Rozwód przy wysokich zarobkach i dziecku po przejściach - forum prawne
Witam, mam dość powszechne pytanie związane z wysokością potencjalnych alimentów. Zacznijmy od tego, że jesteśmy po dramatycznej walce o życie jedynego dziecka (4 lata), które chorowało na nowotwór. Nie chcę pisać o przyczynie rozpadu związku (nie była nią strona trzecia) i prosze nie piszcie mi w komentarzach, że trzeba zostać dla dziecka, mamy za sobą 1.5 roku terapii małżeńskiej, załamanie psychiczne żony, moją depresję i obecnie piekło w domu. Niestety to w rzeczywistości nie jest tak, że traumatyczne przeżycia cementują. Tak czy inaczej zarabiam sporo (powiedzmy 10 tys netto), moja żona 2 tys. netto na pół etatu. Ja jestem chętny aby zostawić jej 60-70% majątku w tym luksusowy dom. Z wielką chęcią chcę płacić alimenty w wysokości 2 tys zł. na dziecko oraz zależy mi na prawach do syna abym mógł w jego zyciu istnieć (ideał to oczywiście mieć do niego większe prawa niż żona - tym bardziej że zaczynam mieć z nim lepszy kontakt niż mama) na normalnych zasadach. 2 tys. wydaje mi się w pełni pokrywające koszt utrzymania dziecka (nie potrzeba kupować żadnych leków na leczenie - zresztą na leczenie mogę dać wszystko co mam). Chciałbym mu stworzyć jakiś dodatkowy fundusz (np.500 zł) do którego żona nie miałaby dostępu aby jak skończy 18 lat miał swoje niemałe wbrew pozorom pieniądze. Nie chcę natomiast płacić żadnych pieniędzy na utrzymanie żony, która ma dar do wydawania pieniędzy i żyje na naprawdę wysokim poziomie. Dlatego też nie chciałbym płacić wyższych alimentów bo to by moim zdaniem oznaczało, że ona będzie te pieniądze przeznaczać dla siebie. Co o tym myślicie. Jestem na tyle zmęczony awanturami w domu (i rozgrywaniem dziecka), że zaakceptuję nawet orzekanie o mojej winie byle tylko nie mieć z żona kontaktów i móc mieć normalny kontakt z dzieckiem. Będę wdzięczny za każdą odpowiedź Pozdrawiam
Odpowiedzi w temacie: Rozwód przy wysokich zarobkach i dziecku po przejściach (3)
Zgadzając sie na orzekanie o winie z Twojej strony utorujesz zonie drogę do ubiegania się o alimenty dla siebie-więc tego nie rób, niech ew. będzie bez orzekania o winie. Kwota alimentow , którą proponujesz, jest dużo wyższa niż na ogół zasądzją sądy na 4-letnie dziecko, nawet przy tak wysokich docjhodach jak Twoje, więc nie powinienes sie niczego obawiać. Myslę , że w tej sytuacji możesz zapropnować aby już częsc tej kwoty była wpałcana na konto dziecka, ewentualnie płacić niższe alimenty i samemu zadbać o przyszłość dziecka, dodatkowe prezenty, czy co Ci tam przyjdzie do głowy-przecież chodzi o dobro dziecka.
Zgadzam się z przedmówcą, ostatnią rzeczą jaką powinieneś zrobić to zgodzić się na orzeczenie wyłącznie twojej winy, tym przypadku dasz prawo żonie do żadania alimentów na siebie ( i to przez czas nieograniczony, chyba że ponownie wyjdzie za mąż).
Zgadzam się z przedmówcami. Mają 100% procent racji. Tak sądzę mimo tego, że od 8 miesięcy nie mogę podnieść alimentów na syna. Mogłabym popierać kobietę, ale w takim przypadku nie.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?