłem z pracy zastałem ja w stanie agonalnym a córka 2 lata siedziała sama. Syna nie odebrała ze szkoły. Masakra. Wyspala się i poszła dalej. Nie chce używać przemocy bo to nie daje rezultatów. Niszczy wszystko rodzinę dzieciństwo. Wszystko się kręci wokół niej. Chcę to przerwać i rozwieść się ale dzieci mieć przy sobie. Nie pozwolę żeby zmarnowala im życie. Mam kilka nagrań i zdjęć oraz jej piśmienne oswiadczoświadczenie ze jeśli będzie piła to zgadza się na rozwód i przekazuje dzieci pod moją opiekę. Mam świadków jej różnorakich wybrykow ale większość jest w Polsce. Jestem bezradny nic nie pomaga. Może coś podpowiecie? Z góry dziękuję.
Ja się rozwodziłam we Wrocławiu i znalazłam dla siebie bardzo dobrą prawniczkę. Pani adrokat doskonale przeprowadziła moją rozprawę rozwodową i podział majątku. Dziękuję Pani Marto Olejnik-Hejne. :)
W sprawach karnych korzystam z usług dobrej Pani adwokat, nazywa się ona Marta Olejnik-Hejne. Do dziś przeprowadziła mój rozwód i prowadziła sprawę związaną z wypadkiem syna. Jestem naprawdę jej wdzięczna za pomoc i zrozumienie. Dziękuję.
Naprawdę dobra jest adwokat J. Szewczyk-Stępień. Prowadziła mój rozwód. Bałam się z czego się utrzymam przez cała sprawę, bo mąż się wyprowadził i przestał płacić rachunki. Wtedy pani adwokat zawnioskowała o alimenty na czas trwania sprawy i sąd dokładnie taką kwotę mi przyznał, jak chciałam. Mój były mąż zobaczył, że i tak musi płacić i zgodził się na alimenty. Nie wiem co by było gdybym trafiła na kogoś innego bo udowodniła, że mąż zarabia 10 tysięcy a nie jak mówił 2.
Śmiało rekomenduję Adwokat Magdalenę Chróścielewską do wszelkiego rodzaju spraw rodzinnych. Miałam tę przyjemność, że była moim pełnomocnikiem w sprawie rodzinnej. Jej pomoc, wsparcie, OSOBSTA OBECNOŚĆ NA SALI ROZPRAW i to jak zajęła się sprawą jest nie do opisania. Faktycznie NAJLEPSZA!! WYGRAŁAM
Tu telefon bezpośredni +48 666 609 065. Ja trafiłam do Niej z tego bloga http://rodzinne-prawo.pl/
Adwokat Chróścielewska-no cóż mogę napisać.
Najlepszy adwokat z którym mieliśmy do czynienia. Przygotowanie do sprawy, potem reprezentacja - wszystko w jak najlepszym wydaniu. Do tego wygrana jak z marzeń.
Podaję namiary +48 666 609 065
Ja znalazłam namiar na tym forum http://www.dobryprawnik-lodz.pl/
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?