Złożysz PIT po terminie. Prawie 3 tys. zł kary

A jeśli nie przyjmiesz mandatu, to sędzia nałoży grzywnę dziesięć razy większą.

Do 2 maja powinniśmy złożyć w urzędzie skarbowym zeznanie PIT-37 za rok 2010. Ponadto jeżeli z zeznania wynika podatek do zapłaty, to należy go wpłacić na konto fiskusa również do wspomnianego dnia. Jeśli nie wywiążemy się z tych obowiązków, to możemy mieć problemy.

Wysokość kar w postępowaniu karnym skarbowym zależy od tego, czy popełniono wykroczenie, czy też przestępstwo skarbowe. To jest natomiast uzależnione od wysokości straty, na jaką naraziliśmy fiskusa naszym zaniedbaniem, czyli od wysokości naliczonego podatku, którego nie zapłaciliśmy w terminie.

Porady prawne

Jeśli należny podatek nie przekracza pięciokrotności najniższego wynagrodzenia, to będziemy karani jak za wykroczenie skarbowe. Gdy będzie on wyższy, to urzędnicy zakwalifikują niedotrzymanie terminów jako przestępstwo. W 2011 roku najniższa płaca wynosi 1386 zł, zatem granica między wykroczeniem a przestępstwem jest równa 6930 zł.

Jakie kary przy wykroczeniu skarbowym?

Jeśli nie musieliśmy płacić fiskusowi należnego podatku i jedynie nie złożyliśmy deklaracji, to sprawa zakończy się na mandacie karnym. Jego wysokość może sięgnąć dwukrotności minimalnego wynagrodzenia, czyli maksymalnie 2772 zł. Mandat wchodzi w grę także wtedy, gdy należność podatkowa została zapłacona z opóźnieniem, ale przed kontrolą urzędników. Mandatu oczywiście nie musimy przyjmować.

Wówczas sprawa trafi jednak do sądu, a tutaj kary mogą być nawet dziesięć razy wyższe niż w przypadku mandatu. Sędzia ma bowiem prawo nałożyć karę pieniężną w wysokości od jednej dziesiątej do dwudziestokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia, czyli od 138,6 zł do 27720 zł. Ile konkretnie możemy zapłacić? Przy ustalaniu wysokości grzywny sąd weźmie pod uwagę naszą sytuację majątkową. Czyli w uproszczeniu im więcej zarabiamy, tym kara będzie wyższa.

Ile zapłacisz za przestępstwo skarbowe?

W tym przypadku wysokość grzywny oblicza się na podstawie tzw. stawek dziennych. Wymierzając karę sąd określa liczbę stawek, jakie przyjdzie nam zapłacić oraz wysokość jednej stawki. Grzywna może wynieść minimalnie 10 stawek, maksymalnie – 720.

Według przepisów jedna stawka dzienna nie może być niższa od jednej trzydziestej części minimalnego wynagrodzenia (46,2 zł), ani też przekraczać jej czterystukrotności (18480 zł). Łatwo zatem obliczyć, że najniższa grzywna wyniesie 462 zł, a najwyższa sięgnie 12 milionów 600 tys. zł.

Ustalając stawkę dzienną sąd bierze pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe. Od naszej sytuacji zależy też, ile stawek kary zapłacimy.

Kar można uniknąć, składając czynny żal

Musimy jednak z nim zdążyć do kontroli fiskusa. Jeśli jeszcze przed nią zawiadomimy urząd skarbowy o popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia skarbowego, to nic nam nie grozi.

Składając czynny żal trzeba dokładnie opisać, na czym polegało nasze przewinienie. Jeśli nie złożyliśmy w czasie formularza PIT, to razem z przyznaniem się do winy należy to zrobić. Musimy też w wyznaczonym przez urzędników terminie zapłacić należny podatek wraz z odsetkami.

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • YaGa 2013-03-10 05:52:59

    "Możliwość czynnego żalu, wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Wyobraziłam sobie jak ktoś przeprasza, że nie rozliczył się z miliona." Masz racje milion wplacic do skarbowki to musi byc zal

  • Belzebub 2013-03-09 17:57:31

    kretynski kraj, debilne przepisy zlodziejski system = POLSKA

  • liberał 2013-03-09 15:31:27

    Byłbym wyjątkowo szczęśliwy gdyby adekwatne kary z własnej kieszeni musiał zapłacić każdy urzędas-bumelant, który nie potrafi dopilnować swoich obowiązków bo pracuje w tempie 3 herbaty na godzinę. Podobnie powinno być z każdym skretyniałym prokuratorem, który pokpi, a potem ewentualne odszkodowania za jego błędy wypłaca państwo, czyli podatnicy. Proponuję też, żeby każdy minister, którego resort wyprodukował wadliwą ustawę, a ten się pod nią podpisał, też zapłacił adekwatne odszkodowanie z własnej kieszeni. Powinny to być grube miliony.

  • mrnobody656 2013-03-09 13:23:42

    Możliwość czynnego żalu, wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Wyobraziłam sobie jak ktoś przeprasza, że nie rozliczył się z miliona.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika