Separacja a rozwód versus dziecko - forum prawne
Witam, Mam taki problem, z którym nie umiem sobie sam poradzić. Ponad miesiąc temu moja żona postanowiła obdarzyć mnie okazałym porożem. Drugim architektem tegoż był mój najlepszy przyjaciel. Czyli - kiepski serial. Dowody są bezsporne, choć nie wiem, czy uznawalne w sądzie. Jestem bowiem w posiadaniu wymienianej przez kochanków korespondencji email, jestem równiez po telefonicznej rozmowie ze Nim oraz po osobistej rozmowie z nią. Związek jest nie do odratowania, albowiem nie potrafię być z kobietą, która wyznaje miłość innemu facetowi i deklaruje, że chciałaby z nim być i tworzyc rodzinę. On robi to samo. Pikanterii dodaje fakt, iz on jest żonaty i ma 2 dzieci. Plus dwoje adoptowanych z poprzedniego małżeństwa. Tyle na razie tytułem wstępu i wyjaśnienia. W tej chwili gra tak naprawdę toczy się o naszą córeczke. Ma 19 miesięcy. Na razie, ze względu na nią mieszkamy jeszcze razem, ale zdaje sobie sprawę z tego, że tak wiecznie nie będzie. Wiem, że nie jest możliwe, aby moja córka nie odczuła tego co sie dzieje, ale chciałbym jej jak najbardziej zaoszczędzić stresów i niezrozumienia. Rozważam teraz, czy zdecydować się na rozwód czy na separację. W kwestii separacji nie mam zdania, nie znam sie na tym. Nie wiem, jakie daje ona prawa i jakie tworzy warunki.Chciałbym się dowiedzieć, czy jest mozliwe przeprowadzenie rozwodu (bądź separacji) w taki sposób, by nie odebrano mi dziecka. Moja żona jest dobrą matką, nigdy nie powiem ze jest inaczej, choć słyszałem, ze jest to jakis sposób na walke o dziecko. Ale jak już mówiłem - jesteśmy normalnymi ludźmi, którym sie nie udało. Nie chcę skrzywdzić córki, choć jednocześnie wiem, że nie nadaje się na "weekendowego" ojca. Ona mnie potrzebuje a ja potrzebuję jej jeszcze bardziej. Nie wyobrażam sobie, by nałożono na mnie jakieś ograniczenia w kontaktach z córka. Natomiast z obiegowych opinii wiem, ze sądy w Polsce raczej niechetnie przyznają dziecko ojcu, choc nikt nie potrafi mi powiedzieć dlaczego. Prosze o poradę - jaką drogę wybrać: separację czy rozwód? Jak w legalny sposób zachować prawo do opieki nad dzieckiem? W jaki sposób przygotowac się do ew. rozprawy w sądzie, jakie ustalenia poczynić z żoną (wydaje mi się to możliwe) by przed sędzią po prostu powiedziec czego się chce wespół. Proszę, pomóżcie mi nie stracić dziecka!
(Radek)
Odpowiedzi w temacie: Separacja a rozwód versus dziecko (8)
Gdyby ktoś zechciał mi jeszcze podpowiedzieć, czy mogę posłużyć sie podczas rozprawy posiadana korespondencją, będę wdzięczny. Ewentualnie, w jaki sposób moge dochodzić swoich praw - albowiem uważam, ze to ja jestem tu pokrzywdzony. Wydaje mi sie również, że w moim przypadku ew. rozwód powinien sie zakończyc orzeczeniem winy po jej stronie - prawdopodobnie daje mi to jakąś, chociaż drobną przewage. W końcu to nie ja zdradziłem żonę tylko na odwrót. Czy moge równiez powołać przed sąd jej kochanka w charakterze świadka? Oraz jak moge zapobiec kłamstwu, gdyby postanowił sie wszystkiego wyprzeć. Czy w tym przypadku sąd weźmie pod uwage wspomniana juz wcześniej korespondencje? Z góry uprzejmie dziękuję za życzliwość...
W Twoim przypadku lepszy byłby rozwód niż separacja. Obie te formy są podobne za małym wyjątkiem, tzn. po orzeczeniu separacji nie wolno z żadnej stron zawrzeć nowego związku małżeńskiego, zaś po rozwodzie jest to dopuszczalne. Pytasz się czy korespondencja mailowa może stanowić dowód w sprawie. O ile sąd to uzna to tak, ale w tym wypadku, przyjęcie tej formy dowodów pozostaje wyłącznie w gestii sądów. Orzeczenie o winie żony w żaden sposób nie daje Ci większych szans na sparwowanie bezpośredniej opieki na dzieckiem. Orzeczenie o winie ma tylko wyłącznie wpływ na alimentowanie drugiej strony, tzn. jak sąd orzecze rozówd z jej winy z automatu masz zniesiony obowiązek alimentacyjny na żonę. Alimenty na dziecko pozostają bez zmian. Czemu sądy faworyzują matki jako lepszego opiekuna do dziecka. Tego nikt nie wie. Poprostu w Polsce sądy rodzinne są pojebane i orzeczenia takie wydają kobiety (sędziny). Jest takie przysłowie w sądach : najgorsza matka jest lepsza od najlepszego ojca. To największa bzudra jaką w życiu słyszałem. Jak chcesz mieć dziecko przy sobie nie wiem, nie umiem powiedzieć jeszcze wiek dziecka. Porada: skontaktuj się ze Stowarzyszeniem Obrony Praw Ojca w Twoim mieście i niech Ci doradzą.
