Uciążliwy remont - forum prawne
Dzień dobry! Od 8 miesięcy moi sąsiedzi zza ściany (mieszkam w bloku) prowadzą gruntowny remont. Zarówno w dni powszednie jak i w weekendy potrafią z różnymi odstępami czasu od rana do wieczora wiercić i stukać. Np. o 7:00 powiercą przez ok. 10 minut, potem o 8:00 znowu przez ok. 5 minut i tak do wieczora. Zdarza się, że powiercą jeden dzień np. tylko pół godziny i potem jest kilka dni przerwy. Dlatego ten remont ciągnie się w nieskończoność. Wszyscy sąsiedzi mają już tego dosyć, ale nikt nie chce się mieszać. Jest to dość uciążliwe, ponieważ moi rodzice oraz niektórzy w klatce pracują na nocne zmiany. Wielokrotnie prosiliśmy o jak najszybsze zakończenie tego remontu, ale bez skutku. Sąsiedzi wyznają zasadę: "Wolnoć Tomku w swoim domku." Każdy ma nadzieję, że to się w końcu kiedyś skończy, ale zastanawiamy się, czy nie wprowadzić tego problemu na ścieżkę prawną. Czy ktoś z Was miał podobny problem, jak go rozwiązaliście? Z góry bardzo dziękuję za każdą odpowiedź. Byłabym również wdzięczna gdyby wypowiedział się specjalista jak to wygląda prawnie na dzień dzisiejszy?
Odpowiedzi w temacie: Uciążliwy remont (5)
Dobry wieczór! Czytając ten post przypomniałam sobie swoją sytuację sprzed kilku lat. Również miałam takich uciążliwych sąsiadów i przedłużający się remont. Wiem przez co Pani przechodzi, ale radzę przeczekać i nie wdawać się w konflikt z sąsiadami. Jakoś trzeba przecież z nimi żyć. Zresztą mieszkając w bloku jesteśmy skazani na ciągłe remonty i hałasy. A może jak już skończą samemu zacząć taki remoncik... Dużo cierpliwości życzę i powodzenia.
(LuizaD_gr2_usz to ja, nie wiem dlaczego nie mogłam się zalogować)
Bardzo dziękuję za odpowiedź. No niestety wiadomo czym jest mieszkanie w bloku- ciągłe hałasy. Art. 51.§1. Kodeksu wykroczeń- "Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny."
Czy uważacie, że blok mieszkalny z klatką zabezpieczoną domofonem jest miejscem publicznym? Czy według Was ograniczenie dostępu osób do danego miejsca powoduje, że nie jest ono publiczne?
Proponuję zgłosić problem do straży miejskiej lub na policję np. do dzielnicowego. Być może gdy policjant napomni sąsiadów to ci postarają się nie przedłużać remontu. Uważam, że nie ma sensu podawać tego do sądu, bo w takiej sytuacji na pewno nie można liczyć na szybkie rozstrzygnięcie sprawy a po co szarpać sobie dodatkowo nerwy? Szkoda, że sąsiedzi nie widzą swojego błędu. Może po waszych napominaniach robią to specjalnie? W sumie blok jest miejscem publicznym. Klatka jest wspólna, mają do niej dostęp np. listonosze, firmy sprzątające itp. Mam nadzieję że pomogłem
Dzięki za odpowiedź. Też uważam, że klatki schodowe bloków mieszkalnych (niekoniecznie całe bloki :D) są miejscami publicznymi. Chyba nie będę zawiadamiać policji, bo będzie chyba jeszcze gorzej.
Chyba na razie dam sobie spokój, szkoda czasu i nerwów. Poza tym jeśli hałasy nie zakłócają ciszy nocnej to trudno będzie stwierdzić, że prowadzenie remontu przez sąsiadów to naruszenie prawa. Wątpię w to, żeby moi sąsiedzi byli powodowani złą wolą i specjalnie nas dręczyli. Mam nadzieję, że niedługo skończą. Dziękuję Wam SobeSobe1900 i Tomek_T za odpowiedzi.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?