Forum prawne

Spożywanie alkoholu w miejscu publicznym - forum prawne

Zdarzyło mi się, właściwie to trzymać otwarte piwo w ręku. Straż miejska chciała mi wlepić 100 zł mandatu i pytają czy przyjmuję... No więc ja jęczę, że może obejdzie się bez tego, nie padła z mojej strony odpowiedź ani "tak" ani "nie". I mam pytanie - czy jeśli nie wręczyli mi mandatu na miejscu, to mogą go przysłać na adres zameldowania? W sumie na końcu powiedzieli że mi darują, no ale nie wiem czego mogę się spodziewać. Jeśli mogą go jeszcze wysłać pocztą, to po jakim czasie mogę go otrzymać? I czy spisanie moich danych, mimo że niby w końcu nie dali mi mandatu, niesie jakieś konsekwencje? Będę teraz u nich figurował w danych?

Odpowiedzi w temacie: Spożywanie alkoholu w miejscu publicznym (7)

Mandat karny musi zostać na miejscu wykroczenia podpisany przez osobę której został wystawiony. Nie ma więc możliwości przesłać go do domu przez organ który go wystawił w późniejszym czasie. Również odmowa przyjęcia mandatu jest spisywana na miejscu wykroczenia i musi zostać podpisana przez osobę której dotyczy. Jeśłi więc żaden dokument nie był podpisywany nie ma możliwości, że coś przyjdzie pocztą. Inną sprawą jest spisanie danych osobowych - mogą one zostać umieszczone w bazie danych osób legitymowanych z adnotacją czego dotyczyły czynności legitymowania.

Dziękuję za odpowiedź.
[cytat]
Inną sprawą jest spisanie danych osobowych - mogą one zostać umieszczone w bazie danych osób legitymowanych z adnotacją czego dotyczyły czynności legitymowania.

[/cytat]
A tu mam pytanie. Czym może skutkować umieszczenie w takiej bazie? Pewnie gdyby zdarzyła się taka sytuacja po raz drugi to strażnicy raczej nie byliby już skorzy do odpuszczenia mandatu, taka konsekwencja przychodzi mi do głowy, ale co poza tym? Tak w praktyce? W sumie spisali mnie pierwszy raz w życiu, no ale tak to jest, jak się cały czas człowiek dobrze sprawuje i w końcu mu się coś "przytrafi" to od razu straż się zjawia i spisuje...

Mam problem z młodzieżą (pełnoletnią), która robi sobie piknik pod moimi oknami, spożywa piwo (czasem wzmocnione), jest głośna, ordynarna, czasem balują jeszcze długo po 22, interwencje o rodziców i przez policję nie skutkują, jaka jest grzywna za spożycie piwa na skwerku osiedlowym, lub wręcz między blokami? Co można jeszcze zrobić? Jedną z tych osób znam.

Mam zapytanie natury karno-mandatowej. Ile mogę dostać grzywny za picie piwa w parku, albo na ławce na osiedlu? 50zł czy 100zł?

Witam. Sytuacja wygląda następująco - dziś ok. godz. 2 w nocy wracałem z imprezy popijając piwo. Szedłem ulicą która jest na kompletnym odludziu, wokół tylko pola. Niestety zostałem namierzony przez patrol policyjny. Odmówiłem mandatu za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym. I co dalej? W jaki sposób rozegrać tą sprawę? Odmówiłem mandatu ponieważ absurdalne dla mnie jest aby w takim miejscu i czasie karać za spożywanie alkoholu. Z góry dziękuję ;)

Miejsca publiczne to ogólnie ustanawia ustawa, ale każda gmina może stwierdzic że poszerza ją i że np. tak jak w Gdyni, plaża też jest miejscem publicznym, mimo że ustawa tak nie mówi. Każde miasto ma prawo rozszerzyć swoje przepisy podnad wymagane miejsce z ustawy. Jak to naprawdę były łaki i pola i odludzie. To zapewne należały do kogoś. Niech pan powie że to było spożywanie alkoholu na prywatnym terenie, bo zdaje się wtedy spożywanie alkoholu na terenie innej osoby bez jej zgody  w celu ścigania wymagałoby powództwa cywilnego, ustalenia kto jest właścicielem i kotaktu z tą osobą. Ale wie pan, to jest takie kombinaowanie, sąd może nie przychylić się do takiej interpretacji przepisów. Poza tym niech pan dokładnie sprawdzi co ma pan w mandacie wpisane. Czyli jak jest opisany przez policjantów trunek którym się pan raczył? Tzn. czy jest napisane że po kontroli organoleptycznej(zapachowej i wzrokowej) stwierdzono że np. w puszce żółtej z napisem piwo tatra, 4,5% stwierdzono iż znajduje się alkohol - sprawdzono po zapachu. Jak nie było tak nparawdę tego że stwierdzono alkohol i w jakiej formie go stwierdzono to może pan mówić że np: oczywiście że miał pan alkohol we krwi, bo pan pił, w lokalu/mieszkaniu, wziął pan butelkę ze sobą bo jest zwrotna, była w niej woda bo pana suszyło już. A policjanci dali mandat, a w mandacie napisali ze szedł pan z butelką, ale nie sprawdzili co w niej było. A od kąd to jest zakaz chodzenia z butelką po piwie? Jest zakaz spożywania (nie usułowania spożycia) alkoholu a nie zakaz chodzenia z butelką. A to co pan pije z butelki to też nie obejmuje żaden przepis. Nie miał pan kasy na minerałkę to sobie pan nalał kranówy do butelki, bo wolno. No i tak się można tłumaczyć. Taki  mały sposob usłyszany od policjantów prewencji, które działają, ale nie zawsze i z reguły nie więcej niż raz na tego samego policjanta. 

Nie otrzymałem od funkcjonariuszy żadnego mandatu. Spisano moje dane i poinformowano jedynie, że sprawa trafi do sądu. Czy to jakoś zmienia sytuację?

Dziękuję za odpowiedź

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika