Sprawa sądowa przeciwko kąpielisku miejskiemu

Witam,

jestem tu nowy a zarazem zdruzgotany obecną moją sytuacją. Sytuacja wygląda następująco, otóż odwiedziłem ostatnio kąpielisko miejskie które jest de facto jeziorem z plażą i miejscem wyznaczonym do kąpieli. Jako iż rozpoczął się sezon, oznaczyli miejsce dla osób nie umiejących pływać jak i pływaków bojkami, na miejscu są ratownicy i wszystko powinno mieć ręce i nogi. Otóż nie ma, ponieważ na głębokości 0,5m w strefie dla osób niepływających (gdzie kąpało się również grono dzieciaków) rozciąłem dość poważnie stopę na pół jakimś ostrym metalstwem. Na moje szczęście ostrze nie doszło do ścięgien jednak, szwy już są, problemy z chodzeniem także, a także nie wiadomo co będzie dalej. Jestem szczerze rozgoryczony przygotowaniem kąpieliska do sezonu! Na tyle iż jestem w stanie żądać od nich roszczeń. Czy mam szanse? Jak tego dokonać? Taki nieporządek na niby dobrze przygotowanym kąpielisku może zagrażać czyjemuś życiu, bo zdrowiu już zagroziło.. Co mogę z tym zrobić ażeby przytrzeć nosa właścicielom takich przybytków w których bezpieczeństwo zostało zepchnięte na drugi plan?