A co, jeśli rozwodu chce umierający? - forum prawne
a dosłownie - zagrożony z powodu choroby i w termninie na razie nieokreślonym? Pytanie brzmi dramatyczbie, więc najpierw krótka "spowiedź". Obecnie pozornie jest ze mną wszystko ok i może tak być długie lata - ale nie musi. Trochę się tym martwię (chociaż udaję że nie), jednak jestem cokolwiek przewrażliwiony - minęło dopiero 6 miesięcy, od kiedy darowano mi życie. Cieszę się każdym dniem i tym bardziej mi przykro, gdy po ostatnim zakręcie uświadomiłem sobie cały bezsens naszego blisko 30-letniego małżeństwa. Gdy zrozumiałem, iż wielokrotne pogróżki żony, że się mnie w końcu pozbędzie, znaczyły tyle, co - "poczekam, aż się w końcu wykończysz". Gdy niedawno oświadczyła mi, cyt: "że żałuje, że tym razem nie umarłem" i "co też ona mi zrobi następnym razem", dostaję nerwicy gdy wchodzi do domu. Kot też. On też już się zestarzał i przeszkadza - nawet dzisiaj słyszałem "oświadczenie", że go uśpi. Ja nie wiem, czy, i kiedy, bedzie mój następny raz, ale chciałbym być wtedy jak najdalej. Nie chcę być "uśpiony":), bo komuś przeszkadzam. De facto, zawsze żylismy osobno, chociaż razem. Z jej pokoju wyprowadziłem się chyba 10 lat temu, z kuchni - jeszcze wcześniej.Jedyne co nas teraz łączy, to wspólne mieszkanie a łączy nas, bo to ja ponoszę pełne koszty jego utrzymania (minus gaz), bo z poczucia obowiązku nie chcę doprowadzić do żadnych długów (niestety sa wspólne). Krótko - chcę sie rozwieść, z mojej winy, czy bez. Zgadzam sie na wczesniejsze wielokrotne propozycje żony, aby mieszkanie sprzedać (dla niej życie ze mną to nie była bajka, i raczej juz nie będzie) i forsą się podzielić. Ale dzisiaj żona może powiedzieć w sądzie, że się nie zgadza, bo "ukochany mąż wymaga opieki". I poczekać. A ja już nie chcę czekać. I nie chcę być "obok". Nasze dzieci żyją już własnym życiem, i ja też bym chciał. choćby krótko. Czy moja wyraźna deklaracja woli rozwiązania malżeństwa, to w sądzie za mało?
Odpowiedzi w temacie: A co, jeśli rozwodu chce umierający? (13)
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?