moze to bedzie dziwne co Ci napisze ale walcz o rodzine. Jestem matka 3 letniego synka i zostalam zdradzona i porzucona przez ojca mojego dziecka. Bylam gotowa dla dobra dziecka znosic tego typa, ale nie chcial wolal do swojej nowej. Twoim zadaniem jest teraz dobro dziecka a nie Twoje. Zastanow sie powaznie nad tym. Jezeli sie rozwiedziesz masz slabo szanse na bliskie kontakty z dzieckiem. Gdyby Twoja coreczka byla starsza moglbys ja zabierac do siebie, na wczasy, ale z takim malym dzieckiem moze to Ci sie nie udac. Odsuniesz sie ood niej. Nie wiesz jak matka Twojego dziecka bedzi sie w stosunku do Ciebie zachowywac za kilka lat. Moze bedzie Ci utrudniac i bedziesz mial slabo. Walcz o dziecko, moze jednak uda Cie sie przejsc z tam do normalnosci dla dobra dziecka. Ja mojemu bym zycie oddala. Walczylam ale przegralam. Teraz wiem jak jest ciezko i jak mojemu synkowi bedzie zle. Dzieci potrzebuja tak jak czlowiek dwoch nog dwojga rodzicow zeby normalnie stapac po ziemii. Trzymaj sie i przemysl to jeszcze raz.
.. a aj jestem na początku tej drogi, dziś wyprowadzam się od żzony, pozdradzaliśmy siebie nawzajem , może to moja wina ale ja zrobiłem to pierwszy, ona potem nie wiedząc o mojej zdradzie. Najgorsze, że wierzę że wszystko by sie dało, ale jej rodzina rozbija to wszystko od początku, a właści wie nawet wcześniej. Pępowina jest jednak zbyt krótka i ona nie potrafi się życiowo określić, a mamy blisko 30-tki. Próbowałem jak mogłem, biłe nie oddałem i myśle że skoro dochodzi do tego to szkoda by dziecko na to patrzyło, a ja czuje się jak pies, życie misię wali na głowę, ale może jescze jakoś to będzie, w czerwcu sie bronię i nie wiem jak to zrobie. Sił dodaje mi to, że moja córcia 1,5 roczna Agatka tego potrzebuje... separacja to jakieś gówno, matka kazała jej zdradzić i ona to zrobiła, każą jej zabrać mi dziecko też to zrobi, nie wiem co takiego musieliby zrobić żeby uwierzyła, że naprawde kochałem, wierzyłem i chciałem dla nich jak najlepiej, naprawdę...
Kochałem, wierzyłem to po co zdradzalem? Nie rozumiem tego.... Ja też jestem w trakcie rozstania niebawem wiem, że czeka mnie rozwód (lada dzień), mamy synka i będe walczyła o to żeby mąż nie mógł go zabierać był agresywny wobec mnie w obecności dziecka i wiem, że buntuje dziecko na mnie i będzie to robił i on i jego matka, czy mam szanse wygrac odwiedziny w mojej obecności?
Walcz o to aby rodzina była pełna. Czy ty go kiedykolwiek kochałaś?
moje dziecko 15 latnia corke zostawiłam przy ojcu wierzac ze tam bedzie miała zapewniony byt finansowy dzis bardzo tego załuje moja corka akceptuje bardziej jego kochanke jak mnie maz znalazł sobie o 19 lat młodsza od siebie pania fakt ma kase wykształcenie wszystko czego ja nie posiadam ale czy moje dziecko lepiej wychowa jakas wyrachowana dziewczyna goniaca za pieniadzem jak ja zaczełam walke o dziecko ale chyba zbyt pozno dzis corcia moja ma wizje przyszłosci przez pryzmat kasy w2 domu ma nianie ma gosposie wiec coz jej z mamy ktora jest zarejestrowana w biorze pracy mysle ze wstydzi sie mnie tak wiec walcz o dziecko jesli kieruje toba uczucie roznie w zyciu bywa im dziecko starsze tym trudniej juz ja czekałam by corka była starsza dzis dlaniej wazny jest nie uczucie a szpan ,majatek byt finansowy walcz i powodzenia zycze
walcz.masz do tego prawo jestes bardzo potrzebna dziecku ona kiedys to doceni zrozumie,Marlena lat 20 dzis sama jestem matka ktora kiedys wybrała ojca wiele bym dała bym mogła cofnac czas i zostac przy mamie
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?